Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński25
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mateusz Zieliński
2
7,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
58 przeczytało książki autora
118 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szortal fiction Jewgienij T. Olejniczak
6,4
Lubię wszelakie antologie: czy te podsumowujące twórczość ulubionego autora, czy te zawierające perełki preferowanego gatunku. Mają one w sobie coś, co cenię najbardziej: pozwalają na szersze spojrzenie na dany temat czy twórcę, jednocześnie pozostawiając uczucie niedosytu, prowokując do sięgnięcia po inne, powiązane dzieła. Antologie bywają jednak różne: jedne pochłania się błyskawicznie i równie błyskawicznie się o nich zapomina, jakby opowiadania w nich zawarte pisane były na akord, po to, by tylko zapełnić określoną odgórnie ilość stron. Z kolei inne zbiory charakteryzują się wyższym poziomem trudności, teksty w nich zawarte wymagają od czytelnika zaangażowania, niejednokrotnego zatrzymania się i ponownego przeczytania akapitu choćby po to, by w pełni zrozumieć pointę. Oba rodzaje antologii zapewne dane wam było czytać, macie swoje ulubione gatunki i autorów, ale tym razem chcę zaprezentować wam zbiór, jakiego w naszym kraju jeszcze nie było, który wyróżnia się niemal pod każdym względem. Oto przed wami "Szortal Fiction", antologia, której sam spis treści zajmuje dziewięć (tak, dziewięć!) stron, a to dopiero początek…
Całą recenzję przeczytacie tutaj: http://www.kronikinomady.pl/2013/04/szortal-fiction-antologia.html
City 2. Antologia polskich opowiadań grozy Paweł Paliński
8,3
Już na pierwszy rzut oka „City 2” różni się od innych książek. Formatem. Przyzwyczajony do typowych formatów książek z początku nie bardzo mi się układ książki w kwadracie podobał. Ale jak to mówią – nie po formacie ocenia się książkę. Bo pomiędzy okładkami dostajemy po raz drugi porcję porządnego, zaskakującego, a co najważniejsze – polskiego – horroru. Założeniem serii City jest to, by opowiadania grozy dotyczyły właśnie miasta, ludzi w mieście żyjących. I już pierwsze opowiadanie Kazka Kyrcza to założenie doskonale wypełnia. „Szkieletor” z opowiadania „Śpij, szaleństwo” porzucony w trakcie budowy wieżowiec, w którym rozgrywają się rzeczy straszne… Antologię zamyka zresztą inne opowiadanie Kazka – można powiedzieć, że spina całość klamrą. Pozostali autorzy także nie zawodzą – czy jest to typowe „Urban legend” – jak u Roberta Cichowlasa, czy krwawe gore jakie serwuje Robert Ziębiński w swojej „Kuchni z gwiazdami” – najbardziej chyba zaskakującym i prześmiewczym opowiadaniu w zbiorze. Nie wiem, czy na miejscu Roberta nie bałbym się procesu ze strony polskich celebrytów – bo ten tekst z pogranicza bizzaro naprawdę może wstrząsnąć. Ale przynajmniej widać, że autor miał jakąś koncepcję i poprowadził ją solidnie do końca. Trzeba też wspomnieć o niezwykłym tekście Moniki Jaworowskiej „Robota”. W tym zapisie dialogów rozgrywa się tragedia człowieka zwolnionego z pracy i okrutnej zemsty… przeczytajcie zresztą sami – muszę przyznać, że autorce udała się duża rzecz: napisała opowiadanie w którym nie ma opisów a jedynie sam dialog. Ale za to jaki! Kolejne opowiadanie warte wyróżnienia – Radosław Scheller „Ja, Bestia”. Naprawdę daje solidnego kopa adrenaliny. Aż się prosi by autor dalej pociągnął świat który stworzył – z tym bestialskim antybohaterem. Równie dobrze wypadają opowiadania Izy Szolc, Bartosza Czartoryskiego – chociaż Bartek wykorzystał motyw dobrze już znany z wielu opowiadań i filmów – ale zrobił to w sposób taki, że do samego końca nie domyślamy się rozwiązania zagadki. Kolejne opowiadanie – „Ryby” Michała Gacka – świetny lovecraftowski kawałek. W ogóle wszystkie opowiadania w „City 2” trzymają dobry poziom. Są też bardzo różnorodne – od typowych horrorów, przez bizarro, opowiadania postapokaliptyczne po typowe gore. Nie ma tutaj złych utworów. I to cieszy. Bo spośród dwudziestu autorów kilkoro to debiutanci – a to dobrze wróży przyszłości horroru w Polsce. Już po tym zbiorze opowiadań kilku autorów kupiłbym w ciemno, bez specjalnej zachęty. Zbiór opatrzony jest jeszcze posłowiem Bartka Paszylka w którym opowiada o tym czemu tak, a nie inaczej ułożył opowiadania – faktycznie widać, że klucz którym się kierował sprawdził się w stu procentach. „City 2” to ciekawa antologia, warta polecenia.