Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant8
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Adam Kozłowiecki SJ
Znany jako: kard. Adam KozłowieckiZnany jako: kard. Adam Kozłowiecki
2
8,0/10
Pisze książki: biografia, autobiografia, pamiętnik, reportaż
Urodzony: 01.04.1911Zmarły: 28.09.2007
Ks. kard. Adam Kozłowiecki (1911-2007),człowiek oddany Bogu, Kościołowi i ludziom, gorliwy kapłan Chrystusowy radośnie i autentycznie głoszący całym swoim życiem Jego Ewangelię. Był wielkim misjonarzem - obrońcą praw człowieka i orędownikiem niepodległości narodów Afryki, człowiek prosty i serdeczny, promieniujący dobrocią i życzliwością. Jego życie, pełne nieoczekiwanych zwrotów i wydarzeń, to gotowy scenariusz do interesującego filmu. Jako uczestnik tragedii XX wieku świadczył o Bożym miłosierdziu. Podczas II wojny światowej przeszedł przez niebywały "ucisk i strapienie" - najpierw więzienia na Montelupich w Krakowie i w Wiśniczu, a następnie obozy koncentracyjne w Auschwitz i Dachau. Po wojnie udał się jako ochotnik na misję do Rodezji Północnej, gdzie początkowo pracował jako zwykły misjonarz, a następnie podejmował coraz bardziej odpowiedzialne obowiązki i zadania, by w 1959 roku zostać pierwszym arcybiskupem Lusaki. Gdy w 1969 roku Stolica Święta przyjęła jego rezygnację, jako zwykły misjonarz podjął pracę w najtrudniejszych placówkach. Papież Jan Paweł II w roku 1998 włączył go do Kolegium Kardynalskiego. Zmarł w Lusace, 28 września 2007 roku.
8,0/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
15 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Ucisk i strapienie Adam Kozłowiecki SJ
8,0
Wspomnienia księdza który opisuje życie kleru w obozie,którzy byli traktowani od początku jak więźniowie z karnej kompani.Ciekawe jest to że do końca wierzył w ludzi i nie stracił wiary w Boga.7-me przykazanie musiał zastąpić słowem "organizacja" żeby przeżyć.Czytałem wydanie z 1967 roku kiedy autor był jeszcze księdzem.
Ucisk i strapienie Adam Kozłowiecki SJ
8,0
Książka stanowi zbiór zapisków z więzień i niemieckich obozów koncentracyjnych, w jakich przebywał autor przez niemal całą II wojnę światową.
Praca skonstruowana jest na zasadzie: dzień, rok i notatka na temat dnia: czasem na 1 zdanie, czasem kilka stron.
Książka ta jest całkowicie różna od wszystkich innych pozycji z tego gatunku z uwagi na niesamowicie szlachetnego autora. Mimo złamania głodem, pracą autor pokazał sobą, że nawet w takich warunkach można zachować godność. Oczywiście w książce autor nie popada w zachwyt nad samym sobą, ale wynika to z zapisków innych więźniów, którzy wspominają niezwykły charakter autora w swoich wspomnieniach.
W książce nie ma patetyzmu, jest prostota i pokora, które jednak niezwykle poruszają. Opisy są proste ale emanują wewnętrznym pięknem autora.
KLUCZOWE ZDANIE Z KSIĄŻKI - JAK DLA MNIE- TO TO, GDY AUTOR UMIERAJĄC Z GŁODU I WYCIEŃCZENIA WSPOMINA ŻYCIE W KLASZTORZE. NAGLE PYTA SAM SIEBIE Z LEKKIM OSKARŻENIEM CZY CZASEM NIE OKŁAMUJE SAM SIEBIE I ZAMIAST SZUKAĆ WARUNKÓW KONTEMPLACJI CZY NIE MARZY O MISCE STRAWY, ŁÓŻKU, WYGODACH, JAKIE MIAŁ. TA MYŚL WRACA PO ZAKOŃCZENIU WOJNY. ODRZUCA WSZELKIE WYGODY I RUSZA DO AFRYKI, WYBIERAJĄC NAJGORSZE NIEWYGODY, JAKIE MÓGŁ WYBRAĆ.
Czytałam bardzo stare wydanie tej książki, gdzie nie było napisane kardynał i nie było zdjęcia autora jak tutaj. Sięgając po nią nie wiedziałam nawet, że jej autorem jest ksiądz. Kiedy dowiedziałam się kim jest autor i zaczęłam szukać znalazłam m.in. donosy informatora TW. ps. „Kazek” z dnia 11.04.1970 r., które potwierdzają powyższe zdanie; „Ab Adam Kozłowiecki przyjechał do Polski w marcu [1970 r.] (…) –wydaje się, iż arcybiskup jest człowiekiem ideowym, gdyż nie wybrał lżejszego chleba w Polsce, czy też Watykanie mając jakieś propozycje, lecz wraca do Afryki. Tam również nie przyjął stanowiska rektora seminarium (…). W notatce służbowej z dnia 20 czerwca 1970 r. Kraków, sporządzonej przez st. oficera Ewidencji Operacyjnej Wydz. KRG w Krakowie czytamy; „(…) jest człowiekiem komunikatywnym, inteligentnym, bardzo oczytanym i znającym dobrze życie”.
Uważam książkę za niezwykle cenną właśnie przez postać autora, który nie szukał siebie, ale czegoś więcej. Nie szukał wygód ale dawania. Żył prosto i niczego nie pożądał dla siebie, dla wygody, dużo odrzucał. Piękna postać, z którą warto poznać przez kartki tej przejmującej książki.