(ur. 1959) studiował ekonomię, ale porzucił finanse na rzecz pracy w dziedzinie animacji filmowej. W latach 1984-1990 pracował w Paryżu dla Les Cartooneurs Associés i Le Studio Ellipse. Gdy powrócił do Grecji, razem z żoną, Annie Di Donną, założył własne studio zajmujące się produkcją filmów, seriali animowanych, reklam oraz komiksów.
Nie wiedziałem czego się spodziewać po tym dziele, więc długo nie mogłem się za nie zabrać. W końcu postanowiłem przeczytać i cóż się okazało: jest to w swej istocie biograficzna opowieść o życiu Bertranda Russella, skupiająca się na wątkach jego naukowych poszukiwań. Można by pomysleć, że śledzenie losów matematycznych dociekań będzie nudne, ale nic bardziej mylnego.
Autorom udało się w przystępnej formie przedstawić kluczowe idee, skupiając się nie tylko na nich, ale też ludziach, tak jak wymagałaby tego dobra opowieść. Zaskakującym narzędziem narracyjnym jest autoreferencyjny sztafaż, w którym występują twórcy komiksu we własnej osobie, komentując na bieżąco proces twórczy; tak jakby pisząc na naszych oczach.
Poza tym: wspaniałe rysunki; wciągająca od początku do końca historia; plejada historycznych postaci; logika, filozofia i metafizyka. Mogę się tylko zachwycać – fantastyczna rzecz.
Z ogromnym skupieniem i zaangażowaniem czytałam każdą kwestię, analizowałam grafiki i świetnie się przy tym bawiłam. Logikomiks to coś ciekawego i coś innego. Czy poleciłabym go komuś kto chce w przystępny sposób poznać co nieco zagadnień logiki? Nie. Jest to dużo bardziej powieść historyczna na temat Russel'a. A jego życie w już przeczytanym całokształcie jest rozczarowujące.