Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać258
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Rafał Kowalczyk
9
6,3/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,3/10średnia ocena książek autora
138 przeczytało książki autora
124 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Życie obok systemu. Maciej Święcicki (1913-1971)
Rafał Kowalczyk
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
2022
Chwile przełomu. 25 wydarzeń, które zmieniły dzieje Polski
6,5 z 99 ocen
184 czytelników 15 opinii
2021
Jednostka wobec globalnego wymiaru stosunków międzynarodowych
5,0 z 1 ocen
3 czytelników 1 opinia
2021
Majdan. Drugie narodziny narodu
Przemysław Waingertner, Rafał Kowalczyk
6,0 z 1 ocen
15 czytelników 0 opinii
2016
Odwrót Wielkiej Armii Napoleona z Rosji w roku 1812
Rafał Kowalczyk
7,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2016
Zapomniana bitwa Napoleona. Krasne 14-21 listopada 1812
Rafał Kowalczyk
6,0 z 2 ocen
5 czytelników 0 opinii
2015
Polityka gospodarcza i finansowa Księstwa Warszawskiego w latach 1807-1812
Rafał Kowalczyk
6,3 z 4 ocen
9 czytelników 1 opinia
2011
Katastrofa Wielkiej Armii Napoleona w Rosji 1812
Rafał Kowalczyk
7,0 z 1 ocen
3 czytelników 0 opinii
2007
Najnowsze opinie o książkach autora
Chwile przełomu. 25 wydarzeń, które zmieniły dzieje Polski Piotr Kroll
6,5
Bardzo przeciętny zestaw 25 esejów na tematy historii Polski - przy czym w większości przypadków nie są to wydarzenia, a zagadnienia / tematy. Wydarzeniem może być np Okrągły Stół lub wybuch 2wś, a nie esej na temat czy praska wiosna 68 to był przyczynek do upadku komunizmu (odpowiedź na pytanie czy to Polacy obalili komunizm) oraz opis kampanii wrześniowej (odpowiedź na pytanie czy mozna było ją wygrać). Bardzo nierówny poziom prac, o ile początki państwa Polskiego i rozważania o roli Giecza vs Gniezna przyjmowałem z uznaniem, to już temat Krzyżaków był potraktowany skrajnie powierzchownie. Jasny punkt to opowieść o tym dlaczego bezpotomna śmierć Kazimierza Wielkiego to był koniec Piastów na tronie, do tego ciekawe rozważania, że Piastowie wtedy nie byli zwani Piastami (FENOMENALNY tekst) oraz opis Potopu i jego znaczenia (BRAWA). Poza tym nic nie zapamiętam. Pozycja ciekawa dla osób startujących z tematami historii Polski, jako wprowadzenie ok.
Małojarosławiec 1812 Rafał Kowalczyk
6,7
Ciekawy, oparty na źródłach z epoki (głównie pamiętnikach) oraz opracowaniach literatury opis środkowej, decydującej części kampanii rosyjskiej Napoleona w 1812 r. Autor przedstawia wydarzenia od zakończenia bitwy pod Borodino (stoczonej 7. 09. 1812),poprzez pobyt Wielkiej Armii w Moskwie, próbę odwrotu szlakiem południowo-zachodnim, zaniechaną po bitwie pod Małojarosławcem (24. 10. 1812),aż po powrót na zniszczony poprzednimi działaniami szlak smoleński, co ostatecznie doprowadziło do zagłady cofającej się Wielkiej Armii i przyniosło olbrzymie konsekwencje militarne oraz polityczne. W symboliczny sposób narracja kończy się opisem okropności pobojowiska pod Borodino, na które wojska Napoleona powróciły po niecałych dwóch miesiącach, a którego widok przepełnił żołnierzy i dowódców przeczuciem nadciągającej katastrofy. Centralne miejsce w tym ciągu wydarzeń odgrywają dwa momenty, którym Autor poświęca szczególną uwagę: wzniecony przez cofających się Rosjan pożar Moskwy oraz bitwa pod Małojarosławcem. R. Kowalczyk nazywa ją „zapomnianą bitwą” epopei napoleońskiej, bitwą na której temat panuje zwykle głuche milczenie, a która odegrała, jego zdaniem, rolę równie decydującą jak batalie pod Marengo, Austerlitz, Lipskiem czy Waterloo. Istotnie, kampania rosyjska 1812 r. kojarzy się zwykle z bitwami pod Borodino czy nad Berezyną, o Małojarosławcu słyszeli nieliczni. Autor tłumaczy to celowym przemilczaniem tego starcia przez historiografię francuską (i ogólnie, wielbicieli geniuszu Cesarza),ponieważ Napoleon popełnił w tej fazie kampanii kilka poważnych błędów, które przesądziły o ostatecznej klęsce.
Czy jednak sama bitwa o Małojarosławiec miała rzeczywiście aż tak decydujące znaczenie? Tezy tej R. Kowalczyk nie uzasadnia w wystarczająco przekonujący sposób. Owszem, Wielka Armia działała opieszale, a Cesarz nie wykazywał przy okazji tego starcia zwykłej energii. Sam nie był obecny na polu walki, nie potrafił też przyspieszyć marszu głównych sił i nie zorganizował odpowiedniego wsparcia dla IV korpusu włoskiego (dowodzonego przez jego pasierba, Eugeniusza de Beauharnais),który ostatecznie walczył w osamotnieniu przeciwko wielokrotnie liczniejszym wojskom rosyjskim. A jednak żołnierze francuscy, włoscy, chorwaccy i słoweńscy potrafili odnieść taktyczne zwycięstwo! Po niezwykle zaciętym, krwawym boju zdobyli i utrzymali wielokrotnie przechodzące z rąk do rąk miasteczko oraz zmusili główne siły rosyjskie do odwrotu. Zadecydowała o tym wysoka wartość bojowa doświadczonych weteranów Wielkiej Armii, którzy potrafili przy tym porwać za sobą również świeżych rekrutów. Świadczy to o tym, że w pierwszych dniach odwrotu spod Moskwy wojska cesarskie nadal przewyższały armię rosyjską i budziły respekt. Ich rozkład już się rozpoczynał, katastrofalne rozmiary przybrał jednak dopiero kilka tygodni później, na ogołoconym z żywności trakcie smoleńskim. I tu pojawia się kluczowe pytanie. Dlaczego po zwycięskiej bitwie, okupionej wysokimi startami, Napoleon niespodziewanie zrezygnował z kontynuowania marszu na południowy zachód i zawrócił na stary trakt? Przecież uzyskał otwartą drogę, wywalczoną przez bohaterski IV korpus. Na to pytanie nie ma przekonującej odpowiedzi i Autor również nie potrafi jej dać. To nie sama bitwa wymusiła zmianę kierunku odwrotu (jak przedstawia to w kilku zdaniach większość opisów kampanii 1812 r.),to Cesarz podjął taką decyzję i to w sposób dość nagły, podczas drugiej narady z marszałkami. Podczas pierwszej, odbytej nazajutrz po batalii, rankiem dnia 25. 10. 1812 r., nalegał na kontynuowanie marszu i parł nawet do kolejnej bitwy z Rosjanami, którzy zresztą zdążyli już rozpocząć odwrót. Marszałkowie byli przeciwni i Napoleon postanowił podjąć ostateczną decyzję po osobistym rekonesansie pozycji rosyjskich. W trakcie tego wypadu niewielki orszak został nieoczekiwanie zaatakowany przez podjazd kozacki i Cesarz niemal cudem uniknął śmierci lub niewoli. Trudno oprzeć się wrażeniu, że to właśnie ten wypadek przesądził o dalszym toku kampanii, będący w złej formie (może przeziębiony?) Napoleon podjął fatalną i brzemienną w skutki decyzję pod wpływem traumatycznego przeżycia. R. Kowalczyk nie eksponuje szczególnie wyraźnie tego akurat momentu, rozpisując się o innych, możliwych przyczynach. Powyższa interpretacja tłumaczyłaby przy okazji wyraźną niechęć historiografii pronapoleońskiej do poruszania tej kwestii.
Przy ogólnie pozytywnym wrażeniu wyniesionym z lektury opracowania R. Kowalczyka wskazać można na kilka spraw wzbudzających wątpliwości. Po pierwsze, w książce brak jakiegokolwiek zarysowania tła wydarzeń (przyczyn wojny, przebiegu poprzedniej fazy kampanii),a także przedstawienia walczących armii. To jednak można zrozumieć. Sążniste wywody wielu Autorów prac opublikowanych w serii „Historyczne bitwy”, niejednokrotnie omawiających kwestie polityczne na przestrzeni kilkuset lat, uznać należy za chybione. Dzieje epopei napoleońskiej oraz sama kampania 1812 r. są dość powszechnie znane wśród osób zainteresowanych historią i kolejne ich naświetlanie istotnie można było czytelnikom darować. Podobnie organizacja, uzbrojenie, taktyka, strategia itp. obydwu armii (zwłaszcza Wielkiej Armii) były niejednokrotnie opisywane w wielu publikacjach, w tym również wydanych w serii „Historyczne bitwy”. Poważniejszy zarzut to nieporadność kompozycji opracowania. R. Kowalczyk często się powtarza, kilkakrotnie omawiając w różnych partiach książki te same kwestie. Sakramentalny niemal zwrot „w tym miejscu warto przybliżyć postać generała takiego a takiego” pojawia się na kartach monografii kilkanaście razy, po czym następuje krótszy lub dłuższy biogram wspomnianego dowódcy. Przy nastym wydaniu wywołuje to lekki uśmiech. Do tego sporo nieporadności stylistycznych, błędy gramatyczne i składniowe, częste powtarzanie wyrazów, nadmiar zaimków oraz czasownika „być”. Świadczy to słabym wyrobieniu literackim Autora, dla którego „Małojarosławiec 1812” stanowił zapewne debiut. Swoją drogą, większość wspomnianych wyżej usterek powinna wychwycić redakcja oraz korekta, obciążają więc również Wydawnictwo Bellona.