Artur Adam Międzyrzecki - polski poeta, tłumacz, autor słów piosenek oraz działacz społeczny. Rodowity Warszawiak. W czasie II wojny światowej brał udział w walce pod Monte Cassino. Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Prezes Polskiego PEN Clubu (1991-1996). Publikował w: "Nowej Kulturze", "Poezji" i "Świecie". Tłumacz literatury francuskiej i rosyjskiej. Wybrane publikacje: "Szyby Auchel" (KiW, 1951),"Kombatanci i podróżnicy. Z l6 rysunkami z podróży na Wschód Juliusza Słowackiego" (Czytelnik, 1960),"Wygnanie do rymu" (PIW, 1977),"Wojna nerwów" (Czytelnik, 1983),"Namiot" (Wyd. Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 1998),"Wiersze 1946-1996" (a5, 2006),"Warszawa Prusa i Gierymskiego" (Arkady, 2007). Żona: Julia Hartwig (do 02.11.1996, jego śmierć).http://www.arturmiedzyrzecki.pl/
Niniejsza publikacja prezentuje antologię laureatów poezji Pierścienia, Peleryny i Pióra w latach 1959-1966. Wśród wyróżnionych są poeci z różnych stron Polski: Warszawy, Krakowa, Poznania, Wrocławia, Szczecina, Rzeszowa, Olsztyna, Tarnobrzegu. Możemy tu znaleźć wiersze: M. Białoszewskiego, E. Brylla, W. Burtowego, R. Drahana, S. Grochowiaka, J. Harasymowicza, Z. Herberta, I. Iredyńskiego, W. Koszeli, A. Kowalskiej, U. Kozioł i wielu innych.
Antologia to obraz poezji współczesnej pokolenia, które wychowało się w latach II Wojny Światowej. Wspomnienia wojenne i melancholia przeplatają się z uciechą z drobnych rzeczy, jaką przyniosły czasy po zakończeniu wojny.
Wydana w latach 50. ubiegłego wieku opowieść o Warszawie z 2 połowy wieku XIX, część książki zawiera ryciny drukowane w gazetach warszawskich dokumentujące życie ulicy, dosyć realistyczne. Propaganda nienatarczywa, ale z drugiej strony nie było konieczności kłamania o ówczesnej deweloperce, było naprawdę fatalnie, a i los artysty żałośnie marny. Porywające teksty krytyczne mieszają się z sentymentalnymi, może to jakaś schizofrenia wczesnego PRL-u, a może jedyny możliwy stosunek, jaki w czasoprzestrzeni można mieć do tego miasta. Generalnie ramota-ciekawostka, ale i owszem warto przeczytać, chociażby dla jadowitego pióra Bolesława Prusa, obficie tu cytowanego.