Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać100
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel5
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Ostrander
Źródło: http://ossus.pl/biblioteka/John_Ostrander
202
6,5/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, komiksy
Scenarzysta komiksów wydawnictwa Dark Horse Comics. Często współpracuje z Jan Duursemą.
Ostrander w środowiskach fanów jest uznawany za jednego z najlepszych twórców Gwiezdnych wojen, głównie ze względu na cieszącą się wielką popularnością serię Republic, której stworzył ogromną część.
Ostrander w środowiskach fanów jest uznawany za jednego z najlepszych twórców Gwiezdnych wojen, głównie ze względu na cieszącą się wielką popularnością serię Republic, której stworzył ogromną część.
6,5/10średnia ocena książek autora
399 przeczytało książki autora
659 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Star Wars Tales #8
John Ostrander, Henry Gilroy
Cykl: Star Wars: Tales (tom 8)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 0 opinii
2001
Star Wars Tales #3
Ryder Windham, John Ostrander
Cykl: Star Wars: Tales (tom 3)
7,0 z 2 ocen
2 czytelników 0 opinii
2000
The Kents#12
John Ostrander, Tom Mandrake
Cykl: The Kents (tom 12)
6,0 z 1 ocen
1 czytelnik 1 opinia
1998
Najnowsze opinie o książkach autora
Star Wars: Dziedzictwo #1 Colin Wilson
8,1
Najdalej wybiegająca w przyszłość komiksowa historia starego kanonu - akcja dzieje się ponad 130 lat po bitwie o Yavin. Bohaterem serii jest Cade Skywalker, pirat i awanturnik, potomek sławnego niegdyś rodu. i cóż... takie powinny być Gwiezdne Wojny! Opowieść jest skomplikowana, mroczna, przeznaczona też raczej dla starszego czytelnika. Cykl ma mnóstwo nawiązań do czasów wojen klonów, epoki imperium, ale i Starej Republiki i jest naprawdę godnym finałem historii snutych w ramach starego kanonu. Dzięki osadzeniu akcji w odległej przyszłości uniwersum twórcy zyskali swobodę budowania zupełnie nowej historii i wykorzystali ja na 100%. I wreszcie są to dorosłe starwarsy, nie unikające trudnych tematów i zdecydowanie nie oszczędzające bohaterów. Gotowy materiał na film/serial...
Suicide Squad – Oddział Samobójców: Płonąca baza John Ostrander
6,6
Płonąca Baza autorstwa Roba Williamsa zawiera numery od 11 do 15, Oddziału Samobójców oraz Special: War Crimes. Za ilustracje odpowiedzialni są John Romita Jr. i Eddy Barrows.
Akcja rozgrywa się bezpośrednio po wydarzeniach z Tomu Liga Sprawiedliwości kontra Oddział Samobójców. Zaczyna się jak u Hitchcocka. Jest trzęsienie ziemi, a potem napięcie rośnie.
Klasyczne kto zabił?
Nasi bohaterowie muszą rozwiązać pewną zagadkę kryminalną, złapać złoczyńcę, oraz co najważniejsze pokazać, że pomimo tego, że zmuszeni zostali do współpracy, to są w stanie działać razem dobrowolnie.
Mamy tutaj dwie historie. Takie rozwiązanie jest bardzo wygodne. Jest większa, gówna historia oraz mniejsza, bardziej kameralna opowieść. Zawsze wydawało mi się, że w team up-ach brakuje nieco spokojniejszych chwil ze względu na charakter gatunku i dużą obsadę. W tym tomie mamy trochę miejsca poświęconego poszczególnym postaciom, zwłaszcza Amandzie Waller i Kapitanowi Boomerangowi.
Spodobała mi się główna historia, jest prosta żywcem wyjęta z tanich kryminałów i powieści szpiegowskich, a jednocześnie nieubłaganie goni do przodu i dostarcza dużo zabawy. Ciągłe podstępy, zagrania rodem z gatunku płaszcza i szpady oraz zdrada po zdradzie pojawiają się co kilka stron. Koniec jest nieco nagły i zbyt łatwy do przewidzenia, ale trzeba sobie szczerze powiedzieć, że jest to komiks, przy którego lekturze nie powinno zbyt dużo myśleć, a raczej dać się porwać akcji i niesamowitym wydarzeniom.
Chaos kontrolowany
W warstwie graficznej także znalazłem wiele plusów. Po pierwsze jednym z rysowników jest Romita Jr. Jego charakterystyczna kreska, od razu kojarzy mi się z Kick Assem lub Deredevilem. Zarówno on, jaki i Eddy Barrows stworzyli spójny i ciekawy świat, w jakim przychodzi działać ekipie z Belle Reve.
Rysunki są dynamiczne, postaci żywe, a sceny akcji, których jest wiele czytelne oraz miłe dla oka. Ten cały chaos, jaki niesie ze sobą Oddział Samobójców został opanowany zarówno na poziomie scenariusza, jak i rysunków.
Jeżeli jesteście fanami Harley Quieen, lekkiej pulpy i niebiorących siebie zbyt poważnie tytułów, to jest to komiks w sam raz dla was. Ja bawiłem się świetnie podczas lektury i oczekuje kolejnych tomów.
Za udostępnienie egzemplarza do recenzji dziękuję wydawnictwu Egmont.
Po więcej recenzji komiksów zapraszam na herozone.cba.pl