Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Kazimierz Braun
30
5,8/10
Urodzony: 29.06.1936
Polski aktor i reżyser teatralny, scenarzysta, teatrolog, krytyk teatralny, pisarz i tłumacz.
5,8/10średnia ocena książek autora
67 przeczytało książki autora
83 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Ptak na szczudłach i inne opowiadania amerykańskie
Kazimierz Braun
7,0 z 1 ocen
5 czytelników 0 opinii
2003
Tajemnice powszednie: Naśladowania i świadectwa
Kazimierz Braun
0,0 z ocen
0 czytelników 0 opinii
1998
Rozdarta kurtyna. Rozważania nie tylko o teatrze
Kazimierz Braun, Stanisław Bereś
0,0 z ocen
4 czytelników 0 opinii
1993
Wielka reforma teatru w Europie. Ludzie – idee – zdarzenia
Kazimierz Braun
6,3 z 10 ocen
24 czytelników 0 opinii
1984
Najnowsze opinie o książkach autora
Płonący Teatr Kazimierz Braun
7,0
Kulturalne Ingrediencje blog
"Spalony teatr robi szczególnie dotkliwe wrażenie. Jest umarły"
Motto zaczerpnięte z Prologu książki Kazimierza Brauna ma rangę metafory - oznacza coś więcej, kryje się pod nim bowiem nie tylko diagnoza polskiego teatru, ale także diagnoza państwa. Z drugiej strony ogień symbolizuje działanie odnawiające, oczyszczające, zbawcze. I to znaczenie okaże się w tej powieści ważniejsze.
Całość recenzji na blogu:
https://kulturalneingrediencje.blogspot.com/2019/01/kazimierza-brauna-ponacy-teatr-recenzja.html
Cela ojca Maksymiliana Kazimierz Braun
8,5
Kiedy byłem dzieckiem Babcia opowiedziała mi historię o małym chłopcu o imieniu Rajmund, któremu ukazała się Matka Boża i zaoferowała mu dwie korony, zadając pytanie, którą z nich chce. Chłopiec z drżeniem i bojaźnią zapytał się, a co one oznaczają i usłyszał odpowiedź: biała to czystość, którą jako dar ofiarowujesz dla Boga, czerwona to męczeństwo, to również dar, ale dar z własnego życia dany Bogu. Którą z nich wybierasz. I młody Mundek odpowiedział: wybieram obie. Bardzo mnie wtedy, może pięcioletniego brzdąca, ta historia poruszyła. Była w mojej pamięci i wracała jak stawałem się coraz starszy. Przez wiele lat wisiał u mnie na ścianie gobelin z podobizną tego chłopca, wówczas już dorosłego mężczyzny, który wstąpił do zakonu OO. Franciszkanów i przybrał imię Maksymilian. Jak tylko miałem okazję to zapoznałem się bliżej z jego życiem i poznałem niesamowitego człowieka. Kogoś, kto był wyprzedzającym swoją epokę nowym św. Franciszkiem, który wszystkie otrzymane talenty nie dość, że nie zakopał, ale pomnożyły tysiąckroć. Niezwykle utalentowany, z dwoma doktoratami, wielki erudyta, przenikliwy umysł, rozmodlony i głębokiej wiary. Nie bał się podejmować wyzwań, mimo, że to nie było wcale takie łatwe. Jego wizje, które sukcesywnie przekuwał na konkrety budziły ogromny sprzeciw, o dziwo nie ze strony jego przeciwników, ci, go podziwiali i szanowali, ale samych braci, którzy nie rozumieli jego rozmachu i koncepcji działania. Nie potrafili i nie chcieli podejmować ryzyka, stosowali typową zachowawczą postawę, asekurując się na wszelki wypadek. A on powtarzał, że trzeba zaufać Panu, jeśli dzieło jest dobre, Bóg będzie błogosławił, a Maryja otoczy swoją opieką. Stworzył z niczego dwa wielkie klasztory-miasteczka franciszkańskie. Jedno w Polsce w Niepokalanowie, gdzie bracia w liczbie siedmiuset prowadzili wydawnictwo, radio, mieli własną straż pożarna, zajmowali się ogrodem i uprawą, oraz drugi w Japonii, gdzie pojechał na misje i mimo wielu obaw i znaków zapytania, udało mu się własnym świadectwem życia i świętości przyciągnąć sceptycznych Japończyków do Chrystusa przez Maryję. Jego Mały Dziennik i Rycerz Niepokalanej osiągnęły nieprawdopodobne nakłady, tuż przed wojną były wydawane w milionie egzemplarzy. Kiedy do klasztoru dotarli Niemcy poszedł z nimi spokojny, wiedząc, że ma go w opiece ta, której poświecił swoje życie. Oddał je za drugiego więźnia i umierając w celi śmierci powierzył siebie i swych prześladowców Bożemu miłosierdziu. Gdyby nie wojna dzieło rozpoczęte przez Maksymiliana osiągnęłoby wielkie rozmiary, Metody ewangelizacji, które proponował wybiegały daleko w przyszłość. Jednak Pan przygotował dla niego inną drogę. Była nią droga dwóch koron czystości i męczeństwa. Niniejsza książka to dzieło sceniczne, barwnie i szczegółowo relacjonujące w formie retrospekcji owoce życia Maksymiliana i jego drogę do świętości. Godna polecenia lektura.