Popularne wyszukiwania
Polecamy
Ruth Scurr

1
6,4/10
Pisze książki: powieść historyczna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
64 przeczytało książki autora
46 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Robespierre. Terror w imię cnoty Ruth Scurr 
6,4

Po "Sprawie Dantona" Przybyszewskiej potrzebne mi było jakieś w miarę przystępne opracowanie życia i działalności Robespierre'a dla poznania kontekstu historycznego i politycznego, padło na książkę Ruth Scurr...
Z żalem stwierdzam, że nie czuję się dużo mądrzejsza po jej przeczytaniu niż przed. Przede wszystkim gąszcz francuskich ugrupowań politycznych i płaszczyzny, na jakich się ze sobą ścierały, nadal jest dla mnie głęboko niejasny, raczej mętny i cokolwiek nieprzejrzysty, a często przywoływane fragmenty wystąpień deputowanych raczej przekonały mnie, że panowie kruszyli kopie o słowa i słówka, definicje i odcinanie kuponów od swoich poprzednich zasług niż prowadzeniem jakiejkolwiek rzeczowej dyskusji. Mniej więcej po egzekucji króla Ludwika XVI w dyskusjach politycznych dominuje ton "kto jest bardziej", a kto powinien zacząć się bać o swoją skórę, co jest mniej więcej tak pasjonujące, jak polska polityka.
Ciężko mi powiedzieć, czy autorka też była "chora na Robespierre'a". na ile mogłam ocenić, wydaje się zachowywać trzeźwe podejście, dystans i obiektywność. Czy dlatego książka jest sucha, nudnawa i raczej beznamiętna? Trudno powiedzieć, na ile jest to sprawa warsztatu, a na ile bohatera opowieści, skoro Robespierre był do znudzenia uczciwy i nigdy nie wplątał się w żaden skandal. Inna sprawa, że ten wzór cnót, o którym można powiedzieć wszystko, ale przede wszystkim to, że był dosłownie nieludzki, pod koniec zaczyna budzić szczerą antypatię połączoną z całkiem zasadnymi wątpliwościami, czy był poczytalny. Kwestia punktu widzenia autorki czy sugestia wynikająca z przedstawionych faktów?
Robespierre. Terror w imię cnoty Ruth Scurr 
6,4

Wobec postaci Maksymiliana Robespierre'a trudno przejść obojętnie, dla jednych krwawy tyran, dla innych niezłomny i nieskazitelny obrońca pokrzywdzonych. Stąd większość dostępnych w języku polskim biografii zajmuje dość zdecydowane stanowisko za lub przeciw „Nieprzekupnemu” (jak nazywano Robespierre'a). Jako przykład służyć może najbardziej chyba rozpowszechniona praca J. Baszkiewicza „Robespierre” z 1976 r., w której Autor sympatyzuje z bohaterem, stara się uzasadnić jego postępowanie oraz wytłumaczyć zastosowanie terroru. Cóż, monografia ta powstała w epoce PRL-u... Skądinąd to pozycja wartościowa, szeroko i systematycznie naświetlająca przebieg rewolucji francuskiej, zbyt jednak przy tym sucha i skupiona wyłącznie na wydarzeniach politycznych. Przykładowo, życiu Robespierre'a przed początkiem rewolucji poświęcono zaledwie kilka stron.
R. Scurr przeciwnie, starając się zachować obiektywizm badacza, ukazuje jednak okrucieństwo zaprowadzonego przez Robespierra systemu i ostatecznie nie jest w stanie przejść wobec tej kwestii obojętnie (jest to zresztą w pełni zrozumiałe). Wskazuje też niekoniecznie korzystne cechy charakteru bohatera, z uwidaczniającą się coraz wyraźniej manią prześladowczą, ocierającą się wręcz o zaburzenia psychiczne (obsesyjne doszukiwanie się wszechobecnych wrogów rewolucji, niezdolność do jakiegokolwiek kompromisu, trudności w kontaktach międzyludzkich). Korzysta przy tym z wielu relacji osób znających dobrze „Nieprzekupnego”, przyznając zresztą, iż część z nich powstała w znacznym oddaleniu czasowym i nie zawsze musi być w pełni wiarygodna w odniesieniu do wszystkich szczegółów. Autorka stara się ukazać portret psychologiczny Robespierre'a, sporo miejsca poświęca kolejom jego losów przed 1789 r., a także z trudem uchwytnym okruchom życia osobistego. Wypełnia w ten sposób istotną lukę występującą we wspomnianej wyżej biografii pióra J. Baszkiewicza. Słabo wypada natomiast u R. Scurr naświetlenie tła ogólnego, czyli przyczyn oraz przebiegu rewolucji francuskiej. Autorka czyni to w sposób skrótowy, wybiórczy i chaotyczny. Osoba niezorientowana w temacie nieuchronnie pogubi się w natłoku szybko następujących po sobie, dramatycznych wydarzeń czy zmiennych jak w kalejdoskopie układach klubów i stronnictw politycznych. Tym bardziej, że trafiają się omyłki i niekonsekwencje (zwłaszcza chronologiczne). W przypadku postaci takiej jak Robespierre, który osobiście utożsamiał się z rewolucją i dosłownie żył (a w końcu zginął) za jej sprawą, to poważny mankament. Praca z całą pewnością warta lektury, w ciekawy sposób oświetla bardzo kontrowersyjną postać w dziejach Francji i świata, podaje liczne, intrygujące szczegóły, wymaga jednak pewnego przygotowania i wiedzy na temat wydarzeń epoki