rozwińzwiń

Na opak

Okładka książki Na opak George Oliver Onions
Okładka książki Na opak
George Oliver Onions Wydawnictwo: C&T Crime & Thriller Seria: Biblioteka Grozy horror
232 str. 3 godz. 52 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Biblioteka Grozy
Wydawnictwo:
C&T Crime & Thriller
Data wydania:
2016-12-05
Data 1. wyd. pol.:
2016-12-05
Liczba stron:
232
Czas czytania
3 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374703420
Tłumacz:
Katarzyna Maciejczyk
Tagi:
biblioteka grozy horror
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki The Dark Descent Robert Aickman, Clive Barker, Ambrose Bierce, Michael Bishop, Algernon Blackwood, Robert Bloch, Ray Bradbury, Ramsey Campbell, Robert W. Chambers, Lucy Clifford, John Collier, Philip K. Dick, Charles Dickens, Thomas M. Disch, Harlan Ellison, Dennis Etchison, William Faulkner, Charles L. Grant, Nathaniel Hawthorne, Shirley Jackson, Henry James, Montague Rhodes James, Stephen King, Russell Kirk, Joseph Sheridan Le Fanu, Tanith Lee, Fritz Leiber, H.P. Lovecraft, Richard Matheson, Edith Nesbit, Fitz-James O'Brien, Flannery O'Connor, Joyce Carol Oates, George Oliver Onions, Charlotte Perkins Gilman, Edgar Allan Poe, Joanna Russ, Michael Shea, Robert Smythe Hichens, Theodore Sturgeon, Iwan Turgieniew, Karl Edward Wagner, Manly Wade Wellman, Edith Wharton, Gene Wolfe, Walter de la Mare
Ocena 7,3
The Dark Descent Robert Aickman, Cli...
Okładka książki Totentanz. Unheimliche Geschichten Algernon Blackwood, Robert Bloch, Robert W. Chambers, Stephen King, Tanith Lee, Richard Matheson, George Oliver Onions, Karl Edward Wagner
Ocena 6,8
Totentanz. Unh... Algernon Blackwood,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
41 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
675
642

Na półkach: , , , ,

„One-hit wonder” - to znane określenie muzyczne pasuje jak ulał do twórczości niesamowitej Olivera Onionsa. Jego najbardziej znane opowiadanie - „Zew Pięknej” (albo, w innym tłumaczeniu, znanym z różnych antologii - „Wabiąca Ślicznotka”) to absolutna klasyka literackiego horroru, historia budząca zachwyt finezją opowiadania, unikająca oczywistych, krwistych jump scare’ów a mimo to potrafiąca wzbudzić autentyczne dreszcze grozy),pozostałe jednak teksty (przynajmniej te ze zbioru „Widdershins”, wydanego przez C&T jako „Na Opak”) mocno rozczarowują. Słusznie pisze blurb okładkowy, że „opowiadania Onionsa charakteryzuje świeżość i nowatorskie podejście” ale niekoniecznie znaczy to, że są to opowiadania dobre…

Ale zacznijmy od „A Beckoning Fair One” (bo i jest od czego!)

Pisarz Paul Oleron wynajmuje zaniedbany domek na przedmieściach Londynu. Planuje w nim dokończyć pracę nad swą kolejną powieścią, której bohaterką jest kobieta wzorowana nieco na postaci swej przyjaciółki, Elsie Bengough.
W nowym miejscu, które odświeża i adaptuje dla swoich potrzeb, mieszka mu się znakomicie, ale jakoś opuszcza go inspiracja; męczy się, siedzi godzinami nad białą kartką, a nowy rozdział powieści zupełnie nie chce się urodzić.
Samej Elsie, gdy odwiedza ona Olerona, dom zupełnie nie przypada do gustu. Do tego wszystkiego boleśnie rani się wystającym ze ściany gwoździem (co ciekawe, Oleron byłby gotów przysiąc, że tego gwoździa w ścianie nie było).
Kiedy za kolejną wizytą przyjaciółka skręca kostkę na stopniu schodów, który nagle załamuje się pod nią, żartuje ona gorzko, że dom nie życzy sobie jej kolejnych odwiedzin, a kiedy Oleron milczeniem pomija czynione mu awanse (de facto odrzucając jej uczucie) rozgoryczona i zraniona zapowiada, że nie będzie już się pisarzowi narzucała.

Pewnego wieczoru Oleron wyskakuje przerażony z wynajmowanego domu - w ciszy samotności wydaje mu się, że słyszy odgłosy szczotkowania włosów, wyczuwa w domu czyjąś obecność. Po kilku szybkich jednak łyskaczach przechodzi mu histeria i wraca do swego mieszkania. Tam decyduje się na zmianę pisanej powieści - miejsce bohaterki wzorowanej na Elsie zastąpić ma postać innej kobiety.

Z upływem czasu pisarz przestaje opuszczać swój dom, zaniedbuje pracę (z której koniec końców zostaje zwolniony),przestaje nawet odbierać dostarczane pod drzwi domu produkty spożywcze.
Zaniepokojona stanem zdrowia przyjaciela, nie bacząc na zranioną dumę, Elsie zaczyna się dobijać do zamkniętej posesji…

+

W znanym (też kanonicznym) opowiadaniu grozy, „Miłość I Profesor Guildea” Robert Hitchens wprowadził do literackiego horroru „zakochanego ducha” - byt, który teoretycznie nie jest złowrogi i nie ma wobec bohatera złych zamiarów, przeciwnie, „zakochuje się” w nim, nie zmniejsza to jednak przerażającego wpływu tej obecności na prześladowanego protagonistę.
Dość podobny jest punkt wyjścia „Zewu Pięknej” - Piękna (vel Ślicznotka) ma swoistego „crusha” na pisarza, nie podejmuje wobec niego żadnych złych kroków, raczej opanowuje jego umysłowość i emocje. Ale innej kobiecie, kręcącej się wokół Oberona - biada!

„Zew Pięknej” jest nieoczywisty - w sumie nie wiemy, czy faktycznie w samotnym domu mieszka duch jakiejś „Pięknej” czy może samotny mężczyzna pogrąża się coraz bardziej w szaleństwie i generowanych przez to szaleństwo wizjach, budząc narastający niepokój u swych sąsiadów i będąc śmiertelnie niebezpiecznym dla wszystkich chcących naruszyć jego sanktuarium. W rezultacie opowieść swym rytmem i klimatem przypomina nieco wspaniały „Wstręt” Romana Polańskiego (a i elementy paranoi rodem z „Lokatora” (tak filmu jak i powieści Rolanda Topora, się pojawiają).

+

Niestety, jako się rzekło, „Piękna” swą jakością bardzo wyróżnia się ponad pozostałymi opowiadaniami zbioru. Jeszcze najlepiej wypada kolejne z nich - „Widmo”, zgrabnie grające motywem Latającego Holendra - dwa statki z dwu czasoprzestrzeni natykają się na siebie w spowitych gęstą mgłą wodach - ale potem jest już naprawdę przeciętnie.

Pomimo komentarza akcentującego oryginalność wizji Onionsa, zdarzają mu się banalne, generyczne ghost stories ; w „Papierośnicy” dwu angielskich turystów zwiedzających Prowansję spędzi wieczór w nawiedzonym domostwie zamieszkanym przez duchy (?) dwu pań, zostawiając tam tytułową papierośnicę, w „Fotelu Na Biegunach” starsza pani znajdzie ukojenie, kiedy za sprawą pewnej Cyganki odnajdzie ją duch jej nienarodzonego dziecka (nieślubnego! - jest w tekście obyczajowy niepokojący undercurrent) a w „Rooum” (dość blade odbicie znakomitego „Obserwatora” Le Fanu) jakaś tajemnicza obecność prześladuje bohatera
A co do reszty - faktycznie, czasem fabuły Onionsa charakteryzuje swoista oryginalność, niekoniecznie jednak działa to na ich korzyść. W „Benlianie” pewien rzeźbiarz wciela samego siebie w tworzone przez siebie dzieło a w „Io” grecka nimfa opanowuje ciało pewnej angielskiej dziewczyny.
A na koniec dwa pokrewne sobie opowiadania, „Wypadek” i „His Iacet”, oba opisujące tę samą sytuację - dwu artystów, jednego ubogiego ale hardego, drugiego odnoszącego sukcesy finansowe za cenę komercyjnych kompromisów. O ile „Wypadek” zawiera jeszcze niesamowitą ramę - narastający spór doprowadza do ujawnienia tajemnic z przeszłości i w rezultacie do makabrycznego finału, to „His Iacet” (nb. ogromnie chwalony przez Joshiego w „Unutterable Horror”) jest prawie wyłącznie zapisem rozterek popularnego twórcy groszowych nowel detektywistycznych nad sensem własnej twórczości („duch” ubogiego ale bezkompromisowego w swej sztuce przyjaciela-malarza jest „zaklęty” w jego autoportrecie) i - szczerze - bardzo mnie zmęczył.

Na duży plus bardzo sprawny, przejrzysty styl, którym napisane są opowiadania, dobrze oddany w eleganckim, doskonale się czytającym tłumaczeniu.

+

Zdanie podsumowania - „Zew Pięknej” to lektura obowiązkowa i kanon literackiego horroru, reszta opowiadań jednak wyłącznie dla zaprzysięgłych fanów tzw. „klasycznej” grozy, i to raczej jako ciekawostka niż ukryty gem.

PS.
Co dość dziwne, „Beckoning Fair One” do tej pory nie została przeniesiona na ekran. Tj. imdb niby wspomina coś o zeszłorocznej adaptacji, ale to, zdaje się, bardziej jakaś amatorska próba krótkometrażowa (obraz ma 23 minuty) niż pełnowymiarowy film. Aczkolwiek prawda też, że podobny opowiadaniu klimat i rozwiązania fabularne Polański oddał we „Wstręcie” tak dobrze, że może nikt nie chce usiłować konkurencji?

„One-hit wonder” - to znane określenie muzyczne pasuje jak ulał do twórczości niesamowitej Olivera Onionsa. Jego najbardziej znane opowiadanie - „Zew Pięknej” (albo, w innym tłumaczeniu, znanym z różnych antologii - „Wabiąca Ślicznotka”) to absolutna klasyka literackiego horroru, historia budząca zachwyt finezją opowiadania, unikająca oczywistych, krwistych jump scare’ów a...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
334
123

Na półkach:

Kilka z opowiadań zamieszczonych w zbiorku "Na opak" mnie zauroczyło, reszta pozostawiła obojętnym, choć czytało się je bez bólu. Kilka słów zatem o tych pierwszych.
Na duże wyróżnienie zasługują (wg kolejności zamieszczenia) Zew pięknej, Benlian, Io i Papierośnica. No może jeszcze Widmo.
Trzy początkowe z wymienionych to rewelacyjne studium popadania w obłęd, opętania, uzależniania. Szaleństwo tkwi w nas, potrzebny jest tylko przełącznik, który je wyzwoli. A tym może być praktycznie wszystko. Piękne.
Papierośnica i Widmo to historyjki o wzajemnym przenikaniu się światów: realnego i tego, który odszedł w przeszłość. A może to tylko zmyślenie lub halucynacja. Czytelnik musi wybrać.
Dla tych wymienionych opowiadań mocnych 6 gwiazdek, a nawet jeszcze pół.

Kilka z opowiadań zamieszczonych w zbiorku "Na opak" mnie zauroczyło, reszta pozostawiła obojętnym, choć czytało się je bez bólu. Kilka słów zatem o tych pierwszych.
Na duże wyróżnienie zasługują (wg kolejności zamieszczenia) Zew pięknej, Benlian, Io i Papierośnica. No może jeszcze Widmo.
Trzy początkowe z wymienionych to rewelacyjne studium popadania w obłęd, opętania,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
322
111

Na półkach:

Ostatnie opowiadanie sobie podarowałem - skoro osiem poprzednich nie zrobiło na mnie wrażenia, to raczej jedna historia tego nie zmieni. Onions styl miał całkiem przyjemny ale te jego opowiadania to jedne wielkie flaki z olejem. Spotykałem się już z porównaniami Onionsa do Grabińskiego - że niby obaj siedzą w tych samych klimatach, gdzie nie wiadomo czy czytelnik ma do czynienia z siłami nadnaturalnymi, czy też urojeniami bohaterów. Różnica polega na tym, że u Grabińskiego był styl, klimat i groza a u Onionsa tylko styl i to też o wiele mniej kwiecisty niż u naszego polskiego mistrza. Ja szczerze przyznam, że te opowiadania nie tylko mnie wynudziły ale często też nie miałem pojęcia o co w nich się rozchodzi. Taka w sumie dobra pisanina ale o niczym. Jest potencjał techniczny ale ewidentnie brak potencjału twórczego.
Fakt, że "Na opak" ma tak wysokie notowania (i to nie tylko na lubimyczytać ale też na goodreads) jest dla mnie zupełnie niezrozumiały. Może w przypadku wielu osób już sam fakt obcowania z "klasyką" sprawia, że zatracają jakikolwiek krytycyzm a może to ja nie potrafię odkryć ukrytej literackiej szlachetności w dziełach Onionsa. Na chwilę obecną wiem jedno - "Na opak" to najgorszy (grafomańskich wypocin Gunii nawet nie biorę pod uwagę) zbiór wydany pod banderą Biblioteki Grozy. Nudna, bezpłciowa pisanina.

Ostatnie opowiadanie sobie podarowałem - skoro osiem poprzednich nie zrobiło na mnie wrażenia, to raczej jedna historia tego nie zmieni. Onions styl miał całkiem przyjemny ale te jego opowiadania to jedne wielkie flaki z olejem. Spotykałem się już z porównaniami Onionsa do Grabińskiego - że niby obaj siedzą w tych samych klimatach, gdzie nie wiadomo czy czytelnik ma do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
705
289

Na półkach:

Duchy to czy figle umysłu?

George Oliver Onions jest w Polsce nieco mniej znanym twórcą literatury grozy niż Lovecraft, Machen, M.R. James czy Blackwood, lecz dzięki wydawnictwu C&T możemy w końcu poznać kawałek jego twórczości. Na opak to wybór jego opowiadań opublikowanych pierwotnie przed ponad stu laty w zbiorze Widdershins, ze słynnym „Zewem pięknej”, zaliczanym do najlepszych opowieści o duchach wszech czasów.

Nowelka o pisarzu ogarniętym kryzysem twórczym, który wprowadza się do starej, podejrzanie taniej posiadłości, może być interpretowana na dwa sposoby. Możemy ją czytać dosłownie jako opowieść o duchach, dokładnie tak, jak opowieści M.R. Jamesa, gdzie realność zjaw i upiorów nie podlega dyskusji. Tajemnicza obecność, którą wyczuwa główny bohater „Zewu pięknej”, to duch bliżej nieznanej kobiety, opętującej kolejnych rezydentów domostwa. Możemy też – co według mnie jest o wiele atrakcyjniejsze – pójść w kierunku niektórych opowiadań Stefana Grabińskiego i spróbować wytłumaczyć wszystkie fantazmaty degrengoladą psychiczną bohatera. U Onionsa, podobnie jak u Grabińskiego, mamy idealną równowagę między nasuwającymi się podczas czytania wnioskami zupełnie fantastycznymi i pojawiającymi się od razu wątpliwościami co do tego rodzaju tłumaczeń. Bo przecież, czy nie jest przypadkiem tak, że to niemoc twórcza, izolacja i wyrzuty sumienia powodują postępujący obłęd nowego mieszkańca posiadłości?

Dalsza część recenzji na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2017/10/na-opak.html

Duchy to czy figle umysłu?

George Oliver Onions jest w Polsce nieco mniej znanym twórcą literatury grozy niż Lovecraft, Machen, M.R. James czy Blackwood, lecz dzięki wydawnictwu C&T możemy w końcu poznać kawałek jego twórczości. Na opak to wybór jego opowiadań opublikowanych pierwotnie przed ponad stu laty w zbiorze Widdershins, ze słynnym „Zewem pięknej”, zaliczanym do...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
372
144

Na półkach:

Biblioteka Grozy Wydawnictwa C&T jest pewnego rodzaju zjawiskiem na polskim rynku literackiej grozy. Nazwiska autorów z najwyższej półki w niewielkiej, z grubsza stałej cenie. Oliver Onions, polecony mi przez Wojciecha Gunię, tylko utwierdza markę serii.

Mark Twain powiedział kiedyś:
"Klasyka to książki, które każdy chciałby znać, a nikt nie chce czytać."
Coś jest w tym stwierdzeniu - zawsze przed sięgnięciem po pozycję określaną tym mianem mam obawy, czy aby sprostam doniosłości dzieła. Dochodzi do tego znajomość kontekstu historycznego, społecznego, ba, literackiego - szczególnie w literaturze grozy znaczących.
Choć twórczość żyjącego na przełomie wieków Autora obejmowała różne gatunki, najbardziej znany jest ze swoich ghost stories, zwłaszcza z opowiadania "The Beckoning Fair One". Otwiera ono zbiór "Na opak", pod tytułem "Zew pięknej".
Długie, szczegółowe, rozbudowane, bogate w opisy, przywiązane do detali. Piękny, bogaty i precyzyjny język Onionsa wciąga już od pierwszej strony, przypominając mi, dlaczego chcę i lubię poznawać klasykę. Abstrahując na razie od treści, przenosimy się w czasy, gdy człowiek nie był rozszarpywany przymusem natychmiastowości, bombardowany szumem informacyjnym, zmuszany do natychmiastowych decyzji i wyników. Czuć tu ducha przywiązania do pięknych, trwałych przedmiotów użytkowych, poszanowania ich, do pewnej elegancji - to świat, w którym wyjście z domu bez kapelusza jest nie do pomyślenia! W obliczu współczesnych nam fanaberii odzieżowych i bylejakości to tchnienie tradycji i tęsknoty za, jakkolwiek by jej nie pojąć, normalnością.
Ten styl ma też przełożenie na język, który nie szczędząc opisów, drobiazgowo odmalowuje zarówno wygląd wnętrz czy architekturę, jak i stany umysłu, z poszanowaniem dla słowa, bez zbędnego pośpiechu. Ten pozorny spokój potęguje też grozę, osaczając nas powoli, oplatając lepką siecią z której nie ma ucieczki.
Kolejne co przykuwa u Onionsa, to skupienie na wnętrzu, psychice, przeżyciach. Praktycznie w każdym opowiadaniu mamy jakieś elementy wewnętrznej walki bohaterów, czy też paletę ich odczuć.
Zew pięknej - najdłuższa z historii, opowiada o pisarzu, który wynajmuje piętro w tajemniczym domu. Decyzja ta wpłynie zarówno na jego dzieło, jak i życie, dom bowiem zasiedla duch nienazwanej kobiety, który przejmuje kontrolę. To w skrócie, bo powoli i szczegółowo zagłębiamy się w walkę pisarza, z początku nieuświadomiona, z czasem coraz bardziej rozpaczliwą, aż po pogrążenie się w odmętach... szaleństwa? Poddaństwa? Opętania? Przerażające.
Widmo - przedziwna opowieść o statku uwięzionym na morzu, umyśle na krawędzi szaleństwa i śmierci. . Kapitan wybiega myślą naprzód, snując marzenia technologiczne, ale... czas jest ułudą, a spotkanie drugiego statku pozostawia tylko pytania.
Rooum - najbardziej nienazwana groza, tytułowy bohater uciekający przed czymś nienazwanym, widziany oczami inżyniera, wspaniałe stracie metafizyki z nauką.
Benlian - o granicach sztuki, oddawaniu się dziełu, boskości i szaleństwie
Io - znów umysł na krawędzi, przemiana, wybrzmiewające bębny mitologii w nas zakorzenionej; Swoją drogą ciekawe jak zarówno w Io, tak i w Benlianie Autor potrafi nas przeprowadzić na stronę (pozornego) szaleńca, zrozumieć go.
Wypadek - studium stosunków międzyludzkich, wybaczenia, zapatrywania na życie i kształtowanie swojego losu
Papierośnica - urzekające, bo mimo zakończenia, które jest może nie tyle oczywiste, co spodziewane w jakimś stopniu - oddajemy się tej historii, jest w niej coś pięknego i tajemniczego
Fotel na biegunach - tajemnica z przeszłości i przedziwna cyganka, niedopowiedziane i smutne.


Niebanalne i pięknie napisane opowiadania - zadziwiające, jak pisarz może być jednocześnie klasykiem i by tak mało znanym poza kręgiem zapalonych czytelników gatunku.

Biblioteka Grozy Wydawnictwa C&T jest pewnego rodzaju zjawiskiem na polskim rynku literackiej grozy. Nazwiska autorów z najwyższej półki w niewielkiej, z grubsza stałej cenie. Oliver Onions, polecony mi przez Wojciecha Gunię, tylko utwierdza markę serii.

Mark Twain powiedział kiedyś:
"Klasyka to książki, które każdy chciałby znać, a nikt nie chce czytać."
Coś jest w tym...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
691
638

Na półkach:

Nareszcie! Tomik Onionsa to chyba najdłużej wyczekiwana książka w Bibliotece Grozy, gdyż już dawno była zapowiedziana.

Na plan pierwszy wysuwa się pierwsza opowieść – „Zew pięknej” znana w dotychczasowych tłumaczeniach jako „Wabiąca ślicznotka”. Zdecydowane najlepsze, wybijające się opowiadanie w całym zbiorze. Opowiada o tajemniczym domu, w którym straszy, gdzie można nawet oszaleć. Wprowadza się tam pewien samotny mężczyzna, z zawodu pisarz. Może nieco kojarzyć się z „Tajemniczym Lokatorem” Algernona Blackwooda, choć w miarę upływu lektury okazuje się, że akcenty są położone zupełnie inaczej.

Kolejne opowieści, to już obniżenie poziomu. Wyraźne obniżenie. Choć każde jest inne, na swój sposób oryginalne, to jednak powtarzającym motywem w wielu utworach jest szaleństwo bohaterów opisywanych zdarzeń.

„Widmo” prezentuje opis wariactwa na morzu pewnego kapitana. „Rooum” tyczy się bystrego kolegi, który ma pewną słabość... „Benlian” podobnie. „Io” pokazuje szaleństwo wrażliwej dziewczyny pewnego studenta. „Wypadek” to trzymająca w napięciu, psychologiczna gra w restauracji pomiędzy dwoma wrogami z młodzieńczych lat. „Papierośnica” , sam tytuł wskazuje. „Fotel na biegunach” – cygańskie klimaty. „Hic iacet” opowiada o dwóch artystach, jednym niesympatycznym, co ciekawe z polskimi korzeniami.

Podsumowując, warto sięgnąć po tomik Onionsa, głównie ze względu na pierwsze, najsłynniejsze, solidne, obszerne (około 70 stron) opowiadanie. Generalnie jednak trudno w całym zbiorze doszukać się arcydzieł w zakresie opowiadań grozy. W pewnym momencie podczas lektury „Zew pięknej” miałem wrażenie, że będzie to hitowy zbiór, zrównanie się z największymi perełkami w serii jak „Zew cthulhu” Loverafta czy „Wendigo i inne upiory” Blackwooda. Jednak to był tylko chwilowy impuls, co nie zmienia faktu, że warto sięgnąć po Onionsa. Na pewno będę chciał jeszcze raz przeczytać „Zew pięknej”.

Nareszcie! Tomik Onionsa to chyba najdłużej wyczekiwana książka w Bibliotece Grozy, gdyż już dawno była zapowiedziana.

Na plan pierwszy wysuwa się pierwsza opowieść – „Zew pięknej” znana w dotychczasowych tłumaczeniach jako „Wabiąca ślicznotka”. Zdecydowane najlepsze, wybijające się opowiadanie w całym zbiorze. Opowiada o tajemniczym domu, w którym straszy, gdzie można...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    126
  • Przeczytane
    53
  • Posiadam
    28
  • Horror
    4
  • Teraz czytam
    3
  • Do kupienia
    2
  • Groza
    2
  • Biblioteka Grozy
    2
  • Seria: Biblioteka grozy
    1
  • Antologie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Na opak


Podobne książki

Przeczytaj także