Popularne hasła / tagi
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jan Drda

- Pisze książki: literatura piękna, baśnie, legendy, podania, literatura dziecięca, utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia), czasopisma
- Urodzony: 4 kwietnia 1915
- Zmarły: 28 listopada 1970
Czeski prozaik i dramaturg.
Należy do tzw. młodego pokolenia pisarzy czeskich, gdyż zaczął stawiać pierwsze kroki na polu literatury dopiero w okresie II wojny światowej. Studiował filologię klasyczną i slawistykę.
Był członkiem Komunistycznej Partii Czechosłowacji od 1945 roku, a w latach 1946–56 był prezesem Związku Pisarzy Czechosłowackich. Charakterystyczną cechą jego twórczości było łączenie ludowych motywów baśniowych i postaci realnych.
W roku 1953 otrzymał państwową nagrodę literacką pierwszego stopnia w dziale prozy artystycznej za zbiór opowiadań Krasna Tortiza. Jan Drda pochodził z rodziny robotniczej i był pisarzem-komunistą, uczestnikiem czechosłowackiego Ruchu Oporu w latach "protektoratu" i później - powstania w Pradze w roku 1945.
Twórczość
Proza
* Miasteczko na dłoni (Městečko na dlani, 1940, wyd. pol. 1947)
* Woda życia (Živá voda, 1942)
* Wędrówki Piotra Arcyłgarza (Putování Petra Sedmilháře, 1943, wyd. pol. 1963)
* Svět viděný zpomaloučka, 1943
* Listy z Norimberka, 1946
* Němá barikáda, 1946
* Kuřák dýmky, 1948
* Dětství soudruha Stalina, 1953
* Krásná Tortiza, 1952
* Jednou v máji, 1958
* Bajki czeskie (České pohádky, 1959)
* Posvícení v Tramtárii, 1972
* pohádky, 1972
* W gospodzie u wodnika (Hastrmani, 1973)
* České lidové hádanky v podání Jana Drdy: pro čtenáře od 6 let , 1984
* Nedaleko Rukapáně, 1989
* Milostenky nemilostivé, 1995
Dramat
* Magdalenka, 1941
* Jakož i my odpouštíme, 1941
* Romance o Oldřichu a Boženě, 1953
* Igraszki z diabłem (Hrátky s čertem, 1946, wyd. pol. 1949)
* Zapomniany diabeł Dalskabáty, hříšná ves aneb Zapomenutý čert, 1960
* Jsou živí, zpívají, 1961
- 194 przeczytało książki autora
- 270 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Objeżdżam świat po jednym równoleżniku. Zapomniałem, po którym, ale nie szkodzi, bo wciąż trzymam się o ile można poziomo!
Objeżdżam świat po jednym równoleżniku. Zapomniałem, po którym, ale nie szkodzi, bo wciąż trzymam się o ile można poziomo!
Był to dźwięk tak nieoczekiwany i nadprogramowy, ża przelękła się nawet zastrzelona dziewczyna (...).
Był to dźwięk tak nieoczekiwany i nadprogramowy, ża przelękła się nawet zastrzelona dziewczyna (...).