Najnowsze artykuły
- Artykuły6 książek o AI przejmującej władzę nad światemKonrad Wrzesiński18
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać312
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Sohei
0
0,0/10
Pisze książki: czasopisma
Urodzony: 1962 (data przybliżona)
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
0,0/10średnia ocena książek autora
26 przeczytało książki autora
2 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Nowa Fantastyka 495 (12/2023) Reginald Bretnor
6,8
W przypadku tego numeru szczególnie błyszczą trzy opowiadania i artykuł.
,, Królestwo czerwia " autorstwa Clarka Ashtona Smitha jest klimatycznym horrorem w stylu Poego, który powinnien być smakowitym kąskiem dla miłośników takich utworów
,, gryf i wikariusz" Franka R. Stocktona to dla odmiany opowieści niezwykle przyjemna w czytaniu i posiadająca prosty morał. Ten tekst jest dla ludzi szukających czegoś w konwencji baśni
,, Ostatni androit i Pierwszy człowiek " Soheia jest z kolei utworem który mimo, że najsłabszy z trójki ( i dla paradoksu najdłuszy),jest całkiek dobrą opowieścią SF
Na deser mamy artykuł Jacka Inglota.,, Religja nowej ery" jest chyba dobrym dowodem na to, że świat w kwestiach religijnych zmierza w złym kierunku. Jak inaczej nazwać ludzi którzy dla jaj lub co gorsza z pełną powagą wolą opowieści z odległych galaktyki i mądrości kukiełki od spisywanej przez lata i mającej ogromny wpływ na losy świata bibli? Ma byc łatwo, przyjemnie i bez ograniczeń gdyż tak sobie życzy pokolenie XYZ! Upadek!
Nowa Fantastyka 495 (12/2023) Reginald Bretnor
6,8
Po raz trzeci zaatakował mnie chiński mikrob. Uparty skurczybyk!
Ale dzięki temu szybko uporałem się z lekturą najnowszej „Nowej Fantastyki”.
A w nowym numerze z prozy polskiej
„Cacuszko” Justyny Hankus – trochę za dużo grzybów w (wigilijnym) barszczu. Egipt, bogowie, przybysze, spisek… I jakoś nic nie kleci się do kupy, bo to chyba część większej całości? Jak dla mnie zmarnowany potencjał, bo scenografia ciekawa, tylko za wiele w tekście pytań, na które odpowiedzi nie padają.
„Ostatni android, pierwszy człowiek” Soheia – tu też mam niedosyt. Bo znowu: bywa ciekawie, ale czasem Autor wpływa na mielizny. Co dalej z dziećmi? Na lawie żyć przecież nie będą… A szkoda, bo szczególnie motyw księgi wybrzmiewa interesująco.
„Ludzie o napędzie słonecznym” Michała Kłodawskiego – ciekawe spojrzenie na podbój kosmosu, dokonany przez ludzi „wspomaganych”. Bardzo ładnie pomyślane, trochę gorzej opowiedziane (tu i ówdzie zgrzyta logika),ale jestem na tak!
Z zagranicy znowu trochę króciaków. Też jestem za.
„Królestwo czerwia” Clarka Ashtona Smitha – warto czasem zapoznać się z mocno zakurzoną klasyką. Ciekawe, choć mocno niedzisiejsze.
„Odbój” Reginalda Bretnora – trochę mi pobrzmiewa Dickiem, a nawet Cixinem Liu. Interesujące, acz ciut za długie.
„Powiedzieć pszczołom” Kat Howard – to właściwie opowiadanie obyczajowe, ze szczyptą tylko fantastyki. Ale, ponieważ krótkie, to nawet fantasy łykam bez bólu.
„Gryf i wikariusz” Franka R. Stocktona – niedzisiejsze, co nie znaczy że nieciekawe. Przypowieść o cnotach i wadach, jakże urocza! Się mi podobało.
„Pora szkła, pora żelaza” Amal el-Mohar – prawie jak z „Księgi baśni polskich”: Szklana Góra, żelazne buty, zmiennoskóry… Autorka wykorzystując motywy z baśni uplotła z nich całkiem nową i zajmującą opowieść. Tym razem wyjątkowo zgodzę się, że nagrody literackie przyznano zasłużenie. Można bez łopatologii? Można!
Publicystyka.
Tu się oczywiście przyczepię do tego co zwykle. Doktora Who nie oglądam niestety, ale najmniej jednak z jego fabuły interesowałaby mnie „obyczajowa wrażliwość”. Bo mało mnie interesuje, czy Doktor jest kobietą czy Murzynem, znacznie bardziej o czym jest serial. A tu akurat Autorka odsyła do artykułu z 2008 roku. Znaczy – lektura tylko dla fanów.
Z Inglotem nie zgadzam się w tylu miejscach, że papieru i w całej NF by zabrakło. W jednym się zgadzamy – żyjemy w czasach zmiany, przełomu. Acz że wyjdzie z nich zwycięsko „religia” Jedi czy Latającego Potwora Spaghetti – za nic nie uwierzę.
Wywiad z twórcą filmu „W nich cała nadzieja”. Dobrze, że takie filmy się u nas kręci. Jeszcze lepiej, że całkiem niedaleko mnie. A lokacji postapo sam mógłbym wskazać jeszcze co najmniej kilka. Z oceną wstrzymam się, póki filmu nie obejrzę.
Z twórczością Szamałka się nie spotkałem, toteż wywiad tylko przeskanowałem.
Zawsze w bardzo dobrej formie Klęczar i Orbitowski.
Bardzo spodobała mi się recenzja pióra p. Rafała Śliwiaka książki „biada Babilonowi”, o idiotycznej modzie na cenzurowanie przeszłości. Od książek wara!
PS. Wesołych Świąt dla wszystkich autorów i czytelników!
A rok 2024 niech się w końcu okaże nudny i bezbarwny. Dość mam już ciekawych czasów.