Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel16
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik267
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Koen Tachelet
1
7,9/10
Pisze książki: inne
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,9/10średnia ocena książek autora
9 przeczytało książki autora
10 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
A Little Life (stage version)
Hanya Yanagihara, Koen Tachelet
7,8 z 8 ocen
19 czytelników 3 opinie
2023
Najnowsze opinie o książkach autora
A Little Life (stage version) Hanya Yanagihara
7,8
Scenariusz do aktorskiej wersji "Małego Życia".
Za dobry spektakl odpowiada gra aktorów, jak i scenariusz, efekty wizualne, więc scenopisu nie można ocenić, jako "całości" końcowego dzieła.
Sama forma jest trudna do jednoznacznej opinii. Skrócić tak obszerną powieść do mającego niewiele ponad sto stron scenariusza- Trochę abstrakcja, ale czy udana?
Sam wstęp jest bardzo przystępny - mamy powolny rozwój akcji, jednak w pewnym momencie wszystko przyśpiesza i akcja nabiera tempa. Czy dobrze? Mamy poruszone ważne kwestie, które z dobrą grą aktorską na pewno mogłyby stworzyć spektakl zapierający dech w piersiach. Jednak sam scenariusz jest mieszaniną przemocy i bólu. Tak, jak książka pokazuje głębię postaci i ich psychikę, tak sam scenariusz jest wyeksponowaną brutalnością a dynamika postaci wydaje się momentami dość chaotyczna.
Jak dla mnie "Małe życie" najlepiej gdyby pozostało w swojej pierwotnej formie. Definitywnie lepiej wpierw sięgnąć po powieść, a następnie przeczytać/ obejrzeć scenariusz/spektakl, jako ewentualne, końcowe dopełnienie.
A Little Life (stage version) Hanya Yanagihara
7,8
Zmieścić fabułę książki takiej jak "Małe życie" Yanagihary w scenariuszu sztuki teatralnej? Dało się. Czy było warto?
Scenariusze - czy to filmowe, czy teatralne - mają to do siebie, że nie są w stanie oddać pełni tego, co się dzieje na ekranie/na deskach. Nie powinno się więc ich czytać jako osobne byty, niezwiązane z grą aktorską, z historią opowiedzianą przez reżysera.
Miałam przyjemność oglądnąć "A Little Life" na londyńskich deskach, tak więc moje doświadczenie uznaję za komplementarne.
Nikogo nie zaskoczy fakt, iż fabuła musiała zostać mocno okrojona. A skoro musiało tak się stać, trzeba było automatycznie skoncentrować się na najważniejszych z punktu patrzenia całości momentach. W rezultacie treść w znacznej mierze skupia się na brutalnych aspektach "Małego życia". Nie jest to jednak wyłącznie przegląd mrocznych momentów! To, co Yanagihara dała nam najpiękniejszego, znalazło swoje miejsce. Co ważne, narracja jest prowadzona płynnie, a zarazem czasem wręcz do bólu kontrastowo - w jednej chwili wszystko jest cacy, a w drugiej pęka serce. I to jest właśnie siła tego scenariusza. To, że dostajemy rollercoster emocji, których szukaliśmy.
Drugą jego mocną stroną scenariusza jest wierność oryginałowi. Biorąc pod uwagę ograniczone możliwości czasowe oraz czystość linii fabularnej, misja zakończyła się dużym sukcesem. By to jednak docenić, trzeba czytać scenariusz po oglądnięciu sztuki.
Za trzecią dużą zaletę scenariusza trzeba uznać zwięzłość. Jeśli ktoś czytał książkę, bez problemu będzie w stanie ponownie ujrzeć dane sceny oraz co bardziej wymowne symbole pojawiające się tu i ówdzie. Tekst sztuki często bezpośrednio odnosi się do książki Yanagihary, co szczególne doceniam w perspektywie gąszczu ekranizacji mało mających związku z oryginałem, jakich dziś przecież pełno.
Podsumowując, chociaż wiedziałam, co się wydarzy, chociaż doskonale zdawałam sobie sprawę, do czego to wszystko zmierza, i tak od nowa przeżyłam emocje "Małego życia". A to chyba najlepsza recenzja, jaką może otrzymać dzieło powstałe 'na podstawie'.