Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik242
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Krystyna Toczek
1
7,8/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,8/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Spotkaliśmy się w obozowym piekle Krystyna Toczek
7,8
Tym razem przyszła do mnie książka, która jest romansem w czasach wojennych. Główni bohaterzy są od sobie bardzo różni, ale jak to zwykle bywa połączyły ich dwie rzeczy. Obóz koncentracyjny Dora i uczucie, które nie miało prawa zaistnieć w tym miejscu.
"Spotkaliśmy się w obozowym piekle" Krystyny Toczek to książka warta przeczytania i polecenia jej innym.
Pierwsze od czego muszę zacząć to okładka, która jest po prostu cudowna. Idealnie dobrana pod historie jaką przedstawiła autorka. Przyciąga wzrok i sprawia że ma się ochotę sięgnąć po tą książkę.
On był majorem a ona więźniem. Połączyło ich uczucie którego nikt się nie spodziewał, ani które nie miało prawa się pojawić.
Major Jurgen Sztoch od początku wydawał mi się osobą nie na miejscu. Pomimo tego, że pracował w obozie współczuł więźniom, a także był dla nich życzliwy. Traktował ich z szacunkiem a nawet po kryjomu dostarczał im słodyczy. Kiedy tylko spojrzał na Anne wiedział, że jest kobietą jego życia. Jego Kruszynką.
Anna Nydzyńska to młoda dziewczyna która trafiła do obozu razem z matką i siostrą. Tylko jej udało się przeżyć, ale dla dziewczyny to był koniec. To jak bardzo złamana była i jak mocne targały nią emocje dało się wyczuć czytając książkę.
Historia trzymała w napięciu przez cały czas. Nigdy nie byłam pewny czy bohaterka nie zostanie zabita czy znaleziona w domu Jurgena w którym ją ukrywał.
Z książki dowiadujemy się bardzo wielu informacji dzięki, którym książkę czyta się ciekawiej. Opisy i wydarzenia przedstawione w sposób konkretny i prawdziwy tak jakbym naprawdę tam była.
Autorka poruszyła temat jakim jest obóz koncentracyjny. Pokazała prawdziwe losy ludzi tam zesłanych, ale także wplotła w nią historie Anny i Jurgena. Dała nam opowieść, która powinna kojarzyć się tylko że śmiercią, ale pokazała też jej inne oblicze. Pokazała nam, że nawet w tak koszmarnym miejscu może zaistnieć miłość.
Major Jurgen Stoch wykorzystał drugą szansę, jaką dał mu los, i zrobił to w wielkim stylu, a Anna nigdy nie czuła się bardziej wolna i szczęśliwa, jak u boku swojego ukochanego mężczyzny z liczną gromadką dzieci. - los dwójki bohaterów, którzy przeszli wiele żeby być razem. Ich miłość była wyjątkowa.
Jedyne to mi się nie podobało to to, że książka była zdecydowanie za krótka. Chciałbym przeczytać o nich więcej, ale i tak historia godna polecenia na wolny wieczór.
Spotkaliśmy się w obozowym piekle Krystyna Toczek
7,8
Wiem, że sporo czytelników ma już dość powieści osadzonych w czasach obozów koncentracyjnych. Wymyślonych, niemających nic wspólnego z prawdą historyczną. Takich książek jest na rynku wydawniczym sporo, ale moją uwagę przykuł jeden tytuł, więc postanowiłem, że przeczytam Spotkaliśmy się w obozowym piekle. Niniejszą powieść napisała Krystyna Toczek, z urodzenia jaworzanka, która zawsze zainteresowała literaturą oraz historią drugiej wojny światowej. Znalazła tam inspirację do napisania powieści, która jest jej debiutem na rynku książki. Jak sama stwierdziła, chciała wiernie nakreślić prawdę historyczną o tych okrutnych czasach i oddać uczucia ludzi, którzy przechodzili przez to piekło na ziemi, jak i sami to piekło tworzyli. Czy jej się to udało?
Jak zwykle kilka słów należą się okładce książki. Tym razem jej projekt nie powalił mnie na kolana. Na tle zachodzącego słońca widać samolot, a na pierwszym planie kobietę, której mina sugeruje, że jest już zupełnie obojętna na to, co wokół niej się dzieje, co w jej życiu się wydarzyło.
Wróćmy zatem do treści powieści. Przenieśmy się do Konzetrationslager Mittelbau-Dora, do niemieckiego obozu koncentracyjnego, który postał w pobliżu Nordhausen w Turyngii, na terenie III Rzeszy. Obóz ten zaczął funkcjonować w sierpniu 1943 roku i działał aż do wyzwolenia przez aliantów. Jak podają historycy przez to miejsce przeszło około 60 tysięcy ludzi, a ponad 20 tysięcy zginęło podczas selekcji, ciężkiej i wyniszczającej pracy, podczas marszów śmierci. A tylko dlatego, że hitlerowcy potrzebowali masy niewolniczej to robót w pobliskiej fabryce zbrojeniowej Mittelwerk.
Głównym bohaterem powieści jest major Jurgen Sztoch, który został oddelegowany przez Himmlera do pomocy obersturmbannführerowi Reincholdsowi. Major nie pałał miłością do nazizmu i tego, co działo się w obozowym piekle. Dlatego też starał się jak mógł, by pomagać ludziom, którzy padali ofiarom brutalnego postępowania esesmanów. Musiał jednak stwarzać pozory, by jego przełożony nie miał podstaw oddelegować go na front wschodni. Armia niemiecka była już w odwrocie i klęska wielkiej Rzeszy była nieunikniona. Sztoch uważał na podpułkownika, by nie wpaść za głupotę. Jednak pewnego dnia w jednym z transportów więźniów pojawiła się kobieta. Kobieta, która zawładnęła sercem i umysłem Jurgena.
Co wydarzyło się na rampie przeładunkowej w obozie? Co zrobił niemiecki żołnierz, by ratować Polkę z rąk brutalnych współtowarzyszy, którzy zaspokajali swoje obrzydliwe żądze na oczach swoim kolegów i bezbronnych ludzi, w tym dzieci? Jak wyglądało życie Anny w ostatnich miesiącach działania obozu koncentracyjnego? Co takiego wydarzyło się tuż po wyzwoleniu obozu przez amerykańskie wojsko? Czy miłość tej pary przetrwa piekło i lata powojenne?
Spotkaliśmy się w obozowym piekle to pięknie napisana powieść. Wzruszająca, dająca poczucie, że nie wszyscy w tym obozowym piekle, mordowali, torturowali, gwałcili i zabijali z zimną krwią. Czy to mogło się wydarzyć? Ciężko powiedzieć, ciężko stwierdzić. Pani Krystyna Toczek stworzyła piękną historię, bardzo emocjonalną, tkliwą, dogłębnie poruszającą. Jeżeli jesteście jeszcze w stanie przeczytać kolejną powieść osadzoną w obozie koncentracyjnym, to nie wahajcie się. Warto! A przecież wiecie, że nie jestem pasjonatem romansów, czy powieści obyczajowej. Ta jednak bardzo mi się podobała, dlatego ją polecam. Ważne, że kolejna powieść nie została osadzona w Auschwitz, a w całkiem innym miejscu, choć prawdę mówiąc, każdy obóz to niewyobrażalne zło w najczystszej postaci.