Powiem świeżości, bo ten tom NIE jest komiksem superbohaterskim. Zamiast tego mamy fabułę i akcję jak w typowym filmie sensacyjnym. Jeśli ktoś lubi takie klimaty to będzie czuł się jak u siebie. Oczywiście biorąc pod uwagę klimat, fabuła nie jest nazbyt zmyślna ale odnoszę wrażenie, że nie o to tu chodziło- a do klimatu pasuje jak ulał.
Jest to też komiks dla fanów serialu Arrow. Chociaż sam mam z nim "love-hate realtionship" to muszę przyznać, że z tego komiksu bije klimat wczesnych sezonów (tyle, że w lepszej jakości, ale to może być tylko moje wrażenie. Jestem jedną z nielicznych osób na tej plancie, którym Arrow zaczął się podobać gdy odchodził od realizmu). Jak lubicie serial- to jest komiks dla was.
Cóż dodać więcej? Jest solidnie i tyle.
O komiksie czytałem masę niepochlebnych opinii. Sięgając po tą pozycję miałem raczej małe oczekiwania. Otworzyłem komiks, zacząłem czytać kolejne strony i bardzo szybko dotarłem do końca. W trakcie lektury bawiłem się naprawdę bardzo dobrze. Andy Diggle to nie poziom Brubakera, czy Bendisa, ale moim zdaniem poradził sobie całkiem dobrze. W komiksie dzieje się naprawdę dużo. Shadowland, Dłoń, przemiana Matta, gościnne występy innych postaci. Od strony graficznej jest całkiem nieźle (ale nie wybitnie). Wedlug mnie warto dać szansę temu tomowi.