Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Małgorzata Zacha
1
7,6/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,6/10średnia ocena książek autora
35 przeczytało książki autora
47 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Luksus miłości Małgorzata Zacha
7,6
„Luksus miłości” to debiut autorki i pierwsza część serii. Drugą część możemy znaleźć na Wattpadzie, jednak nie wiem, czy jest ona już skończona, czy cały czas są dodawane nowe rozdziały.
Z jednej strony mamy nocne życie w klubie, zabawę i alkohol, a także zazdrość, zdradę i fałszywą przyjaźń. Z drugiej sukces, intrygi, bogactwo i ciężką pracę. Główni bohaterowie pochodzą z dwóch różnych światów, na początku widać tę różnicę, jednak z czasem oba te światy zaczynają się przenikać.
Shaylene Johnson — pracuje jako barmanka w klubie Colombo Club, wolne chwile spędza ze swoją przyjaciółką Kimberly. Dziewczyna lubi swoją pracę, chociaż przez nią nie ma zbyt dużo wolnego czasu.
Kobieta ma za sobą trudną przeszłość, żeby poradzić sobie z nią, zmieniła otoczenie i zamieszkała w Chicago. Co jakiś czas odwiedza rodziców, ale nie lubi powrotów w rodzinne strony, bo wtedy powracają wspomnienia, które chciałaby wymazać z pamięci.
Jordan Carter — założyciel i właściciel Carter Banking Financial Center. Pod płaszczykiem Pana biznesmena kryje się wrażliwy i opiekuńczy mężczyzna, który dba o bliskie mu osoby. Jego znajomość z Shaylene rozpoczęła się w nietypowych okolicznościach.
Na początku oboje byli do siebie negatywnie nastawieni, dopiero z czasem się poznali i wszystkie mury obronne runęły. Jednak kiedy wszystko zaczęło się między nimi układać, znowu pojawiła się przeszkoda na ich wspólnej drodze.
Jak potoczą się ich losy czy będą razem, czy każde pójdzie w swoją stronę? Tego nie wiem i mam nadzieję, że odpowiedzi na te pytania uzyskam czytając drugą część.
„Jordan Carter przewrócił moje życie do góry nogami. Spotykając się z nim, obalałam stopniowo swoje uprzedzenia i lęki, jakie towarzyszyły mi przez zbyt długi czas.”
Na początku książka mi się podobała, środek jakoś mniej, później ta druga część do końca bardzo mnie wciągnęła. Historia mnie na tyle zaciekawiła, że chętnie poznam dalsze losy bohaterów, co oznacza, że przeczytam drugą część jak już zostanie wydana.
Książkę czyta się dosyć szybko, styl autorki jest przyjemny, a pomysł na fabułę interesujący. Myślę, że gdybym nie czytała jej na raty to bardziej by mi się spodobała, a tak przerwy psuły mi odbiór całości. Pomimo tego skuszę się na kontynuację losów Shaylene i Jordana, a Wam polecam przeczytanie tej książki.
Luksus miłości Małgorzata Zacha
7,6
„On miał miliony, ona nie miała nic. Dali sobie szczęście.”
„Luksus miłości” autorstwa Małgorzaty Zacha, stanowi kolejną powieść, która udowadnia nam, że tylko będąc razem każda para jest w stanie przezwyciężywszy wszelkie przeciwności losu. Jest to również romans, który nie przedstawia nam historii dwojga ludzi, którzy już od pierwszej strony rzucają się sobie na szyję i na koniec mamy ślub marzeń - ten tytuł jest tego zupełnym przeciwieństwem, przez co szybko nie zapomnę debiutu tej autorki.
Poznajcie Shaylene Johnson - barmankę, która nie pozwoli by jakiś obcy mężczyzna obraził jej przyjaciółkę. Tak właśnie sytuacja wydarza się w czasie jednej nocy, podczas której wylewa drinka na garnitur wpływowego Jordana. Nie brzmi to jak początek wspaniałej przyjaźni, ale los nie takie przeszkody potrafi pokonać. Drugie spotkanie zielonookiego przystojniaka i porywczej barmanki przebiega już dużo spokojniej, po nim następuje kolejne, a potem jeszcze jedno...
I nagle tych dwoje odkrywa, że nie potrafią bez siebie żyć.
Bankier i dziewczyna zza baru? Brzmi trochę jak baśń. Albo film. Tyle że życie nie jest bajką, a szczęście jednych bywa źródłem zawiści drugich. Jak to zazwyczaj bywa w takiej sytuacji, nagle, nie wiadomo skąd, pojawiają się plotki, intrygi, niedomówienia... Shay boli, że ludzie uważają ją za zainteresowaną majątkiem Jordana. Czy uczucie tych dwojga przetrwa próbę, na którą zostało wystawione?
Do tego tytułu podeszłam dość sceptycznie - byłam nastawiona, że autorka przygotowała dla mnie romans ze szczęśliwym zakończeniem, który niczym mnie nie zaskoczy i to był mój ogromny błąd... „Luksus miłości” pozytywnie mnie zaskoczył - tą historią Zacha przygotowała dla swojego czytelnika współczesną wersję Kopciuszka, która pomimo temperatury za oknem roztopiła moje serce.
Pani Małgorzata posługuje się bardzo prostym językiem, który sprawia, że tytuł ten pochłoniecie w ciągu jednej nocy. Jednak nie jest to atut tej książki - zaletą tego tytułu są opisy uczuć głównych bohaterów. Dzięki narracji pierwszoosobowej (z wizji Jordana oraz Shaylene) nie tylko zobaczyłam niektóre sytuacje z obu perspektyw, ale również razem z nimi dzieliłam dręczące ich bolączki. Nie wiem jak Wy, ale uwielbiam sięgać po powieści, w których autor/ka pozwala mi utożsamić się ze swoimi bohaterami - ten manewr pozwoli mi w pełni wkręcić się w całą fabule oraz zezwolił przeżyć te historie całą sobą, a nie tylko oczami.
Przyznam, początek całej fabuły był dość niewinny, wręcz powolny, jednak kiedy nasi bohaterowie postanawiają dać sobie szanse - w książce dzieje się i to całkiem sporo. Jeśli jeszcze nie czytałeś/aś tego tytułu radzę Ci zapiąć pasy i przygotować się na historię, która na samym końcu złamie Ci serce.
Na koniec powiem Wam kilka slow o naszych głównych bohaterach... w sumie to o jednym, bo tylko Shaylene byłam w stanie polubi. Spokojnie, nie oznacza to że reszta postaci jest źle wykreowana - po prostu z nią udało mi się dość szybko odnaleźć wspólny język. Jest to kobieta, (która tak jak ja),najpierw coś zrobi, a dopiero później analizuje co takiego się właśnie wydarzyło. Co tu dużo mówić jest to dziewczyna, którą (jestem pewna) każdy z Was polubi oraz będzie jej współczuć, kiedy dojedzie do fragmentu, w którym aktorka przedstawia jak otoczenie przyjęło związek dwójki głównych bohaterów.
Czy książkę polecam? Niby „Luksus miłości” jest prostą historią o miłości, to autorce udało się wczepić w fabule pewien element, który sprawił, że pozycja ta ma w sobie to coś. Poza historią o miłości zawiera w sobie morał, który zrozumiałam dopiero kończąc czytać ostatnią stronę - niestety Wam go nie zdradzę, ponieważ nie chcę Wam psuć zabawy, ale uwierzcie mi warto.