Były chwile, kiedy sądziła, że nic gorszego nie może jej spotkać w życiu. Dopiero teraz sobie uświadamia, że tak będzie stale, wciąż od nowa...
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Lisa Carey
2
6,0/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,0/10średnia ocena książek autora
172 przeczytało książki autora
67 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Moją najbardziej udaną rolą (życia) jak zawsze był idiota.
osób to lubiTylko twoja wola może sprawić czar. Jeżeli nie będziesz się starała mocno, do niczego nie dojdziesz. Będziesz niczym. Od tej chwili nie chcę...
Tylko twoja wola może sprawić czar. Jeżeli nie będziesz się starała mocno, do niczego nie dojdziesz. Będziesz niczym. Od tej chwili nie chcę słyszeć od ciebie takich słów jak: "nie mogę". Kiedy zwrócę się do ciebie, abyś zrobiła coś niezwykle trudnego, masz odpowiedzieć "spróbuję".
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Kraina Młodości Lisa Carey
6,1
Najbardziej w tej książce urzekły mnie imiona głównych bohaterów - niezwykłe, dźwięczne. Jest w tej powieści część bardzo klimatyczna, wciągająca i ciekawa. Są też rzeczy spłycone a zarazem tak bardzo rozwleczone, że przeskakiwałam całe fragmenty, które i tak niczego nie wnosiły do akcji. Za dużo według mnie w tej książce seksu, za dużo stereotypu biednych nieogarniętych facetów, którzy nie rozumieją kobiet i za dużo niezrozumiałych kobiet. Za dużo też rozwlekania i przemyśleń, które można by było pozostawić niedopowiedziane.
Postaram się z tej historii zapamiętać małą Aisling i jej brata, jako przykład najwyższej troski i miłości. To jest ten najmocniejszy fragment.
Łąka nadziei Lisa Carey
6,0
Książka nudna, płaska, napisana nienaturalnym, męczącym językiem. Bohaterowie nie składają się z niczego więcej, poza swoimi zaburzeniami psychicznymi, o których autorka ma nota bene mizerną i mocno nieaktualną wiedzę. Na końcu przyznaje się zresztą beztrosko, że potraktowała temat "z literacką dowolnością". Ja nazwałabym to raczej literackim lenistwem. Dużo ciekawszym wątkiem jest tak naprawdę wątek poboczny- historia w historii- dzieje szamanki spisane na niezadrukowanych stronach książek, które czyta nasza płaska jak naleśnik bohaterka. Gdyby autorka zajęła się właśnie tą, uboczną opowieścią, a do tego pofatygowała się o jakiś research, dotyczący plemienia, które opisała z taką samą "literacką dowolnością" jak chorobę afektywną dwubiegunową, może napisałaby coś wartościowego.
Złapałam się na tym, że wyczekuję momentów, kiedy nasze zmaltretowane życiem gołąbeczki, są przeganiane ze spacerniaka, na którym prowadzą swój zimny jak zdechła płaszczka romans, ponieważ wiąże się to z powrotem głównej bohaterki do lektury listów szamanki, które dużo bardziej mnie interesowały.
Z niewiadomych przyczyn (a nie, z wiadomych- lenistwo i brak researchu alias "literacka dowolność")autorka uznała, że skoro romans dzieje się w psychiatryku, to musi mieć temperaturę karpia w galarecie. Nawet wybuchy "namiętności" (cudzysłów jest jak najbardziej na miejscu),między tymi dwoma gadającymi śledziami, są dla czytelnika jak głaskanie po policzku wędzoną makrelą. Nie bez powodu ciągnę wciąż te rybie porównania...
Jako, że siedzę niejako, w tak "dowolnie przez panią L.C. potraktowanej branży, mogę powiedzieć, że postrzeganie w ten sposób intymnych relacji osób chorych psychicznie, jest oznaką zwykłego niedouczenia. Ale po cóż się tym przejmować, skoro można posadzić na łączce dwa wyzute z emocji stereotypy, a na końcu strzelić notkę o "literackiej dowolności".