Jesteśmy społecznością, która kocha książki

👉Nawet przyjemnie się tego słucha,🎧 ale gdybym miał zawrzeć recenzję w jednym zdaniu to określił bym tę pozycję: wypisy z klasyków wywierania wpływu, ekonomii behawioralnej i kształtowania zmiany czy nowych nawyków. Dla osób nowych w tej tematyce, które nie zetknęły się z pracami Kahnemana, Cialdiniego, Thalera czy Duhigga taki bryk w jednym tomie może być atrakcyjny, ale oryginalnych treści samego autora jest relatywnie moim zdaniem niewiele. A trochę szkoda, bo gdy zapuszcza się na nowe tereny i odwołuje do własnych doświadczeń, czy specyfiki duńskiego rynku i wdrażanych tam rozwiązań, w tych fragmentach rzecz nabiera rumieńców. Użyteczna praktycznie jest też końcówka publikacji, gdzie autor opisuje procedury testowania i mierzenia projektowanych rozwiązań na różnych poziomach (od testów kowbojskich to eksperckich)👨‍🔬 oraz charakteryzuje jako case study opisywane wcześniej przypadki z podziałem na punkt startu, osiągnięte procentowo zdewaluowane wyniki oraz narzędzia, które do tego posłużyły.🧐 Jest też polski "smaczek", choć nie stawia nas jako nacji w zbyt dobrym świetle. Otóż, gdy autor opisuje swój udział i wystąpienie na konferencji branżowej 🗣️ w Warszawie, przytacza pytanie z sali dotyczące kwestii, czy przy powoływaniu się w perswazji na społeczny dowód słuszności w kampaniach można odwołać się do fałszywych lub nieistniejących danych dla osiągnięcia zmiany. Odpowiedź jest chyba oczywista. No cóż, gdy czyta się takie "kwiatki" można tylko za klasykiem westchnąć: "nasi tu byli".🙄🤦‍♂️