Popularne wyszukiwania
Polecamy
Magdalena Żernicka-Goetz
1
6,2/10
Pisze książki: popularnonaukowa, czasopisma
Jest profesorem Katedry Rozwoju Ssaków i Biologii Komórek Macierzystych w University of Cambridge, gdzie kieruje pracownią na Wydziale Fizjologii, Rozwoju i Neuronauki, a także piastuje ufundowaną przez Donalda Brena profesurę Katedry Biologii i Bioinżynierii na Caltech, gdzie we wrześniu 2019 roku założyła własną pracownię. Jest także stypendystką naukową Sidney Sussex College oraz fundacji Wellcome Trust. Posiada kilka patentów na wynalazki związane z diagnostyką i lecznictwem; opublikowała około 150 artykułów i rozdziałów książek na łamach najważniejszych czasopism, takich jak "Nature", "Science" i "Cell". Mieszka w Wielkiej Brytanii (Cambridge) oraz w Stanach Zjednoczonych (Los Angeles).
6,2/10średnia ocena książek autora
51 przeczytało książki autora
57 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Taniec życia. Jak stajemy się ludźmi
Roger Highfield, Magdalena Żernicka-Goetz
6,2 z 9 ocen
73 czytelników 6 opinii
2022
Najnowsze opinie o książkach autora
Taniec życia. Jak stajemy się ludźmi Roger Highfield
6,2
Widzę tu opinie, że książka "miała być" o nauce, a jest o Autorce. Nie zgodzę się podwójnie. 1) kto powiedział, jaka "miała być" ta książka? co najwyżej można by mieć pretensje do Wydawcy, że wydal książkę w serii sugerującej większą dawkę naukowości. Ale przecież w tej serii wychodziły już i biografie, i autobiografie... 2) tylko na początku jest sporo o Autorce, później - co najwyżej o działaniu naukowego światka. I ten aspekt bardzo mi się podobał. Gdybym przeczytała taką książkę 20 lat temu, na początku mojej kariery naukowej, zainspirowałaby mnie do odważniejszych wyborów...
Ja się z książki i dużo nauczyłam, i dużo dowiedziałam o "kulisach". Wartościowa lektura.
Taniec życia. Jak stajemy się ludźmi Roger Highfield
6,2
Myślałam, że sięgam po książkę z biologii, a tymczasem dostałam autobiografię pani Magdaleny. I to nie wtręty, ale całe rozdziały poświęcone tylko jej życiu (zwłaszcza na samym początku),trudnym epizodom, różnym ekscytującym wydarzeniom.
Ciśnie się na usta: „Nie pytałam cię o autobiografię”, bo o ile nie przeszkadza mi, gdy popularyzator nauki nieraz przywoła jakąś anegdotę lub opisze coś, co go w życiu spotkało, to zawsze powinno to jednak mieć związek z tematem książki/artykułu. Tutaj tak nie jest.
Trudno mi powiedzieć na ile naukową wartość ma „Taniec życia”, bo przedzierając się przez rozdziały więcej zapamiętałam historii o rozterkach Żernickiej-Goetz niż o embriologii. Na domiar złego autorka ma dziwną manierę pisania z użyciem analogii, które średnio pasują do omawianej tematyki albo zbyt mocno rozwija dygresje. W pewnym momencie przywołuje Alana Turinga i chyba nawet poświęca mu cały jeden rozdział, ale mam wątpliwości czy aż tyle miejsca należało mu się w tytule o embriologii, a nie informatyce.
Być może „Taniec życia” ma jakieś walory popularyzatorskie. Niewykluczone, że znajdzie się osoba, która po jej lekturze wyniesie jakąś wiedzę. Ja odbiłam się od książki, która oszukała mnie, że jest o nauce i, że w ogóle jest na jakiś temat. Tym większe rozczarowanie, że seria „Na ścieżkach nauki” zwykle dostarcza świetnych pozycji na naprawdę wysokim poziomie.