Najnowsze artykuły
- ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać2
- ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
- Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński23
- ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Tadeusz Łopalewski
Źródło: http://www.audiovis.nac.gov.pl/haslo/193:30/
29
6,4/10
Urodzony: 17.08.1900Zmarły: 29.03.1979
Poeta, prozaik, dramatopisarz, tłumacz literatury rosyjskiej, reżyser słuchowisk radiowych.
Skończył studia na Wydziale Humanistycznym Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie. W 1917 r. zadebiutował jako poeta na łamach polskiej prasy w Petersburgu. Od 1923 r. przebywał w Wilnie, gdzie podjął pracę w prasie, teatrze i radiu. Zajmował się redakcją kwartalnika Środy Literackie. Przed wojną był kierownikiem literackiego Teatru Miejskiego w Wilnie, a także kierownikiem programowym rozgłośni wileńskiej.
Skończył studia na Wydziale Humanistycznym Wolnej Wszechnicy Polskiej w Warszawie. W 1917 r. zadebiutował jako poeta na łamach polskiej prasy w Petersburgu. Od 1923 r. przebywał w Wilnie, gdzie podjął pracę w prasie, teatrze i radiu. Zajmował się redakcją kwartalnika Środy Literackie. Przed wojną był kierownikiem literackiego Teatru Miejskiego w Wilnie, a także kierownikiem programowym rozgłośni wileńskiej.
6,4/10średnia ocena książek autora
189 przeczytało książki autora
259 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Między Niemnem a Dźwiną. Ziemia Wileńska I Nowogródzka
Tadeusz Łopalewski
8,0 z 3 ocen
11 czytelników 0 opinii
2009
Przesławna peregrynacja Tomasza Wolskiego
Tadeusz Łopalewski
7,0 z 4 ocen
24 czytelników 1 opinia
1978
Najnowsze opinie o książkach autora
O Magdalenie Samozwaniec Antoni Marianowicz
7,1
Wspomnienia, które przeniosły mnie w czasie, hen daleko, poza okres moich narodzin, do świata, którego nigdy nie znałam, który stworzyłam w swojej głowie na bazie dostępnych archiwaliów. Czytałam tę książkę dosyć nietypowo, bo z telefonem w ręce. Znam tylko kilka osób, które się wypowiedziały o Magdalenie -pozostałych poznawałam w trakcie lektury, szukając ich biogramów i zdjęć. O kilku osobach internet milczy, przepadli dla świata i żyją tylko we wspomnieniach. W sieci szukałam również obrazów o których wspomniano w książce, a które bardzo chiałam zobaczyć, np obraz na całą ścianę w warszawskim mieszkaniu Magdaleny, przedstawiający młode siostry Kossak w saniach. Udało mi się również znaleźć nagranie, na którym słychać "basowy głos" Magdaleny z jej słynnym grasejowaniem, czyli fhancuskim "r". Teraz jej obraz w mojej wyobraźni jest pełniejszy, bo z dźwiękiem. Całkowicie wsiąknęłam w ten świat: belle epoque, dwudziestolecie międzywojenne, okres wojny i czasy powojenne. Na koniec zadumałam się nad tym, że chyba wszyscy, którzy wspominali Magdalenę również już odeszli. Choć taka kolej rzeczy, to smutno. Ale jak to powiedziała Magdalena: Eh, que vous voulez? La mort. C'est la vie!
Ps. W kilku wspomnieniach o Magdalenie przeczytałam, że "oto odeszła ostatnia z wielkich Kossaków". No cóż, rok przed śmiercią Magdaleny jej bratanica Simona dopiero ukończyła edukację i wyjechała do Białowieży. Dopiero lata później okazało się, że to ona jest tą ostatnią z wielkich - z sukcesami na innym polu, ale jednak wielką.
Ps2. Po wejściu tutaj uderzyło mnie, że tak mało jest ocen tego zbiorku i do tego takie słabe. Dlaczego?
O Magdalenie Samozwaniec Antoni Marianowicz
7,1
,, O Magdalenie Samozwaniec " to zbiór wspomnień, anegdotek i historyjek z życia satyryczki. Z opowieści bliskich jej osób i przyjaciół wyłania się obraz kobiety inteligentnej, dowcipnej ,pogodnej , otwartej na świat. Magdalena miała cięty język, jak na satyryczkę przystało, ale w życiu prywatnym nie była złośliwa. Samozwaniec żyła w cieniu swojej siostry Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, wynosiła jej osobę ponad wszystko, zawsze skromnie uważała, że Lilka była ładniejsza, mądrzejsza, bardziej utalentowana. Uwielbiam Pawlikowską-Jasnorzewską, ale im więcej dowiaduje się o jej siostrze, tym więcej nabieram do niej sympatii . Lilka miała dosyć trudny charakter i chimeryczne usposobienie, natomiast Madzia to czysta radość życia. Satyryczka wspominana jest jako kobieta z klasą, o przedwojennych manierach i dużej kulturze osobistej, jednocześnie potrafiła rzucić rubasznym żartem i zdrowo zakląć. Nawet w podeszłym wieku była wspaniałym kompanem do brydża, przy którym w oparach dymu papierosowego wychylała nie jeden kieliszeczek alkoholu. Ciekawa książka, ponieważ na osobę Magdaleny Samozwaniec możemy spojrzeć z różnych perspektyw , oczami osób które znały ją osobiście. Zdecydowanie polecam.