Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Francja, podobnie jak Polska, to kraj w ktorym ciaza i porod (rowniez te niskiego ryzyka) sa wysoko zmedykalizowane., a szpital uznaje sie za jedyne mozliwe miejsce, w ktorym mozna wydac na swiat dziecko nie narazajac jego i siebie na smiertelne niebezpieczenstwo. Marie-Hélène Lahaye w swoim eseju analizuje i kwestionuje te przekonania, a takze powszechne na porodowkach praktyki - od niepotrzebnych do prawdziwie szkodliwych i przyczyniajacych sie do dodatkowych komplikacji i nierzadko prowadzacych normalny poczatkowo porod prosto na blok operacyjny. Sztuczne wywolywanie i przyspieszanie porodu, unieruchomienie rodzacej, brak wsparcia w znoszeniu bolu poza masowo stosowanym znieczuleniem zewnatrzoponowym, nacinanie krocza i inne watpliwe przyjemnosci pozbawiajace kobiet sprawczosci podczas ich wlasnego porodu. Autorka poza kompletnym opisem problematycznych praktyk i naduzyc proponuje rowniez definicje przemocy okoloporodowej na ktora skladaja sie praktyki i interwencje przeprowadzone bez wskazan medycznych, nieuwzgledniajace dobrostanu matki i dziecka, a takze bez poszanowania godnosci pacjentki. Wskazuje takze na brak regulacji prawnych pozwalajacych na skuteczne zapobieganie temu typowi przemocy instytucjonalnej.