Najnowsze artykuły
- ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
- ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
- ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
- Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Luko Czakowski
6
6,4/10
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,4/10średnia ocena książek autora
23 przeczytało książki autora
8 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Głowa Luko Czakowski
6,3
Nie bardzo rozumiem po co powstała ta historia. Lubię nieme komiksy, jeszcze bardziej lubię zabawę w abstrakcyjne i niejednoznaczne opowieści, jednak tu nie tylko bywa mętnie w sensie fabularnym, ale też dosłownie miałem problem z rozpoznaniem co właściwie się stało w niektórych kadrach. Poza tym mój mózg chyba alergicznie reaguje na kolejne metaforyczne historie o formach zniewolenia i inwigilacji przez "Wielkiego Brata". Gdy dodać dosyć idiotyczną koncepcję "ożywieńców" wychodzi, że oprócz fajnej strony graficznej na tym etapie autor nie miał mi do zaoferowania niczego ciekawego. Całościowo było to jednak zbyt artystowskie
Leśny dziad Luko Czakowski
6,0
"Leśny dziad" to komiks drukowany przez wydawnictwo timof, także zaraz po premierze ich "Sławy" okazało się, że zalega mi kolejna ich pozycja z minionego już roku 2023. Pozycja skusiła mnie na targach komiksu w Ostrołęce, choć nie było czasu zamienić słowa z Autorem.
Powiem Wam szczerze, że nie spodziewałam się tej ilości psychodeli w krótkim komiksie nawiązującym tytułem do wierzeń słowiańskich. Ale po kolei. Zdaje się, że został on narysowany przez Autora metodami tradycyjnymi. Postawiłabym na ołówek, węgiel i tusz, więc szata graficzna jest do głębi mroczna i niepokojąca. Odrobinę zafrasował mnie opis z tyłu okładki mówiący, że zagłębiam się w już zastane uniwersum. Nie wiem, czy fakt ten, czy właśnie psychodela sprawiły, że chyba nie do końca trafia do mnie jego przesłanie. Z pewnością jest to pewien rodzaj orwellowskiego si-fi, w którym Luko maluje czarną, dosłownie i w przenośni, wizję przyszłości ludzkości. Może być z pewnością odczytywany jako metafora tego, jak Niemcy zabrali nam prawdziwych bogów i pozbawili własnego dziedzictwa kulturowego, podana w nieco przeintelektualizowany sposób. Ukazuje również dążenie do posiadania własnej tożsamości i to, jak bardzo ludzie przeceniają własne życie. W każdym razie główny, jak się zdaje, bohater staje się tu środkiem do obranego przez prześladowców celu, a nie postacią samą w sobie.
Jakie konkluzje? Czy jesteśmy bardziej problematyczni po śmierci niż za życia jak tytułowy Leśny dziad? Moje ostatnie spotkanie pierwszego stopnia z kostuchą może to potwierdzać. Ja wybieram jednak tę drugą. Bóg nie żyje.