Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julie Morris
1
6,2/10
Pisze książki: poradniki
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,2/10średnia ocena książek autora
10 przeczytało książki autora
22 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Smart Plants Jak wykorzystać naturalne nootropiki, by usprawnić myślenie, koncentrację i pamięć
Julie Morris
6,2 z 5 ocen
34 czytelników 3 opinie
2020
Najnowsze opinie o książkach autora
Smart Plants Jak wykorzystać naturalne nootropiki, by usprawnić myślenie, koncentrację i pamięć Julie Morris
6,2
Ocena tej książki mocno zależy od tego, co już wiemy o super/power/etc foods i nootropikach.
Znajdziemy tu trochę rzeczy ciekawych i pożytecznych i kilka, które niekoniecznie są zgodne z aktualnym stanem wiedzy w zakresie dietetyki.
Dla kogoś, kto nie ma pojęcia, że to, co jemy wpływa na nasz nastrój, zdrowie, jasność myślenia, a niektóre produkty mają ten wpływ silniejszy niż inne, to będzie prawdopodobnie dość wartościowa pozycja.
Ale jeżeli zaczynacie dzień od kawy z reishi, prawdopodobnie zbyt wiele nowego się nie dowiecie.
Smart Plants Jak wykorzystać naturalne nootropiki, by usprawnić myślenie, koncentrację i pamięć Julie Morris
6,2
Książka Julie Morris podzielona jest na dwie części. Pierwsza to teoria. Zaczynamy od budowy mózgu i neuroprzekaźników. Brzmi jak lekcja biologii i biochemii, ale muszę przyznać autorce, że się przydaje. Choćby po to, by zrozumieć, jak to wszystko działa, czyli jakim cudem jedzenie może pomóc usprawnić pracę mózgu i nie tylko.
Dalej przechodzimy do sedna, czyli wpływu roślin na organizm, a przede wszystkim umysł. Następnie mamy podaną złotą receptę na zdrowe, pełnowartościowe i długie życie, która brzmi bardzo prosto, choć po przemyśleniu czasem jest naprawdę trudna do zrealizowania. „Jedz trochę tłuszczów, trochę białek, mniej cukru i więcej roślin.”
Dlaczego uważam tą zasadę za trudną? Otóż ciężko w dzisiejszych czasach unikać cukru. Jest on niemal wszędzie. W dodatku białka w postaci czerwonego mięsa są uwielbiane w moim domu, szczególnie wieprzowina. W diecie powinno znaleźć się więcej tłuszczy wielonienasyconych omega-3 np. ryb, alg i mniej niektórych omega-6 np. olej rzepakowy, czy margaryna, które królują przy smażeniu. No i ograniczenie nabiału. U nas mleko (bez laktozy, ale jednak pochodzenia zwierzęcego),jogurty i sery zajmują sporo miejsca w lodówce. Ale nikt nie powiedział, że będzie prosto, choć kolorowo już tak z uwagi na warzywa. Do ostatniego zalecenia zastosowałam się od razu, a reszta domowników nie narzekała, więc chyba nie będzie tak źle, prawda?
Niby nic nowego. Jeśli ktoś już kiedyś interesował się zdrowym odżywianiem, to kojarzy powyższe zasady, a jednak czasami warto sobie przypomnieć i poszerzyć wiedzę. Choćby o rozdział dotyczący mikroskładników odżywczych albo głównej gwiazdy poradnika, czyli naturalnych nootropików.
Nootropiki to nic innego jak naturalne substancje zmieniające umysł w sensie wyłącznie pozytywnym. Pobudzają procesy poznawcze, poprawiają sposób myślenia, odczuwania i funkcjonowania, a wszystko to bez skutków ubocznych. Zawierają adaptogeny, czyli wprowadzają równowagę. Potrafią regulować hormony, dodać energii, a jednocześnie uspokoić gdy tego potrzebujemy. I co ważniejsze nie działają tylko na mózg, ale i na cały organizm.
Julie Morris wymienia dziesięć głównych nootropików. Jedne są łatwo dostępne, po inne należy udać się do sklepu ze zdrową żywnością. Różnią się też ceną i formą spożywania, ale wydaje mi się, że każdy może znaleźć wśród nich coś dla siebie.
Złotą dziesiątkę można bez problemu wykorzystywać w kuchni, ale wspomniane są też nootropiki, które do tego się nie nadają ze względu na smak. Je możemy kupić w postaci suplementów, jak np. żeń-szeń.
W drugiej części książki znajdziemy przepisy z wykorzystaniem nootropików. Jest ich 65 i podzielone są według pór roku, co wiele ułatwia. Mamy propozycje śniadań, obiadów, deserów, przekąsek, koktajli i latte.
Przyznaję, że jeszcze żadnego nie zdążyłam wypróbować. Jak na razie brak w mojej kuchni odpowiednich składników, które dopiero będę zamawiać.
Na początek wybrałam sobie kilka nootropików i przypraw, które chcę wprowadzić do diety. Już teraz próbuję ograniczyć tłuszcze, białka i cukry oraz staram się, by na talerzach znalazło się jak najwięcej warzyw.
Ogólnie oceniam książkę bardzo dobrze. Napisana jest przejrzyście, poparta badaniami i opiniami naukowców. Julie Morris przybliża podstawy nootropików jasno i z nutką poczucia humoru. Skłania do zmiany, motywuje i daje nadzieję na poprawę jakości życia. Jeśli jesteście zainteresowani tematem, zdrową żywnością albo po prostu macie kłopoty z pamięcią, snem, nerwowością, czy skupieniem, sięgajcie po nią śmiało. Warto, bo na jej kartach dostaniecie bezpieczne rozwiązanie waszych problemów bez sięgania po chemię, która najczęściej choć w jednym pomaga, w innym może zaszkodzić.