Niespokojny duch, wieczny wędrowiec na szlaku życia. Autor licznych wierszy, opowiadań i aforyzmów na portalu www.wieczniwedrowcy.wordpress.com, jak również foto-relacji na stronie Najkrótsza Podróż. Propagator miłości do natury, piękna i samodzielnego myślenia, pasjonat świata, ludzi oraz gier wideo.
Każdy z nas ma w sobie coś z odkrywcy. Przygody małe i duże, dla jednych są tylko trasą zaznaczoną palcem na mapie, dla innych długotrwałym planowaniem, a dla jeszcze innych spontaniczną decyzją. Ciekawość świata jaką w sobie mamy jest największym i najlepszym doradcą. "Północ. Na przekór losowi i logice wbrew" to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora.
Norwegia stała się celem podróży Autora i jego towarzysza. Z jednej strony przygotowania i plany, które nie stały się udziałem drugiego z podróżników oraz chęć przygody i radość z odkrywania nieznanego. Pierwszych kilka zdań utwierdziło mnie w przekonani, że książka napisana jest z ogromnej potrzeby dzielenia się z Czytelnikiem swoją pasją i radością odkrywania nowych zakątków. Książka podzielona jest na rozdziały i podrozdziały, pisana w formie pamiętnika, mimo iż Autor bardzo często wstawia dodatkowe informacje na temat opisywanych przez siebie obiektów takie jak wysokość, rok powstania, liczba mieszkańców. Pozwala to na przemycenie ciekawostek dotyczących nowo poznanych miejsc. Ważniejsze nazwy, wartości zostały wyróżnione za pomocą pogrubienia czcionki, dzięki czemu łatwiej zapadają w pamięć. W książce pojawiaj się też liczne strony ze zdjęciami, choć wolałbym chyba, aby przy opisach znajdowały się konkretne zdjęcia, dzięki czemu zdobyta wiedza łatwiej zapadałaby w pamięć.
Styl pisania Autora jest dość charakterystyczny. Opisuje siebie, swoje dokonania oraz dokonania swojego towarzysza z ogromnym dystansem i poczuciem humoru. Co kilka, kilkanaście zdań pojawia się emotikonka uśmiechu, co podczas czytania, jak dla mnie wskazywało na to, że przywoływane przez Autora sytuacje są dla niego ważne i na swój sposób urzekające, rozczulające, przywołują miłe wspomnienia. Książę charakteryzuje lekki chaos, który odnoszę wrażenie, że wynikł z licznych emocji i chęci zawarcia jak największej liczby wrażeń w przelewanych na papier zapiskach. "Północ. Na przekór losowi i logice wbrew" to książka pełna pozytywnych emocji, dystansu do siebie i do sytuacji. Jest ciekawa choć mimo wszystkich jej zalet nie czytało mi się jej tak szybko jak się spodziewałam.
Jestem rozczarowana tą propozycją.
Uwielbiam Skandynawię i w tym roku po raz pierwszy wybieram się na norweskie Lofoty.
Szukałam inspiracji w tym reportażu, licząc ze będzie czymś innym niż zwykły przewodnik.
Niestety zamiast majestatycznych opisów przyrody i wrażeń autora z podziwianych widoków, lub wskazówkach czy ciekawostkach o konkretnych miejscach, dowiedzialam się ze autor "mija jakąś tam piekarnie", poszedl do knajpy na piwo, czy też zatankował auto. O taak informacji o jego starym aucie jest dosyć dużo.
Dużym minusem jest również brak składni, błędy stylistyczne. Ksiazka jest malo uporzadkowana, chaotyczna.
Dziwie sie wydawcy, ze zgodził się na wydanie tekstu bez żadnej korekty.
W 90% przewazaja zdania pojedyncze. Czy autor nie potrafi zlepiec poprawnie zdania złożonego?! Na to wyglada.
Emocji jak na rybach, wieje nudą.
Jak dla mnie 1/10, bardzo slabo opisany reportaż. Autorowi polecam warsztaty z pisania, fatalna stylistyka..w oczy aż kłuję.