Książkę czyta się lekko i szybko, forma opowiadania. Zawiera w sobie dawkę humoru oraz przekazuje wartości jakimi powinniśmy kierować się w życiu. Mimo to, nie zachwyciła mnie tak jak np. „Szary Domek”. Owszem, pojawia się tutaj królewicz, który chce udowodnić, że jest wart o wiele więcej niż wmawiają mu inni, dziewczynka marząca o pospolitym imieniu czy też czarodziej chcący mieć potężne moce. Jednak całość nie trafia w moje serce, nie przeżywałam przygód z bohaterami. Uważam, że nie sięgnę po nią za pół roku „do poduszki”. Co do ilustracji – po prostu nie są „w moim typie”, nie podobają mi się.
Pięciolatek w miarę zadowolony, chociaż uważa, że przerabialiśmy lepsze książki. Czytaliśmy ją „na dwa razy”.
@fenek_czyta
feminadomi.blogspot.com
(...)Katarzyna Wierzbicka w swojej opowieści "O królewiczu, który się odważył" próbuje przekazać dzieciom, iż każdy ma swoje lęki, zmartwienia i marzenia. Pokazuje im, że niczego nie można zdziałać kosztem innych osób. Historia zawarta w tej książce ma wymiar uniwersalny, spokojnie możemy przeczytać je młodszym, jak i starszym dzieciom. Autorka zastosowała w opowieści prosty, zrozumiały język, nie rozwleka fabuły, ciągle idzie z bohaterami naprzód. Nie ma tu przydługich, nudnych opisów, które dzieci raczej omijają, a jest składna, zwarta historia. Nie mogę tu jednak nie wspomnieć o pewnym rozczarowaniu mojej córki po skończonej lekturze. Gdy odłożyła książkę powiedziała, że cały czas czekała na jaką walkę, na to, na co cały czas czekał i królewicz. Historia Katarzyny Wierzbickiej jest więc także świetnym zaczątkiem do rozmowy z naszymi dziećmi.
(...)
Minusem są dla mnie ilustracje. Niby pasują do treści, ale moim zdaniem są zbyt abstrakcyjne dla młodszego czytelnika.