Jakimowicz jest bezczelnie pewny siebie. Ma w dupie, czy ktoś go lubi, czy nie. Nie miałem pojęcia, że tyle przeżył. "Cichy" obracał się w kręgu gangsterów, brał kokę, okradał niemieckie sklepy. Nie wybiela się. Rozdziały są niby uporządkowane, ale jest to zbiór anegdot na zasadzie "co mi się na dany temat przypomniało", często chaotyczny - "jeszcze o tym opowiem". Czyta się to rzeczywiście jak scenariusz filmu. Tytuł pasuje jak ulał.
Czyta się tę książkę dobrze, jednak razi mnie skłonność autora do ciągłych przechwałek. Nie wiem, być może to są tylko moje odczucia, jednak myślę, że z pożytkiem dla tej książki byłoby, gdyby autor zachował więcej pokory. Z książki dowiadujemy się wiele ciekawych historii. Pytanie, ile w tym prawdy, ile koloryzowania? Niemniej jednak można się wciągnąć w te opowieści. Podobały mi się fragmenty, w których ukazano mechanizmy rządzące polskim showbiznesem. W moim odczuciu zabrakło informacji zza kulis polskiego światka filmowego. Książka jest średnia, ale na 5 zasługuje.