Oto Horvat

- Pisze książki: literatura piękna, czasopisma
- Urodzony: 17.02.1967 (data przybliżona)
Poeta, prozaik i tłumacz (z węgierskiego, włoskiego i niemieckiego). Studiował hungarystykę w Nowym Sadzie, germanistykę w Erlangen i w Berlinie. Autor ośmiu książek poetyckich: Gde nestaje šuma (1987, Gdzie znika las; nagroda za najlepszy debiut),Zgrušavanje (1990, Krzepnięcie),Gorki listovi (1990, Gorzkie liście),Fotografije (1996),Dozvola za boravak (2002, Pozwolenie na pobyt),Putovati u Olmo (2008, Jechać do Olmo),Izabrane & nove pesme (2009, Wiersze wybrane i nowe) Sabo je stao (2014, Sabo się zatrzymał). a także zbioru opowiadań Kao Celanovi ljubavnici (2016, Jak Celanowscy kochankowie). Jako tłumacz poezji opublikował tomy Jánosa Pilinszkyego (Krater, 1992),Ottó Fenyvesiego (Anđeo haosa, 2009) i Hansa Magnusa Enzensberger (Poslednji pozdrav astronautima, 2010).
Powieść Sabo się zatrzymał została przełożona na kilka języków, w Serbii doczekała się trzech wydań, przyniosła autorowi nagrody Biljana Jovanović i Mirko Kovač i znalazła się w ścisłym finale prestiżowej nagrody czasopisma „NIN” (2015).
Oto Horvat jest tłumaczony na macedoński, niemiecki, słoweński, węgierski i polski. W Polsce jego poezję prezentowały „Fabularie”, a prozę – „Literatura na Świecie”. Mieszka i pracuje we Florencji.
- 45 przeczytało książki autora
- 167 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
Gusta czytelnicze są wszakże niezwykle kapryśne, a na recepcję literatury, na wzloty i upadki popularności, wpływają różne nieprzewidywalne czynniki. Wystarczy przypomnieć sobie utwory, które omawia się na uniwersytecie, a które są nieobecne w powszechnej świadomości i na rynku wydawniczym. Sławni pisarze wcale nie idą w zapomnienie wolniej niż ci mniej popularni. Niepamięć jest częścią życia, od niej wszystko się zaczyna i na niej wszystko się kończy.
Gusta czytelnicze są wszakże niezwykle kapryśne, a na recepcję literatury, na wzloty i upadki popularności, wpływają różne nieprzewidywalne ...
Rozwiń ZwińPogrzeb minie, przez skromny wiejski cmentarz przejdzie kondukt, a ból nadejdzie dopiero później. Nie stopniowo, lecz nagle, i będzie rósł - proporcjonalnie do odległości w czasie i przestrzeni. Im dalej, tym będzie jaskrawszy. Bo czas nie leczy, a jątrzy. To strup, pod którym nie goją się rany.
Pogrzeb minie, przez skromny wiejski cmentarz przejdzie kondukt, a ból nadejdzie dopiero później. Nie stopniowo, lecz nagle, i będzie rósł -...
Rozwiń Zwiń