Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ta książka to klasyka amerykańskiej literatury dla dzieci z lat 50tych. Trochę trąci myszką, bo nad wyraz dużo w niej dawania klapsów, tatusiowie głównie po pracy czytają wieczorne wydanie gazety, mamy nie pracują. Jednak Ada tak się wciągała, że czytanie książki na projekt szkolny, okazało się zabawnym wydarzeniem i sama poprosiła o kolejny tom. Cała fabuła oparta jest o prosty klucz, że tytułowa bohaterka ma różne śmieszne lekarstwa na problemy wychowawce, np lekarstwo na bójki, lekarstwo na późne chodzenie do łóżka. Wszystko zakrapiane absurdem. Polecam.