Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Wnuk
1
4,4/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
4,4/10średnia ocena książek autora
29 przeczytało książki autora
9 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pęknięcie Grzegorz Wnuk
4,4
Nie wiem, czy ta książka jest dobra, ale na pewno nie jest przeciętna. Podczas czytania jej, sama fabuła nie wydawała mi się jakaś nadzwyczajna, bo teraz już nawet niewiele z niej pamiętam, za to pamiętam bardzo dobrze sylwetki bohaterów, którzy są ciekawymi postaciami. Książka zostawia po sobie jakiś przyjemny niesmak, nie do końca wiem, jak to określić. Myślę, że kiedyś przeczytam ją jeszcze raz.
Pęknięcie Grzegorz Wnuk
4,4
Zachęcona opisem na tylnej okładce postanowiłam przeczytać w pierwszej wolnej chwili. Nie skusić się na opis 'Przesycona czarnym humorem, niepokojąca, skatologiczna, perwersyjna.' to jak odmówić mrożonej kawy w upalny dzień - samobójstwo! Niestety, podobnie jak z kawą, nazwa i opis nie zawsze gwarantują jakość.
Nie wiem, co dobrego mogłabym napisać o tej książce. Może to, że ma dużą i w miarę czytelną czcionkę? Albo, że jest stosunkowo schludnie wydana i ma niewiele stron? Chyba to jedyne plusy jakie jestem w stanie znaleźć, a i one są wciągnięte na listę dość niechętnie. Na kolejnych stronach roi się od literówek, błędów gramatycznych oraz wyrazów, które być powinny, a jednak ich nie ma. Czarny humor - doprawdy? Niepokojąca - czyżby? Perwersyjna - jak mój kot pijący wodę. Skatologiczna - owszem, totalnie gówniana. To chyba jedyny punkt opisu, który się zgadza.
Historia, która miała potencjał. Postacie, które miały szansę być ciekawe. Niestety ktoś uznał, że opisanie ich w taki, a nie inny sposób będzie dla nich korzystne, czym zabił je już na wstępie.
Polecam, szczerze - jeśli jesteś masochistą, nie masz co robić z czasem, chcesz poćwiczyć cierpliwość lub szybkie czytanie. Ewentualnie wykorzystać ją w toalecie - przynajmniej skatologia wciąż będzie się zgadzać.