Jesteśmy społecznością, która kocha książki

"Mój niedzielny mszalik" jest swoistym podręcznikiem katolicyzmu, pomagającym zrozumieć istotę Mszy Świętej- jej istotę w rycie Trydenckim; przedsoborowym. Ukazuje kwintesencję i przepaść, jaka oddziela Kościół rzymskokatolicki i kościoły protestanckie, co w czasach obecnych- politpoprawnie rozumianego ekumenizmu- jest sprawą kluczową. Jest to reprint mszalika stworzonego w USA w latach 40 dla Polonii amerykańskiej, ale uważam, że dzisiaj powinien się on znaleźć w domu każdego katolika zaraz obok Pisma Świętego. W dobie czasów postmodernistycznych treść zawarta w "Mszaliku" jest prawdopodobnie niewygodna, można ją postrzegać, jako surową, być może nawet przestarzałą i odstającą od "nowocześnie pojmowanego" katolicyzmu. Głęboko się z tym nie zgadzam. Ilość wyjaśnień i prostota przekazu powodują, że ów mszalik jest przystępny i w gruncie rzeczy prosty (powstał on również z myślą o najmłodszych członkach Polonii),ale jego treść ma znaczenie fundamentalne. Tym bardziej, że dzisiejsze pokolenie kapłanów zdaje się samo nie pojmować spraw, które jeszcze 50-70 lat temu były sprawą oczywistą. Polecam dla refleksji, ale przede wszystkim dla zmiany błędnych nawyków religijnych, do których przyzwyczailiśmy się po Soborze watykańskim II.