Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tytuł "Biologia dla bystrzaków" jest mylący, jeśli chodzi o wskazanych i potencjalnych jej odbiorców. Uważam, że została napisana powierzchownie, muskając zagadnienia biologiczne po to, by zebrać w całość przewijające się wszędzie, znane informacje z zakresu tego przedmiotu. Kto sumiennie przeszedł etapy edukacji, ucząc się biologii, nie uzyska z książki nic ponad, co poszerzyłoby horyzonty i zwróciłoby uwagę na nową gałąź wiedzy wartą rozpracowania i poznania. "Biologia dla bystrzaków" nie jest dla tytułowych bystrzaków, od których wymaga się wnikliwości w badaniu świata, a dla tych, którzy mają zaćmienie w głowie na myśl o biologii i chcą ją przerobić ponownie, by mieć jakieś podstawowe pojęcie w tej dziedzinie. Mogłaby się również sprawdzić jako lektura dla uczniów ze szkoły podstawowej, którzy chcą zapracować na oceny dodatkowe i wyprzedzają program w swojej klasie.