Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik234
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant13
Popularne wyszukiwania
Polecamy
N'Diaye Tidiane
1
6,7/10
Pisze książki: reportaż
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,7/10średnia ocena książek autora
17 przeczytało książki autora
48 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Żółte i czarne. Historia chińskiej obecności w Afryce
N'Diaye Tidiane
6,7 z 12 ocen
65 czytelników 3 opinie
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Żółte i czarne. Historia chińskiej obecności w Afryce N'Diaye Tidiane
6,7
Żółte i czarne to obraz obecnej Afryki, która po raz kolejny w historii poddaje się praktycznie bezbronna wobec rujnujacej ją światowej polityki mocarstw. Autor przedstawia grabieżce zapędy Chin jako źródła neokolonializmu w białych rękawiczkach. Dawne mocarstwa europejskie targane poczuciem winy próbują w nieudolny sposób zmienić bieg historii i najczesciej gubią sie w gąszczu swojej biurokracji i praw. Państwo Środka natomiast korzysta z ułomnosci rządów wielu państw Afryki i narzuca swoje reguły gry handlowej pozornie tylko wyrażanej na zasadzie "win - win". Opisane są defraudacje, przekupstwa, kradzież własności intelektualnej oraz mechanizmy przejmowania kontroli nad zasobami Czarnego Lądu. Pozycje bardzo szybko sie czyta jest napisana przyjemnym językiem. Polecam osobom, które interesują sie Afryką, bo pozwala spojrzeć na zachodzące w niej zmiany w sposób inny niż europocentryczny.
Żółte i czarne. Historia chińskiej obecności w Afryce N'Diaye Tidiane
6,7
Pozycja dość powierzchowna. Autor przemyka po zagadnieniach wskazując na główne problemy związane z obecnością Chińczyków w Afryce. Czasem Tidiane sypnie jakimiś liczbami i statystyką, ale wydaje mi się, że to jednak trochę za mało. Polska dziennikarka Sylwia Czubkowska w swej publikacji pt. „Chińczycy trzymają nas mocno” dużo skrupulatniej podeszła do działań Państwa Środka prowadzonych w Polsce i w Europie. Chętnie też sięga do licznych źródeł. Gdyby Tidiane zdecydował się na coś podobnego, bardziej wnikliwego, to sądzę, że jego książka znacznie zyskałaby na wartości.
„Żółte i czarne” nie posiada aż takiej ilości szczegółów, bo chyba z założenia miało być bardziej broszurą, której celem było zwrócenie uwagi Afrykańczyków na poważne zagrożenia płynące od strony Chin, jak neokolonializm, drenaż surowców i straty finansowe. Tidiane wplata też w swoją narrację pewne sugestie rozwiązań, których wcielenie w życie mogłoby sprawić, że Afryka rzeczywiście stałaby się w relacji z Państwem Środka równorzędnym partnerem.
Potężnie rozczarował mnie pierwszy rozdział, który był krótkim rysem historii Chin, a który był pełen uproszczeń, a nawet błędów. Twierdzenie, że egzaminy konfucjańskie zawsze były dostępne wyłącznie dla arystokracji jest nieprawdą, a co najmniej zbyt daleko idącym uproszczeniem.
Pojawił się tu też inny wielbłąd, łączący ze sobą teorię ewolucji z darwinizmem społecznym, co jest kompletnym nonsensem. Co gorsza ten ostatni jest wskazany jako naturalna konsekwencja rasizmu samego Karola Darwina – coś takiego może napisać całkowity ignorant, który nie miał w ręku żadnej pracy brytyjskiego uczonego. Darwin był zagorzałym przeciwnikiem niewolnictwa, co można wyczytać chociażby z jego „Podroży na okręcie Beagle”, gdzie swoje opinie wyraża wprost, nie ma tam żadnych dwuznaczności.
Odnosząc się już tylko do kwestii obecności Chińczyków w Afryce mogę ocenić „Żółte i czarne” jako średnio zadowalające, bo jednak większość spraw jest potraktowana mocno ogólnikowo, a szkoda. Interesowałyby mnie konkretne przedsięwzięcia, inwestycje prowadzone w poszczególnych krajach.