Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik249
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patryk Grabiec
1
7,5/10
Pisze książki: literatura piękna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,5/10średnia ocena książek autora
4 przeczytało książki autora
0 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Pędzle w kiliszku Patryk Grabiec
7,5
Kiedy nasze dzieciństwo rzuca cień na całe dorosłe życie... Kiedy rodzice, a właściwie ojciec, który powinien być wzorem dla syna sprawia, że dorosły mężczyzna nie radzi sobie z samym sobą... kiedy alkohol staje się ucieczką, jedyną sprawdzoną drogą...
Jestem zaszczycona, że mój blog mógł objąć patronatem medialnym "Pędzle w Kieliszku". Czytać tą książkę to prawdziwy zaszczyt - mądrą, pełną refleksji i pokazująca nam ciemniejsza stronę życia, w której nie ma miejsca na prawdziwy związek, normalne życie i miłość, a właściwie jest miłość, jedyna, która daje ukojenie i jest znana - kieliszek...
"Janek nie może uwolnić się od traumy przeszłości i bolesnych relacji z ojcem, które kładą się cieniem na jego losach. Pije i pozwala, by życie przepływało obok. Znów traci pracę.
Gdy dostaje etat w magazynie, rozumie, że to szansa, być może ostatnia, na zmianę. Pełen nadziei obiecuje sobie solennie, że odstawi butelkę i zacznie przyzwoicie żyć. Udaje się! Z poznaną w pracy Wiktorią połączą go dobre i silne uczucia, młodzi stają się dla siebie całym światem i podporą. Po latach Janek wraca też do malowania – wreszcie czuje się wolny i wyzwolony z objęć demonów. Znów robi to, co kocha i co potrafi najlepiej, jest doskonałym artystą. Zostaje zauważony i dostaje propozycję wernisażu. Gdy przyszłość stoi przed nim otworem, w blasku i spokoju, nałóg i demony ponownie dają o sobie znać…
– Pięćset – rozbrzmiał głos znikąd. Silny, bez krzyku przyćmił pozostałe. Wszyscy zamilkli, szukając źródła tego mistycznego głosu. – Pięćset – powtórzyła kobieta w czarnych okularach przeciwsłonecznych. Podchodziła powoli krokiem, który Janek dobrze zapamiętał. Performance się skończył, licytacja również. Ludzie odeszli. – Marnujesz się na tej ulicy – powiedziała. Okrywał ją czarny płaszcz z dużymi guzikami. Misternie ułożone czarne włosy nie poddawały się terrorowi wiatru. Kształtne usta poruszały się powoli, a słowa wychodziły z nich wyraźne. I ta biel zębów szukająca promieni słońca. – Jak ci na imię? – zapytała.
– Janek – odpowiedział, stojąc jak słup soli."
Janek to młody mężczyzna, który wychowywał się z ojcem malarzem, ale i pijakiem. Artysta chciał z syna zrobić swego następcę, bijąc go po rękach do upadłego za to, że źle trzyma pędzel... i zrobił z niego następcę, dosłownie... Janek przez ciągłe pijaństwo traci pracę - nielubianą, ale pracę. Oczywiście swoje smutki topi w kolejnym kieliszku. Na szczęście ma przyjaciół, którzy dość szybko pomagają mu znaleźć nową robotę. Janek postanawia rzucić nałóg i zakochuje się swojej przełożonej. Wszystko wydaje się być ok, związek kwitnie, Janek nie pije, ale wystarczy jeden dzień, jedna chwila, kiedy mężczyzna traci nad sobą panowanie przy dziecku swojej kobiety, by nałóg znów powrócił. Wiktoria pomaga mu się otrząsnąć i znów przez chwilę jest świetnie, do momentu, kiedy zakład pracy naszej pary zostaje zamknięty. Janek staje więc na ulicy i robi to, co umie najlepiej - maluje obrazy palcami, a obrazy są niesamowite. Z każdym dniem zostaje bardziej zauważany i poznaje kobietę, która obiecuje mu sławę... Czy rzeczywiście będzie tak pięknie? Czy Janek znów źle wybierze?
Niewielka książka i stron ma niewiele, w sam raz na jeden wieczór, albo i na dwa, bo ja czytałam ją dwa razy. Cudowna opowieść o tym, jak trudne dzieciństwo może zepsuć całe dorosłe życie, oraz o tym, jakie schematy powielają dzieci po swych rodzicach. Poruszony jest tutaj też bardzo trudny temat alkoholizmu i tego jak czuje, co czuje i jak trudne jest wyjście z tego nałogu. Autor bardzo dobrze wczuł się w tą rolę i genialnie opisał fabułę na trzeźwo i po pijaku. Zrobił to tak, że widać olbrzymi kontrast jaki różni te dwa stany. Cała fabuła jest opisana niezwykle realistycznie, a aspekty psychologiczne wręcz namacalnie pokazują nam życie bohatera, życie, które zam zaprzepaścił, po części z winy dzieciństwa, ale głównie przez samego siebie i brak silnej woli. Nie znajdziecie tu dużo dialogów, ale jest ich na tyle, by zainteresować czytelnika i wprowadzić go w inny świat. Opisów również nie jest za wiele, są wyważone z dialogami i przemyśleniami Janka, których jest tutaj najwięcej. Janek popełnił wiele błędów, ale jestem pewna, że wzbudzi Waszą sympatię, a z czasem poczujecie chęć niesienia mu pomocy.
Słowa autora sprawiły, że czułam się jakbym tam była. Czułam zapach piwa w barze, czułam ból, kiedy Jan dostawał "po mordzie" i płakałam, kiedy opowiadał o swoim dzieciństwie. To wszystko jest takie żywe i prawdziwe, jakby działo się gdzieś obok mnie. Czuje ogromny niedosyt po przeczytaniu zakończenia, które na pewno nie jest happy endem, jednak świetnie wkomponowało się w całość książki i nie zamieniłabym go na żadne inne.
Polecam powieść każdemu, kto lubi książki prawdzie do bólu i pokazujące tematy niełatwe, a tak często obecne w naszym życiu.
Pędzle w kiliszku Patryk Grabiec
7,5
To książka bardzo emocjonalna, która dotyka wrażliwej sfery naszego życia, bo nie każdy ma odwagę przyznać się do trudnych, głęboko ukrytych w pamięci chwil z przeszłości, która swoim cieniem potrafi przykryć się na naszym dotychczasowym bycie, przed kimś obcym, a co dopiero przed samym sobą. To książka, która mówi o niezrozumieniu, bólu samotności, zepchnięciu na margines społeczny, o poszukiwaniu drogi będącej najlepszym, pozytywnym rozwiązaniem, oderwaniem się od tego, co przywołuje z pamięci traumy. Autor zmierzył się z tematem bardzo po męsku, kreując autentycznego bohatera, który, jak na mężczyznę przystało, swój punkt widzenia ukazuje dosyć zwięźle, na zimno, jak na faceta przystało.
Autor miał świetny zamysł. Swojego bohatera – Janka umieścił w dosyć zwięzłej fabule, ale konkretnej, rzeczowej. Zrobił z niego alkoholika, który niemal w całości zaprzepaścił swoje życie. Janek wzbudzał we mnie dosyć skrajne emocje. Był moment, że chętnie bym go pocięła na kawałki, ale były też momenty, w których mu kibicowałam, starałam się zrozumieć. Nie współczuć, bo alkoholików nie darzę egzaltowanym uczuciem, ale starałam się dostrzec w nim chęć przemiany, wyjścia z tego dołka moralnego obronną ręką. A miał ku temu sposobność, bo kiedy traci się wszystko, staje wręcz na ostrzu noża, przychodzi taka chwila, że stoczenie się na samo dno jest doskonałym pretekstem do tego, by się od niego odbić. W Janku kilka razy dochodzi do skrajności. Jednak to miłość, o którą pragnie walczyć doda mu skrzydeł i nadzieję, że przecież zła passa musi kiedyś minąć. Czy mu się uda?
„Pędzle w kieliszku” Patryka Beniamina Grabca to taki wyrwany z prawdziwej rzeczywistości obraz człowieka, w którym demony z przeszłości obudzą się w zupełnie nieoczekiwanym momencie. A opowieść zaczyna dosyć dramatyczną sceną, w której dochodzi do przemocy fizycznej. Autor nie szczędzi czytelnikowi konkretnych scen, w których jego wrażliwość zostaje wystawiona na dosyć dużą próbę. Nie brak tu ciętego języka, potoczności, obrazów pokazujących jak funkcjonuje chory, zawładnięty alkoholowym amokiem człowiek, zepchnięty wręcz na margines społeczny, odarty z przyzwoitości. Nie brak scen z przemocą, ale i tych miłosnych.
Całość na:
http://nietypowerecenzje.blogspot.com/2017/07/przedpremierowo-patronat-medialny.html