Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać140
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
- Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
- ArtykułyOficjalnie: „Władca Pierścieni” powraca. I to z Peterem JacksonemKonrad Wrzesiński9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Joanna Cymbalista
Źródło: GoldenLine
1
5,4/10
Pisze książki: poradniki
Blogerka i vlogerka Joanna jest mistrzynią metamorfozy. Udowadnia, że wcale nie trzeba tony makijażu, żeby wyglądać pięknie. Jej filmiki to nie tylko typowy urodowy tutorial, ale przede wszystkim lekcja pewności siebie i pogody ducha. Za power i skromność kocha ją prawie sto tysięcy subskrybentów.https://www.youtube.com/user/PannaJoannaMakeUp
5,4/10średnia ocena książek autora
59 przeczytało książki autora
32 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Sekrety piękna. Sposoby na urodę, makijaż i pewność siebie
Joanna Cymbalista
5,4 z 41 ocen
90 czytelników 10 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Sekrety piękna. Sposoby na urodę, makijaż i pewność siebie Joanna Cymbalista
5,4
"Sekrety piękna" to według mnie książka dla osób, które chcą poznać podstawy makijażu, pielęgnacji i życia w zgodzie ze sobą pod względem piękna. Idealna również dla nastolatek, które rozpoczynają swoją przygodę z pielęgnacją. Dla nich te informacje mogą być najbardziej przydatne. Spodziewałam się trochę więcej praktycznych porad i nowinek. Wiele z tych rzeczy znałam i nie było dla mnie czegoś odkrywczego. Dlatego uważam, że dla osób, które co nieco czytały w tej tematyce to może być trochę są mało. Trzeba przyznać, że książka jest ładnie wydana. Ma piękne zdjęcia i twarda oprawa dodatkowo robi robotę. A Wy lubicie poradniki pielęgnacyjne?
Sekrety piękna. Sposoby na urodę, makijaż i pewność siebie Joanna Cymbalista
5,4
No szału nie ma, ale... czy ktoś się go spodziewał?
Moja specyfika pracy pozwala mi na robienie sobie kilku przerw dziennie, a że i tak siedzę przed komputerem, chętnie odpalam youtube i oglądam coś typowo kobiecego, coś, co z całą pewnością nie zawiera kodu:) (jestem programistką).
Panna Joanna to jeden z tych kanałów, które chętnie oglądam, szczerze powiedziawszy interesuje mnie tylko kontent urodowy, a tego u tej youtuberki pełno. Kolejna youtuberka napisała książkę, ok, treść jest dokładnie taka sama jak we wszystkich innych. Z tą jednak różnicą, że... taka dajmy na to Red Lipstick Monster miała raczej sztab specjalistów, który dbał o zdjęcia i porady, a Panna Joanna miała... gorszy sztab. W ogóle warto wspomnieć, że jest to dziewczyna, która po prostu lubi kosmetyki, a nie, że umie się malować... Osobiście maluję się lepiej, ale nie przeszkadza mi to. Można więc zapytać, po co kupiłam książkę? Odpowiedź jest prosta! Ponieważ czytam wszystkie urodowe książki, jakie tylko pojawiają się na rynku:) Lubię, nie traktuję tego jako ambitnej rozrywki, to tak samo, jak kolorowa gazeta, doskonała do wanny i do przerwy w Heroesach III, kiedy akurat mój mąż ma turę. (dla niewtajemniczonych, komputerowa gra turowa, po naszym ruchu musimy chwilkę czekać, aż zagra przeciwnik).
Ładnie wydana, papier przyjemny, układ dobry.
Od samego początku można odnieść wrażenie, że Panna Joanna uważa się za osobę, która odniosła niesamowity sukces i jest jakimś guru... no... ok:) Styl wstępu tragiczny, jak jakiś zapalony czytelnik będzie mijał tę różową książeczkę, polecam przeczytać wstęp, można się popłakać ze śmiechu i żałości. Taki internetowy bełkot.
Treść żadna, jak ktoś się spodziewał inaczej to... serio? :)
Myj włosy jak są tłuste, maluj się jak lubisz, dużo wydaj na podkład i kup se białą bluzkę.
Wiedziałam po co idę do księgarni, więc się nie zawiodłam, jak na urodowe poradniki daje radę. A szczerze powiedziawszy, to najprzyjemniejszy jaki czytałam.
Pominęłam tylko rozdział o paznokciach, jako iż chadzam do kosmetyczki w celu ich upiększenia.