Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Anna Wilczyńska
1
6,5/10
Pisze książki: baśnie, legendy, podania
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,5/10średnia ocena książek autora
21 przeczytało książki autora
42 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wielka księga legend Warszawy
Małgorzata Lewandowska, Anna Wilczyńska
6,5 z 14 ocen
66 czytelników 5 opinii
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Wielka księga legend Warszawy Małgorzata Lewandowska
6,5
„ … Spełnienie Własnej Legendy jest jedyną powinnością człowieka...”
(Paulo Coelho)
Czy lubicie czytać bajki lub legendy? Jeśli tak, to dla Was idealna publikacja.
Według definicji legendy opowiadają o mędrcach, świętych, władcach, politykach, wojownikach lub innych popularnych bohaterach. Składają się często z nieprawdopodobnych, albo nierealnych motywów. Czym więc przyciągają czytelnika? Wydaje mi się, że innym wymiarem.
Książka jest idealna dla młodego, jak i dojrzałego czytelnika. Powinien ją przeczytać też każdy mieszkaniec stolicy, by zrozumieć, że Warszawa, to nie tylko duże pieniądze, praca i kokieteria, ale historia, która kształtowała całe pokolenia. Autorką jest Anna Wilczyńska, zaś ilustratorką - Małgorzata Lewandowska.
Każda legenda żyje „własnym życiem”. Pisarka podkreśla, że charakterystyczne miejsca dają wiele wskazówek. Książka ma w sobie duszę i życie. Tym bardziej cieszę się, że bardzo szybko się ją czyta. Legendy były i są zapisem sposobów myślenia, wyobrażeń o świecie ludzi z dawnych wieków. Niewątpliwie mogą stanowić ciekawą lekturę również dla pasjonatów różnych źródeł informacji i historii. Współczesna Warszawa ma wiele miejsc gdzie krążą plotki i mity.
Dwadzieścia pięć legend zawiera ciekawą fabułę. To m. in „Wars i Sawa”, „Bazyliszek”, „Złota Kaczka”, „Panna i jednorożec”, „Most Zygmunta Augusta”, czy „Matka Boska z cudownego obrazu”.
Tytułowy Bazyliszek podobno mieszkał w podziemiach spalonej kamienicy na Krzywym Kole, Złota Kaczka była podstępna, a Matka Boska Pocieszenia z kościoła Świętego Marcina w Warszawie, uchroniła świątynię swoim płaszczem przed pożogą.
Historie są interesujące, tym bardziej, że akcja większości opowiadań toczy się w Śródmieściu – na Starym i Nowym Mieście. Książka jest przepięknie wydana, a na końcu znajduje się przydatny słowniczek i obszerna bibliografia.
Gorąco polecam
Katarzyna Żarska
(www.redaktor21.bloog.pl)
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Oprawa: twarda
Liczba stron: 300
Wielka księga legend Warszawy Małgorzata Lewandowska
6,5
Tak bardzo się zawiodłam na tej książce, choć prawdopodobnie na własne życzenie… Uwielbiam legendy i nie ukrywam, że miałam dość wysokie wymagania odnośnie tego wydania. Natomiast autorka już we wstępie minusuje wyznaniem, że niektóre z historii wymyśliła sama. W mojej ocenie takie działania są trochę jak wymyślanie nowych faktów historycznych. Tego się nie robi.
Co więcej nie ma nigdzie żadnych oznaczeń, co jest jej wymysłem, a co faktycznym podaniem ludowym. Ale to jakby miałoby mniejsze znaczenie, gdybyż jeszcze chociaż styl autorki był nieco bardziej dla dorosłych niż dla dzieci. Niestety dialogi są naiwne, a postacie płaskie i jednowymiarowe. Trudno było mi to czytać, bo cały czas mnie te spłycenia i powielane stereotypy okropnie irytowały. Przyznam szczerze, Wielką Księgę Legend Warszawy zmęczyłam tylko do połowy. Dalej, pomimo dużych chęci, nie dałam rady.
Dobre chęci nie wystarczą
Niektóre teksty nawet się dobrze zapowiadały, ale na końcu i tak coś zostało sknocone. Wszystkie są pełne nieścisłości i niedomówień, skrótów myślowych i różnych niedoróbek fabularnych. Np. w legendzie o praskim brzegu, na samym końcu nie wiadomo skąd i dlaczego autorka sugeruje, że zniszczenie Warszawy podczas II Wojny Światowej, to skutek próby regulacji prawego brzegu Wisły. Odnosi się tam też do pomnika, o którym wcześniej nie było żadnej wzmianki.
Pomimo tego, że nawet podoba mi się sposób wydania oraz rysunki, to nie chcę mieć tej książki na półce. Patrząc na nią przypomniałbym sobie o tym, że tak bardzo się zawiodłam i nawet przeczytałam do końca.