Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Pier Giuseppe Pelicci
1
6,8/10
Pisze książki: zdrowie, medycyna
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,8/10średnia ocena książek autora
31 przeczytało książki autora
52 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Dieta Smartfood Eliana Liotta
6,8
Autorzy książki „Dieta smartfood” podchodzą to kwestii żywienia bardzo naukowo – przedstawiają wiarygodne wyniki badań lub sygnalizują, gdy mogą one być podważone.
To co musicie wiedzieć to to, że „Dieta smartfood” to nie jest książka o odchudzaniu. Koncepcja jedzenia „smart” jest raczej stylem życia, zbiorem sugestii na temat jedzenia, zachęceniem do kwestionowania tego co jemy (czytajmy etykiety!) i do bardziej uważnego komponowania posiłków (warzywka na stół przede wszystkim!). Punktem wyjścia do diety „smartfood” jest wprowadzenie i regularne spożywanie „super produktów”, które można podzielić na dwie kategorie: „longevity smartfood” (produkty spożywcze zdolne wpływać na długowieczność) oraz „protective smartfood” (produkty, które chronią nas przed chorobami i nadmiernymi kilogramami). Niektóre produkty, które postrzegane są jako super produkty były dla mnie niemałym zaskoczeniem – pomiędzy różnymi owocami i warzywami znalazłam czekoladę (! no dobra. Gorzką. minimum 70%… ale czekoladę!) oraz czarną i zieloną herbatę (myślałam, że to używki – mniej więcej jak kawa).
Po pierwszej części książki, w której odwołując się do wyników badań naukowców z całego świata zaprezentowane zostały superprodukty oraz ich super moce, druga to rozprawienie się z wieloma mitami dotyczącymi żywienia, z kolei trzecia to przystąpienie do działania i wdrażanie filozofii „smartfood” w codziennej diecie.
Rozdział „fakty i mity” to według mnie najciekawsza część tej książki. O ile pierwsza część zawierała dość skomplikowane opisy odnoszące się do genetyki i skomplikowanych mechanizmów biologicznych, co zwykłego odbiorcę może trochę przytłaczać, o tyle kolejne rozdziały są o wiele łatwiejsze w odbiorze. Wprowadzony schemat żywieniowy to bardzo ogólne ramy, w które może wpasować się każdy dostosowując jadłospis do swoich przyzwyczajeń i potrzeb. Co ważne, autorzy pomagają zabrać się za zmienienie naszej diety wprowadzając elementy interakcji z czytelnikiem (m.in. test samooceny żywieniowej, wzór dziennika żywieniowego, checklisty kategorii produktów). To nie jest ścisła dieta, którą można zacząć na „hura” a po miesiącu wrócić do starych nawyków. Ta książka to wprowadzenie w długotrwały proces przejścia od dotychczasowych przyzwyczajeń do zdrowego trybu życia. To nie jest opis diety odchudzającej, a zestaw wskazówek jak jeść zdrowo. Po prostu zdrowo, bez jakiś restrykcyjnych ograniczeń i katorżniczych diet. Ewentualna utrata zbędnych kilogramów to raczej efekt uboczny, a nie cel sam w sobie.
Mnie ogrom wiedzy z pierwszych rozdziałów nieco przytłoczył i przystopował w lekturze – musiałam dawkować sobie czytanie. Ale chyba czasem mniej znaczy więcej, bo kiedy czytałam po kilka stron dziennie okazało się, że przykładam większą uwagę do tego, o czym czytam i cała ta wiedza mogła mi się jakoś uleżeć i przetrawić (skoro już mowa o jedzeniu :-)) .
Informacji w tej książce jest tak dużo, że nie jest to raczej książka, którą można przeczytać i odłożyć na półkę. To książka, do której dobrze będzie wracać, choćby po to, aby przypomnieć sobie najważniejsze zasady składające się na dietę „smartfood”.
Dieta Smartfood Eliana Liotta
6,8
Mimo kilku uwag polecam Was książkę „Dieta Smartfood”, bo jest to ciekawa i wartościowa pozycja, która może pomóc Wam schudnąć, poczuć się lepiej, wydłużyć życie Wasze lub Waszych bliskich. Dzięki tej pozycji inaczej spojrzycie na zawartość Waszych talerzy, na to, co jecie. Nawet jeśli zmotywuje Was to tylko do niewielkich zmian, to i tak jest plus, i jest się z czego cieszyć. To dobra pozycja na początek, bo chociaż zachęca do sporych zmian, to ich nie narzuca od razu, daje dużą dowolność, pozwala na małe grzeszki, drobne odstępstwa. W końcu jesteśmy tylko ludźmi, a jedzenie powinno być przyjemnością.
http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2017/03/eliana-liotta-pier-giuseppe-pelicci.html