cytaty z książek autora "Gianrico Carofiglio"
To co larwa nazywa końcem świata, reszta świata nazywa motylem.
Nie ma człowieka, który naprawdę przestałby palić. Palenie można rzucić co najwyżej na chwilę. Na całe dni. Albo miesiące, albo lata. Ale nikt tak naprawdę nie przestaje. Papieros zawsze będzie cię kusić. Niekiedy pojawia się ni stąd, ni zowąd we śnie, nawet pięć lub dziesięć lat po tym, jak "przestałeś".
Czujesz wówczas, że palce dotykają bibułki, stukasz papierosem o blat biurka i słyszysz cichy, błogi dźwięk; czujesz, że masz w ustach filtr w kolorze ochry; słyszysz trzask zapałki i widzisz żółty płomień, niebieski u spodu.
Czujesz wręcz, jak dym dociera do płuc, patrzysz, jak unosi się nad papierami, książkami, filiżanką kawy.
Wtedy się budzisz. I myślisz, że jeden papieros, tylko jeden, nie zrobi przecież żadnej różnicy. Że mógłbyś go zapalić, bo nadal trzymasz na wszelki wypadek paczkę papierosów w szufladzie biurka albo w jakimś innym miejscu. Potem oczywiście zmieniasz zdanie; bo jeśli zapalisz jednego, zapalisz i drugiego, a potem jeszcze jednego i tak dalej, i tak dalej. Czasami się udaje, czasami nie. Tak czy owak w takich chwilach pojmujesz, że zwrot "przestać palić" to jedynie abstrakcyjne pojęcie.
A przecież któregoś ranka lub wieczoru, który niczym nie będzie się różnił od pozostałych ranków i wieczorów, twój czas dobiegnie końca. I zanim umrzesz, zrozumiesz, że całe życie stałeś z boku.
Dwie trzecie tego, co widzimy, jest za naszymi oczami.
Przez te kilka minut doświadczyłem uczucia pełnej kontroli, idealnej, choć niestabilnej równowagi. Uczucie doskonałości, którą mają tylko rzeczy ulotne i skazane na szybki koniec.
Być może prawdziwa przyjaźń jest właśnie takim luksusem, dostępnym, kiedy ma się dwadzieścia lat.
Podobno typowym zachowaniem osobników niepewnych, o niskiej samoocenie, jest permanentne opóźnianie nieprzyjemnych zadań i unikanie zmierzenia się z własnymi słabościami, lękami i ograniczeniami.
Osoby, na których powinno nam zależeć, to te, które potrafią się śmiać.
Nic nie powoduje poczucia upływającego czasu tak jak obserwowanie, gdy powoli tracimy jakąś umiejętność, którą wcześniej uznawaliśmy za oczywistą.
The mind had to be kept occupied, that was the thing. That way it was easier to avoid becoming prey to your thoughts.
Każda minuta, która przecieka nam między palcami, jest stracona na zawsze.
W czarnej nocy duszy jest zawsze trzecia nad ranem.
Konieczność działania upraszcza wiele rzeczy, sprawia, że stają się one przejrzyste, dużo mniej skomplikowane.
Lepiej nie zadawać pytań, których konsekwencji nie możesz przewidzieć.
Kiedy się budzę, tak właśnie myślę. Miałem przed sobą tyle dróg, ale już ich nie mam, ponieważ nie odważyłem się spróbować.
Pomyślałem, że wspaniale by było wyjechać z miasta, rozłożyć koc na łące, poczytać, zjeść kanapki, zamknąć oczy i wsłuchać się w szepty natury.
Przyznanie się, nawet przed samym sobą, do swoich marzeń - tych prawdziwych - jest niebezpieczne. Jeżeli dadzą się zrealizować, a często tak, przyznanie się do nich konfrontuje cię z lękiem przed podjęciem ryzyka. Czyli przed twoim tchórzostwem. Więc lepiej o nich nie myśleć albo myśleć, że są niemożliwe do spełnienia i że dorosły człowiek nie powinien marzyć o rzeczach niemożliwych.
I może faktycznie tak było, bo jedyną prawdziwą jednostką czasu nie są dni, tygodnie, miesiące i lata. Prawdziwą jednostką są niespodziewane wydarzenia, które zmieniają nasze życie i sprawiają, że zaczynamy zauważać, że wcześniej działo się tak straszliwie dużo rzeczy, które powinniśmy byli dostrzec, a które jakoś nam umknęły, i że tyle rzeczy, które braliśmy za pewnik, już nigdy nie powróci.
Niezwykłe uczucie nostalgii, w którym bolesne wspomnienie młodości mieszało się z wrażeniem, że pozwoliłem, żeby czas przeciekł mi przez palce, że nie zrobiłem wszystkiego, co powinienem, że ze strachu, tchórzostwa czy lenistwa zadowoliłem się tym, co mam.
Nie należy dać się wciągnąć w pułapkę wspomnień. Kiedy się pojawiają, trzeba przyglądać im się z dystansu i pozwolić, by po chwili odpłynęły w dal.
Poczułem się smutny i stary. Poczułem się jak ktoś, kto patrzy, jak mija czas, jak ktoś, kto patrzy, jak inni się zmieniają, lepiej lub gorzej dorośleją, odchodzą. Dokonują wyborów. On zaś zostaje w tym samym miejscu, robi te same rzeczy, pozwalając, aby decydował za niego przypadek. Ktoś, kto patrzy, jak życie mija.
You know, when you grow up sometimes you're afraid of time passing. It's a difficult thing to explain, but the older you get the faster time seems to go. That's what makes you afraid.
Naprawdę próbowałem się uczyć przez te kilka miesięcy, po cichu łudząc się nadzieją na łut szczęścia, fart, magiczny rezultat. Marzenia obiboka.
We never get back a single minute that we waste.
Better not to ask questions when you don't know what they might lead to.
Należało więc dbać, by umysł cały czas był czymś zajęty. To pomagało wyrwać się ze szponów dręczących myśli.
- Była piękna?
- Nie tylko. Była też inteligentna, mądra, miała swoje pasje. No i była sympatyczna, umiała mnie rozbawić, sprawiała, że czułem się lepszym człowiekiem, niż jestem w rzeczywistości. Była najbardziej wyjątkową osobą, jaką w życiu spotkałem.
Wszyscy popełniamy ten sam błąd: myślimy, że mamy jeszcze dużo czasu.