Najnowsze artykuły
Artykuły7 gotyckich powieści na mgliste dni
31
Artykuły„Psychoza”, „Lśnienie”, „Zagłada domu Usherów”, czyli różne oblicza motywu szaleństwa w literaturze
18
ArtykułyCzytamy w weekend – Światowy Dzień Zwierząt 2024
421
ArtykułyReese Witherspoon i Harlan Coben piszą wspólną powieść. Premiera thrillera już w przyszłym roku36
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Patronat LC
Patronat LC
Patronat LC
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
2020
2015
Czerwona Róża. Ilustrowana biografia Róży Luksemburg Kate Evans 
Jeśli chcecie poznać kobietę silną i delikatną zarazem, oddaną sprawie jaką była bez wątpienia obrona słabszych (kobiet, robotników i innych jednostek, które mógł wykorzystać budzący się kapitalizm) - sięgnijcie po „Czerwoną Różę” Kate Evans. Ta ilustrowana biografia Luksemburg łączy życie osobiste bohaterki z jej szeroką działalnością polityczną. Z buntem, który przyniósł wiele strat i bólu, również fizycznego.
Urodzona w zasymilowanej żydowskiej rodzinie w Polsce w 1871 roku zmarła w Berlinie w 1919. Przez jednych uznana za zdrajczynię, przez innych za ikonę ruchu socjaldemokratycznego w Niemczech i Polsce oraz zagorzałą działaczkę antywojenną. Kate Evans w swojej biografii przedstawia ją jako kobietę kochającą i kochaną, polityczkę, ekonomistkę, która starała się przemówić do rozsądku mężczyznom zapatrzonym w wielkie idee. Jestem ciekawa jak patrzyłaby na dzisiejszy świat, który spełnia jej wszystkie nocne koszmary.
Graficznie „Czerwona Róża” jest dość wymagającym komiksem. Przytłaczająca szarość, gęsto zadrukowane strony i sama tematyka dobrze się ze sobą łączą, ale wśród kilku zabawnych sytuacji nie znajdziecie tu wiele nadziei. Warto jednak znać historię kobiety, która żyła według własnych zasad.
Red Rosa Kate Evans 
Bardzo ciekawy komiks, z którego dowiedziałam się mnóstwa interesujących informacji o Róży Luksembrg.
Niestety kreska nie przypadła mi do gustu. Odnosiłam wrażenie, że postaci były stworzone w surowy sposób, wręcz karykaturalny.
Mimo tego, na plus oceniam zwracanie uwagi na małe detale, takie jak: złamany paznokieć, czy ukazywanie włosów łonowych. Metaforyka rysunków oraz to, że niektóre z nich nie potrzebowały podpisów, gdyż same przekazywały mnóstwo emocji również oceniam bardzo pozytywnie.
Dla osoby takiej jak ja , która nie czyta na co dzień komiksów i preferuje inne sposoby przyswajania treści, ten komiks jest idealny do przyswojenia podstawowych informacji, lecz nie mogę ocenić go, jako coś zapierającego dech w piersi.
