Rozmów bądź innych tekstów z celebrytami, gwiazdami (sezonu)nie biorę do ręki. Czesława Langa przeczytałem z powodów sportowych ale nie tylko. Pasja kolarska połączona z biznesem, mam na myśli Tour de Pologne, przynosi sporej grupie ludzi wiele radości. Kolarstwo w Polsce dzisiaj ma się całkiem dobrze ale 20 lat temu tak nie było. I o tym także jest ta książka. Życie sportowe nie zawsze przekłada się w biznesie. Samo nazwisko aż tak nie pomaga. A w tym przypadku ma swój ciąg dalszy. Grzegorz Kalinowski,kiedyś dziennikarz dzisiaj już chyba pisarz, dosyć zgrabnie ułożył historię "Zawodowca". Z tego co widzę, bo trochę ten rynek obserwuję, książka raczej wzięcia nie ma. Oczywiście drogi czytelniku jak jej nie przeczytasz to zbyt wiele nie stracisz. Ja postanowiłem to zrobić bo kolarstwo jest moją pasją, bo jest lipiec i trwa Tour de France a w trakcie lektura taka jest jak najbardziej na czasie, a poza tym lubię samego Czesława Langa za to co robi.
Kupiłem 2 kg książek - zwroty z księgarni. Wśród otrzymanych książek była właśnie biografia Czesława Langa. Kolorastwo nie jest mi zbyt bliskie, ale zaciekawiły mnie losy młodego chłopaka urodzonego w Bytowie, zwłaszcza, że też się tam urodziłem. Początkowo czytając denerwowały mnie liczne "wstawki", komentarze innych osób odnośnie opisywanych wydarzeń, z każdą kolejną stroną jednak zacząłem je doceniać jako kolejną dawkę wiedzy i spojrzenia z innej perspektywy. Całość pisana jest bardzo przystępnie, z pomysłem, dobrze skonstruowana. Zaciekawiło mnie zwłaszcza dzieciństwo Czesława Langa i jego droga do kariery. Druga połowa poświęcona jest już organizacji Tour de Pologne i tutaj trochę się wynudziłem, za dużo faktów, nazwisk, szczegółów. Akurat to mnie nie zaciekawiło. Z książki dowiedziałem się, że kolorstwo było kiedyś w Polsce bardzo popularne, na czym polega jazda w zawodowym peletonie i jaką dietę warto wprowadzić by czuć się doskonale i być zdrowym ;) Uważam, że jest to bardzo dobra książka, ciekawa biografia godna polecenia.