Najnowsze artykuły
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel10
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Henriette Hell
1
5,9/10
Pisze książki: literatura obyczajowa, romans
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,9/10średnia ocena książek autora
84 przeczytało książki autora
62 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Uwaga, dochodzę! W 80 orgazmów dookoła świata
Henriette Hell
5,9 z 68 ocen
146 czytelników 16 opinii
2016
Najnowsze opinie o książkach autora
Uwaga, dochodzę! W 80 orgazmów dookoła świata Henriette Hell
5,9
Ta książka całkowicie mnie zaskoczyła. Spodziewałam się wyznań różnych kobiet lub porad seksuologów. Przed zakupem nie doczytałam, o czym tak właściwie jest. Zaintrygowana tytułem uznałam, że biorę w ciemno. Okazuje się, że autorka jest jednocześnie bohaterką. Opowiada o swoich przeżyciach seksualnych i próbie odnalezienia się w nacisku na kobiecy orgazm. Wiele miesięcy podróżowała, by odkryć siebie i swoje prawdziwe potrzeby. Zwiedziła Azję, Afrykę i Stany. W wielu miejscach zatrzymywała się na dłużej, pracowała, zdobyła kurs instruktora jogi czy poznawała nowe osoby. Zaprasza nas do swojego intymnego świata, w którym dzieli się własnymi przygodami erotycznymi oraz doznaniami.
Mnie ta książka zafascynowała pod względem otwartości. Chyba nigdy dotąd nie trafiłam na tak bezpośrednią, pozbawioną pruderii, zbędnego wstydu i strachu książkę. Kobieta wie, czego chce i nie boi się społecznego ostracyzmu. Mnie to fascynuje i zachwyca.
Uwaga, dochodzę! W 80 orgazmów dookoła świata Henriette Hell
5,9
Muszę Wam się do czegoś przyznać... Dałam się nabrać. Wzięłam tę książkę, bo zaciekawił mnie tytuł, ale niczego więcej o niej nie wiedziałam. Sami przyznacie, że jest on intrygujący, a ja jako nałogowa czytelniczka erotyków, romansów i literatury dla kobiet, spodziewałam się... Hmmm...? No właśnie. Czego ja się spodziewałam? Na pewno nie tego co otrzymałam, ale... Nie zawiodłam się. Ta książka jest świetna. To nie jest poradnik, bo autorka przedstawia nam wydarzenia w formie reportażu, ale wszystko po kolei.
Temat seksu jest nadal tematem tabu. Orgazm? O nie, o tym też się nie mówi. Dlaczego? Niestety nie znam odpowiedzi na to pytanie, gdyż ja nie mam z tym problemu. Co prawda w każdej popularnej teraz gazecie znajdziemy artykuły na ten temat, ale raczej nikt nie traktuje tego poważnie. Może właśnie dlatego ta książka tak bardzo mi się spodobała? Bohaterka (Niemka) rozczarowana swoimi dotychczasowymi kochankami, postanawia wyruszyć w podróż dookoła świata w poszukiwaniu erotycznych wrażeń. Nie owija w bawełnę, a w zabawny i prawdziwy sposób opisuje swoje doświadczenia, które chwilami są naprawdę zaskakujące.
Od Indii, Tajlandii, po Afrykę, Turcję i Francję - to tylko kilka przystanków, gdzie zatrzymała się i eksperymentowała nasza bohaterka - Henrietta Hell. I nie, tu nie chodzi tylko o seks. Autorka we wspaniały, lekki i ciekawy sposób przedstawia nam kulturę danych państw, opisuje ludzi, swoje doświadczenia. Niektóre z wydarzeń mogą wydawać się mało prawdopodobne, ale jakoś nie miałam czasu zastanawiać się nad tym, czy to wydarzyło się naprawdę (seks pod piramidą w Gizie? Czemu nie!). Mnogość sytuacji i ich różnorodność są naprawdę interesujące.
I tak jak wspomniałam, tu nie chodzi tylko o seks i te tytułowe orgazmy. Swoją drogą autorka-bohaterka nie osiągnęła ich aż tylu, jak sugeruje tytuł, ale ja nie czuję się oszukana. To świetny chwyt marketingowy, który przykuwa uwagę, bo tak było na przykład w moim przypadku.
Czego możecie spodziewać się po tej książce? Na pewno opisów sytuacji, przeżyć, miejsc, kultury. To było bardzo ciekawe, bo szczerze mówiąc niespecjalnie interesuję się np. Kamasutrą czy seksturystyką w Tajlandii. Wydaje mi się jednak, że autorka miała na celu pokazać nam, że warto jest robić to na co ma się ochotę. Że należy akceptować siebie, spełniać swoje marzenia, nie bać się pragnień. To jest fajne i ja w tej książce odnalazłam kilka cennych rad i uwag. Dla osób bardziej skrytych może być to jakiś malutki bodziec do tego, że warto rozmawiać o takich sprawach i nie krępować się tematu seksu, orgazmu i własnej przyjemności. No bo kiedy mamy czerpać z życia? Jak będziemy starzy i niedołężni? Mniej kompleksów, zastanawiania się "A co pomyślą inni" i życie od razu staje się piękniejsze.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Link do recenzji
http://kobiecerecenzje365.blogspot.com/2016/09/uwaga-dochodze-w-80-orgazmow-dookoa.html