Trzyma poziom ,krwawo ,poważnie i humor. Jedynym minusem jest dalej Amber i to jak fatalnie ją tu napisano ,w serialu jest o wiele lepsza a nie tak jak tu że robi dramy . W serialu ma poważną rozkminę z jednej strony chcę chłopaka dla siebie ale z drugiej jest jej wstyd że w tym czasie mógłby ratować tysiące istnień a w komiksie mar jej to sam musi uświadomić a ona ok i tyle. I ta rozmowa potem marka z eve też trącała sztucznością. I to że Mark tak ufa rządowi ,a ten detektor Cecila też za mądry nie jest jak dał się oszukać marsjaną. Ale czytam dalej bo reszta jest super i już od następnego tomu komiks jest dalej w fabule w każdym wątku.
Kolejna część przygód Spider-mana! Zjadacz Grzechów rośnie w siłę I bierze na cel największego wroga Petera- Normana Osborna. Według mnie historia jest ciekawa, choć ma też swoje słabsze momenty. Np to co zrobili z wyglądem zjadacza. Z komiksu nie dowiemy się również, co stało się z jego wyznawcami, a pojawienie się tak wielu innych pajęczych bohaterów, wydaje się być wciśnięte trochę na siłę. Jednak na plus zdecydowanie jest zakończenie, w którym to Peter podejmuje nieco drastyczniejsze działania niż zwykle. Jest też Kindred, który może i nie odgrywa żadnej ważnej roli, ale dodaje historii klimatu. Dodatkowo mamy też kilka krótkich opowieści które wypadają różnie. Podsumowując uważam, że ,,Zielony Goblin Powraca" jest warty polecenia, zwłaszcza jeśli jest się fanem postaci.