Jest to jedna z lepszych książek tego typu. Czyta się ją naprawdę bardzo szybko- jesteśmy w stanie skończyć ją w kilka godzin.
Autorka naprawdę świetnie poradziła sobie z napisaniem takiej książki. Choć czasem przeszkadzał mi tutaj brak chronologii- każdy rozdział to trochę inna historia. Nie ma tutaj jednego ciągu.
Książka mogłaby być trochę dłuższa, a historia bardziej szczegółowa, ale naprawdę warto po nią sięgnąć.
Zmarnowany potencjał.
To mogłaby być naprawdę dobra książka, klimatyczna i niezwykle ciekawa. Zamiast tego jest grafomańskim wypracowaniem szóstoklasistki.
Pisząca pod pseudonimem "Pani C" opowiada swoje przejścia w roli osobistej asystentki kapryśnej, saudyjskiej księżniczki, wspomnienia te ponoć oparte są na faktach. Akcja toczy się w kraju, gdzie kobiety traktowane są z pogardą i nie mają żadnych praw a autorka z własnej woli znajduje się w mało komfortowej sytuacji - nie ma swojego paszportu, jeśli pracodawca nie podpisze jej wizy wyjazdowej, to nie będzie mogła wrócić do siebie a na dodatek w każdym momencie grozi jej kara z rąk policji religijnej za mniej lub bardziej wyimaginowane winy.
Jaki więc klimat ma książka? ŻADEN. Autorka nawet szczątkowo nie oddała klimatu pałacu rodziny królewskiej, a ociekające przepychem okolicznościowe imprezy skupiają się na opisie menu i głupich żartów wymienianych z drugą asystentką księżniczki.
Mam głęboki niesmak, że z tak niesamowicie ciekawych okoliczności kulturowych, społecznych, socjologicznych powstał taki gniot, równie wysublimowany w budowaniu nastroju, jak niesławny grey. Smutno.