Sara Mannheimer urodziła się w 1967 roku w Lund, dorastała w Göteborgu, a od wielu lat mieszka i pracuje w Sztokholmie. Prowadzi niewielką wytwórnię szkła. Jej debiutancka powieść Reglerna (Reguły) została świetnie przyjęta przez krytykę, nominowano ją do najważniejszej szwedzkiej nagrody literackiej Augustpriset i uhonorowano nagrodą debiutancką gazety Borås.
Uważam, że to dobra książka, choć nie podobała mi się na moim standardowym poziomie "podobania się". Brak akcji zastąpiły wszelkie przemyślenia bohaterki, które wywracały moje wnętrzności, powodując przedziwne stany emocjonalne. Przyznam się, że nie jestem pewna co autorka miała na myśli, pisząc tę powieść. Po prostu miłość do książek? Nie sądzę. Nie wiem. Po prostu nie wiem. Może dlatego tak niestandardowo ją oceniam.
W "Poziomie zero" młoda kobieta stara się oswoić własny Dom, ten jednak stawia opór, nie pozwala sobą całkowicie zawładnąć. Szczególnie krnąbrna wydaje się Biblioteka zapełniona dziesiątkami tomów, których Grzbiety onieśmielają i bronią dostępu do treści. Łaskawszy okaże się dopiero Stopień zero pisania Rolanda Barthes'a – dla narratorki prawdziwa Księga Początku i kompas życiowy.
W powieści Sary Mannheimer fabuła jest wyjątkowo zdawkowa i enigmatyczna. Coś każe podejrzewać, że oglądamy rzeczywistość z perspektywy osoby chorej, a dokładniej: wychodzącej z choroby (może z traumy) i powoli odzyskującej równowagę psychiczną. To tłumaczyłoby stałe przebywanie w domu i żmudne oswajanie najbliższego otoczenia. Poziom zero jest więc niczym innym jak punktem wyjścia, początkiem nowego życia. I tak jak w procesie tworzenia literatury pisarz według Barthes’a przekracza kolejne granice, tak kobieta stopniowo pokonuje przeszkody, które prawdopodobnie sama stworzyła.
Czytelnik nie jest w lepszej sytuacji, bo także się zmaga się z tekstem. Zanim zdobędzie względną orientację w tej tajemniczej historii, długo będzie poruszać się po omacku – nawet finał nie przyniesie konkretów. I jakkolwiek niepewnie czułam się w towarzystwie bohaterki podczas lektury, doceniam umiejętności autorki – skonstruować tak nieokreślony, poetycki świat to duża sztuka.
http://czytankianki.blogspot.com/2017/12/poziom-zero.html