cytaty z książek autora "Justyna Kopińska"
To właśnie milczenie w obliczu zła sprawia, że jesteśmy martwi, choć żyjemy.
Bo aby przetrwać, człowiek musi koncentrować się na tym, co jest tu i teraz. A najważniejsze w życiu to zaakceptować swoją przeciętność. Bo inaczej człowiek ma wieczny niedosyt i nie umie być szczęśliwy.
Nie ma innego takiego państwa na świecie, gdzie strażnik z zimną krwią zabija kilku policjantów. Nie ma drugiego takiego kraju, gdzie dyrektor zakładu zabija więźnia jak świnię (...). Tylko w Polsce psychologowie więzienni wystawiają czterokrotnemu mordercy taką opinię, że może wyjść na zwolnienie warunkowe. I nikt z tego nie wyciąga wniosków.
Nigdy na nikogo nie krzycz. Twój krzyk zostanie odebrany jako słabość. To tak, jakbyś dał drugiej osobie ogromną władzę nad sobą, skoro umiała cię wyprowadzić z równowagi.
Brutalnie mówiąc, kiedy system jest patologiczny, awansują ci najbardziej cyniczni.
Znam wiele osób, które mówią, że czegoś chcą. Snują plany w kawiarniach, by za rok w tych samych kawiarniach identycznie marzyć o tym samym.
Chciałbym, aby wiara była kwestią wyboru człowieka, ale to nie jest do przejścia w polskim społeczeństwie. Tu katolikiem się rodzisz, jesteś od razu ochrzczony, komunia, bierzmowanie, trudno się z tego wykręcić.
A ze smutku, gdy połączy się go ze spokojem, potrafią narodzić się najpiękniejsze myśli.
... w sądach nie chodzi o to, kto ma rację, tylko kto ma lepszego adwokata.
Tracąc bezpowrotnie część siebie, dobrze ją wypełnić tym, co okiełzna strach.
Myślę, że ludzie widzieli tylko habit, a trzeba widzieć serce.
Istnieją ludzie, którzy nie mają dylematów intelektualnych czy moralnych.
Którzy każdy swój ruch, nawet najbardziej okrutny, uzasadniają przez ideologię, religię lub naukę.
Dla nich liczy się tylko jedno- własna satysfakcja. To psychopaci.
Habit, toga, kitel lekarski potrafią zamydlić ludziom oczy. Wprowadzić w osobliwy trans absolutnego posłuszeństwa.
O naszym człowieczeństwie i państwie świadczy to, w jaki sposób traktujemy najbardziej pokrzywdzonych . Niezależnie od tego jak silny jest oprawca.
Zawsze trzeba mówić prawdę, powtarzał mi ojciec. Tylko prawda powiedziana w odpowiedni sposób [od ang. powiedzenia "Truth well told"] daje gwarancję skuteczności.
Dziennikarstwo traktuję jako oddanie głosu tym, którzy go na co dzień nie mają (...).
Miałem ochotę ją przeprosić, że policjanci dla statystyk czepiają się uczciwych ludzi, a bandyci chodzą po ulicach. Było mi wstyd za policję.
- Statystyki wykrywania zabójstw, a także przestępstw narkotykowych w Polsce są bliskie stu procent, bo śledztwa wszczyna się dopiero, gdy policja ma sprawcę. W ogóle najchętniej wszczyna się śledztwo, gdy sąsiad zabił sąsiada, policja przyjeżdża, a on ma jeszcze siekierę w ręku. Wtedy od razu informuje się prokuratora. Ale gdy sprawa jest trudniejsza, przymyka się oczy, by nie psuć słupków.
(Roman Polko, generał dywizji Wojska Polskiego, były dowódca GROM, w 2005 roku współpracował z Komendą Stołeczną Policji przy akcji "Sektor" mającej zmniejszyć przestępczość w centrum Warszawy).
Właściwie to mieszanie uprzejmości z zadawaniem ran tworzy szczególnie okrutną manipulację.
Życzę pozostania w zgodzie ze sobą i w harmonii z bliskimi. Bo jeśli zamiast nowego biustu czy wypełnionych ust, pokażecie ludziom mózg i twardy kręgosłup, to otrzymacie wszystko, co ma prawdziwe znaczenie.
Czujesz tak ogromny lęk, że życie przestaje mieć znaczenie.
Może człowiek jest w stanie przez wiele lat być wyważony i nie okazywać żadnej agresji, a jednak przemoc, której doświadczył w dzieciństwie, gdzieś się w nim kłębi?
(...) chcę też powiedzieć ludziom, żeby nie mieli dzieci dla zasiłku albo becikowego, bo tacy się tutaj zdarzają. Potem dziecko ma dwa latka i ląduje w takim miejscu jak Ośrodek Sióstr Boromeuszek. Niech rodzice się przejdą po tych ośrodkach, poobserwują. To jest piekło, te dzieci nie chcą żyć.
Trzeba też pamiętać, że dwadzieścia lat w więzieniu bardzo zmienia człowieka, niestety, na gorsze. To tam człowiek się socjopatyzuje. Aby przetrwać, musi manipulować, odgrywać role, kłamać. Psychopaci potrafią idealnie dostosowywać się do warunków zamknięcia. To często najlepsi więźniowie. Stają się niebezpieczni na wolności, gdy pozbawi się ich rutyny i kontroli. Często mają ogromne możliwości kreacji. Do perfekcji opanowali przekonywanie innych do swojej wersji zdarzeń.
Nadal pragnę się zabić, ale chyba boję się śmierci tak samo jak życia.
(Zosia, podopieczna Sióstr Boromeuszek w Zabrzu).
To chyba powiedziała Matka Teresa z Kalkuty, że lepiej trędowatemu podać rękę niż dziennikarzowi.
Przypominam sobie te rechoczące gęby podczas rozprawy. Tacy ludzie nie powinni mieć władzy. To nie ma nic wspólnego z demokracją, o którą tyle osób walczyło.
Nawet jakby miały nas zabić, to mówiliśmy prawdę. Choć to było duże ryzyko. Bo dorośli zwykle chcą słyszeć wszystko, oprócz prawdy.
Ludzie nie biorą pod uwagę, że po pierwsze, te zabójstwa były dawno, a po drugie nie wiadomo, kim obecnie byłyby te dzieci. Może wyrosłyby na zabójców lub złodziei. Kto włóczy się samotnie przy rzece w wieku kilkunastu lat? Według mnie w przypadku osiemdziesięciu procent molestowań i gwałtów ofiara jest sama sobie winna.
W Polsce nie ma możliwości prawnej eutanazji, co skazuje moją żonę na agonię i cierpienie. Wybieram zatem podwójną eutanazję. Broń palna to jedyny wybór, który nie odbierze mi w tej sytuacji godności.