W cieniu wielkich pisarzy

LubimyCzytać LubimyCzytać
27.01.2014

W tym roku obchodzić będziemy 450 rocznicę urodzin Williama Szekspira. Wielki angielski dramaturg jest i był tak popularny, że inni dramatopisarze epoki elżbietańskiej stali przed trudnym zadaniem wyjścia z jego cienia. A przecież był wśród nich Christopher Marlowe, autor być może równie genialny jak Szekspir, a jednak niesłusznie pamiętany głównie jako awanturnik, który zginął w czasie bójki w barze. Takich przypadków było dużo więcej – pisanie i publikowanie w okresie, w którym pisze prawdziwy geniusz jest wyjątkowo trudne. A historia bywa okrutna i często spośród kilku znakomitych pisarzy wybiera jednego, który zyska chwałę i uznanie potomnych. „Huffington Post” przygotował ciekawe zestawienie pisarzy, którzy tworzyli w cieniu wybitnych konkurentów.

W cieniu wielkich pisarzy


Anne Sexton i Sylvia Plath

Obie poetki tworzyły wiersze w tzw. nurcie konfesyjnym. Prywatnie były przyjaciółkami – poznały się w 1958 roku na kursie pisania wierszy. Sexton zachęcała Plath do pisania w sposób bardziej intymny. Obie wydały swoje pierwsze tomiki w roku 1960. W przypadku Sylvii Plath był to jedyny zbiór wydany za życia. W 1962 roku rozstała się z mężem, poetą Tedem Hughes, w przypływie natchnienia napisała co najmniej 26 doskonałych wierszy, a pięć miesięcy później popełniła samobójstwo. Obie poetki dostały nagrodę Pulitzera (Plath pośmiertnie). Sexton cierpiała na depresję i ostatecznie też popełniła samobójstwo. I choć jej wiersze są nadal wydawane, czytane i doceniane, to jednak Sylvia Plath, za sprawą dramatycznego związku z Tedem Hughes, jest bardziej znana.


Ezra Pound i T.S. Eliot

Ezra Pound, poeta amerykańskiego pochodzenia, odegrał istotną rolę w formowaniu się poezji modernistycznej. Jego oryginalne wiersze i doskonałe eseje inspirowały takich pisarze jaki James Joyce, Robert Frost i T. S. Eliot. T. S. Eliot zawdzięczał zresztą Poundowi więcej, niż tylko inspirację. Ezra Pound, który w 1914 roku pracował jako profesor literatury w Oxfordzie, przeczytał jeden z najsłynniejszych wierszy Eliota, „Pieśń miłosną Alfreda Prufrocka”, zachwycił się i przyjął młodego poetę pod swoje skrzydła. Eliot zadedykował mu swój najważniejszy chyba utwór, poemat „Ziemia jałowa”. W ostatecznym rozrachunku uczeń przerósł mistrza. T. S. Eliot dostał nagrodę Nobla i jest uważany za najważniejszego poetę angielskiego modernizmu. Ezra Pound jest rzadziej wspominamy, zapewne także dlatego, że mocno zaangażował się w ruch faszystowski – przeprowadził się do Włoch, popierał Mussoliniego, a w 1945 roku został aresztowany za zdradę. Ostatecznie został uznany za chorego psychicznie i ostatnie 12 lat życia spędził w szpitalu.
#####


Samuel Taylor Coleridge i William Wordsworth

Dwaj wielcy poeci romantyczni byli niegdyś przyjaciółmi. Wspólnie wędrowali po angielskiej Krainie Jezior, pisali poezje, a ich wspólny zbiór wierszy, wydane w 1798 roku „Lyrical Ballads”, jest uważany za dzieło otwierające romantyzm w literaturze angielskiej. Nawet zakochani byli w siostrach. William poślubił Mary Hutchinson, ale Coleridge nie związał się z jej siostrą Sarą, mimo iż stanowiła jego wielką miłość i była jego muzą. Niestety, przyjaźń poetów skończyła się dramatycznie, gdy Coleridge zaczął nadużywać laudanum i palić opium, zaś nieudane małżeństwo jeszcze pogłębiło jego psychiczny rozpad. W 1808 rozstał się z żoną, w 1810 pokłócił z Wordsworthem, ostatecznie przestał pisać i pozostawał pod opieką lekarza do końca życia. Jego poemat „Rymy o sędziwym marynarzu” jest uznany za arcydzieło literatury angielskiej i wciąż stanowi inspirację dla pisarzy, muzyków, filmowców i innych twórców. Trudno uznać Coleridge’a za poetę zapomnianego. A jednak William Wordsworth dostał prestiżowe stanowisko Poety Laureata i uważany jest za ojca brytyjskiego romantyzmu. Jego wiersze inspirowały pokolenia artystów, z amerykańskimi transcendentalistami na czele.


Gore Vidal i Truman Capote

Byli niemalże rówieśnikami, dzielił ich rok. Trzecia powieść Vidala, „Nie oglądaj się w stronę Sodomy”, ukazała się w tym samym roku co debiutancka książka Capote’a, „Inne głosy, inne ściany”. Obie książki mają homoseksualnych bohaterów, ale powieść Vidala wzbudziła ogólne oburzenie, podczas gdy dzieło Capote’a stało się hitem i trafiło na 9 tygodni na listę bestsellerów New York Timesa. Tak rozpoczęła się wieloletnia rywalizacja pomiędzy dwoma pisarzami. Tennessee Williams stwierdził kiedyś, że zachowują się, jakby biegli łeb e łeb w wyścigu po jakąś wspaniałą nagrodę. Ale choć Vidal był bardziej płodnym pisarzem i pisał długo po tym, jak Capote’a opanowała niemoc twórcza, a nawet 28 lat po jego śmierci, nigdy nie osiągnął takiej popularności jak jego rywal.


Ford Madox Ford i Joseph Conrad

Ford Madox Ford wydał swoją pierwszą powieść w 1892 roku, w wieku zaledwie 20 lat. Trzy lata później Joseph Conrad, 38-latek, zadebiutował literacko. W ciągu następnych pięciu lat Conrad napisał i wydał takie arcydzieła jak „Lord Jim” i „Jądro ciemności”. Ford czekał dużo dłużej na moment chwały – do 1915 roku wydał więcej niż dwa tuziny książek, ale dopiero „Dobry żołnierz” spotkał się z uznaniem krytyków. Obaj pisarze przyjaźnili się. Ford zresztą był też zaprzyjaźniony z Hemingwayem i dobrze znał wielu pisarzy, założył bowiem czasopismo literackie „The English Review”. Conrad nauczył się angielskiego w dorosłym wieku, w dodatku był samoukiem, a mimo to jego napisane po angielsku powieści zostały uznane za arcydzieła. Ford chętnie promował twórczość innych, a nawet współpracował z Conradem nad dwoma książkami, co jednak nie zostało zauważone przez krytyków. W podeszłym wieku stwierdził z rozgoryczeniem: Pomogłem Conradowi, pomogłem Hemingwayowi. Pomogłem wielu pisarzom, i wielu z nich mnie przerosło. Teraz jestem starym człowiekiem i umrę nie zdobywszy takiego rozgłosu jak Hemingway. Po wypowiedzeniu tych słów zaczął szlochać.

Oczywiście, kwestią kontrowersyjną pozostaje to, czy faktycznie wymienieni pisarzy pozostali w cieniu swoich kolegów. Wielu czytelników może wyżej cenić tych teoretycznie niedocenianych. Tym niemniej, ciekawie jest porównać pisarzy tworzących w tym samym czasie i ich popularność po latach.

Znacie więcej takich par?

źródło: huffingtonpost.com
źródło zdjęć: www.wikipedia.org


komentarze [9]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Avalarte 29.01.2014 14:30
Czytelnik

A ja dodałabym tu Tadeusza Micińskiego i Stanisława Przybyszewskiego.

Obaj byli bardzo płodnymi twórcami o podobnych zapatrywaniach światopoglądowych i motywach twórczości. Mimo to myślę, że to Stanisław Przybyszewski jest bardziej rozpoznawalny z uwagi na fakt, że obok samej twórczości rozgłos przynosiła mu także atmosfera, jaką wokół siebie wytwarzał. Liczne skandale,...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
kryptonite 29.01.2014 11:26
Bibliotekarz | Oficjalny recenzent

Mi skojarzyli się Prus i Sienkiewicz.
Popularniejszy był, oczywiście, ten drugi, którego Polacy ubóstwiali za 'Trylogię' i pokrzepienie serc poprzez postaci walecznych Sarmatów, którzy mieli też ideały wprost zaczerpnięte z romantyzmu (nie inaczej!). Prusa natomiast traktowano jako kronikarza z dużym poczuciem humoru, ale jego poważniejsze powieści jak 'Lalka' czy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
allison 29.01.2014 11:09
Czytelniczka

 Ernest Hemingway Ernest Hemingway
 William Faulkner William Faulkner
Kolejna para rywali to Hemingway i Faulkner. Każdy pisał inaczej, ale obaj okazali się na tyle doskonali, że otrzymali Nobla.

Do dziś trudno...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ambrose 28.01.2014 08:23
Bibliotekarz

 Georges Simenon Georges Simenon

oraz

 Albert Camus Albert Camus

Ponoć na wieść o tym, że Albert Camus otrzymał Nagrodę Nobla Simenon rzekł do żony: "Wyobrażasz sobie, że ten dupek dostał Nobla a nie ja?". Przy czym...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Erised 27.01.2014 15:20
Czytelniczka

Witam,

wydaje mi się, że nie można upraszczać wartości czyjegoś dorobku literackiego czy poetyckiego do tego, z kim był związany i jak związek ten przetrwał tudzież rozpadł się. Sylvia Plath zyskała większy rozgłos dzięki swemu małżeństwu ze znanym angielskim poetą, to fakt, tym niemniej nie można nie doceniać jej kunsztu, talentu i dorobku naukowego - wykładała przecież...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Ksa_szu 27.01.2014 14:32
Czytelnik

Miłosz i Herbert?
Tak mi się skojarzyło ze względu na tę kolejną aktualność. Zawsze miałem wrażenie, że jak polonistki mówiły o Miłoszu to same ahy i ohy, a jak Herbert to już nie.
Ja zawsze wolałem Hebrerta. Żałuję, że nigdy nie będę miał okazji z nim porozmawiać.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
soliloquium 27.01.2014 13:26
Czytelnik

Dziękuję za ciekawy artykuł.
Polska para, jaka natychmiast mi się nasuwa na myśl, to oczywiście Adam Mickiewicz i Juliusz Słowacki. Choć dziś odpowiedź na pytanie: "Który z Wielkich jest większy?" jest niemożliwa (zdania będą podzielone dokładnie pół na pół), to za ich życia Słowacki żył w wyraźnym cieniu Adama Mickiewicza (sam Słowacki miał takie poczucie).

Bardziej...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
batszeba 28.01.2014 21:29
Czytelnik

slowacki i mickiewicz to jednak dla mnie zawsze byla taka dzisiejsza popkultura-norwid wielkim poeta byl

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
LubimyCzytać 27.01.2014 12:23
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post