"Lubię, gdy czytelnik jest wolny". Rozmowa z Erikiem-Emmanuelem Schmittem

LubimyCzytać LubimyCzytać
20.05.2015

Éric-Emmanuel Schmitt jest najchętniej czytanym w Polsce francuskim pisarzem. Był gościem Warszawskich Targów Książki i między spotkaniami z czytelnikami znalazł też czas, by odpowiedzieć na Wasze pytania. Zrobił to z wielką radością.

"Lubię, gdy czytelnik jest wolny". Rozmowa z Erikiem-Emmanuelem Schmittem

Co Pana motywuje do codziennego działania/pisania? (sensej)
Moje życie jest podzielone na dwie części: na czas podróży, spotkań z ludźmi i marzenia - to są chwile, gdy moje książki „piszą się”, rodzą w mojej głowie same z siebie; i drugą – pisania właściwego, wtedy izoluję się od tego świata, od tej pierwszej części, na wsi. Zawsze do działania napędza mnie ciekawość świata i pragnienie, głęboka potrzeba jego wyrażenia.

Ceni Pan sobie krótką formę. W czym góruje nad długimi książkami? (medziks1)
Wolter mawiał, że najlepsze książki to te, które czytelnik sam dla siebie pisze w połowie. Na przykład nigdy nie tworzę drobiazgowych opisów, daję tylko jeden szczegół, na podstawie którego czytelnik sam stwarza świat w swojej wyobraźni. Wymagam przez to dużej współpracy, ale jednoczenie daję dużą swobodę. Nie opisuję, a sugeruję. Lubię, żeby czytelnik był wolny. Uważam, że każda historia narzuca odpowiednią formę. Pewne historie udadzą się wtedy, kiedy będą krótkie, inne muszą być długie. Kiedy pisałem książkę o Adolfie Hitlerze, musiała być długa, bo w przeciwnym razie nie mógłbym omówić w pełni tego skomplikowanego tematu. Czasami jednak opowieść musi być krótka, uderzająca, żeby od razu naznaczyła czytelnika. Osobiście bardzo lubię krótką formą.

Co zabrałby Pan na bezludną wyspę, proszę wymienić trzy rzeczy? (Marcelomania)
Fortepian, zapas papieru i flakon perfum - niekoniecznie moich. Zabrałbym zapach kogoś, kogo kocham.

Czym jest dla Pana miłość? (Karolina)
Arystoteles powiedział takie zdanie, które zawsze mi towarzyszy: Jeśli już mnie nie kochasz, to znaczy, że nigdy mnie nie kochałeś. To znaczy, że miłość jest czymś rzadkim. Myślę, że większość ludzi jest w stanie kochać, kiedy w miłości nie ma seksualności. Widzę wokół siebie ludzi, którzy potrafią kochać swoje dzieci, rodziców, rodzeństwo, przyjaciół. Potrafią kochać stale, zawsze, niezależnie od wszystkiego, pomimo zmian. Natomiast w życiu miłosnym połączonym z seksualnością historie mają początek i koniec, to znaczy, że często w nich w ogóle nie chodzi o miłość...

W Pana książkach dużo miejsca zajmują kobiety. Widać, że lubi Pan opisywać ich złożoność. Skąd taka znajomość duszy i natury kobiecej? (izabela81)
Pięćdziesiąt lat obserwacji (śmiech) i rzeczywiste zainteresowanie złożonością kobiecej duszy. Uważam, że kobiety są bardziej złożone, bogatsze wewnętrznie od mężczyzn. Kiedy kobieta mówi „tak”, to znaczy coś innego, to może znaczyć mnóstwo rzeczy (śmiech). Dla mężczyzny „tak” to „tak”, a „nie”, to „nie”. Kobiety są mistrzyniami świata w złożoności. Dla mnie o wiele bardziej interesujące jest patrzenie na świat poprzez postać kobiecą niż męską.

Czy bohaterki przez swoją skomplikowaną naturę są bardziej interesujące?
Tak, właśnie tak. Ja, jako mężczyzna, staram się być bardziej interesujący, stając się kobietą w swoich książkach; w ten sposób mam okazję się wzbogacić.

Chciałby Pan znaleźć się w świecie którejś ze swoich książek? Jeśli tak, to w której i dlaczego? (Weronika)
Ja żyję w tym świecie! Ja tak widzę świat, jak go opowiadam w swoich książkach! Kiedy we Francji ukazała się moja powieść „Dziecko Noego”, dziennikarze stwierdzili, że jest tam szczegół schmittowski - właściwy mnie. Co to było? Ksiądz katolicki, który ratuje żydowskie dzieci w czasie wojny, buduje potajemnie synagogę w krypcie kościoła. Wszyscy powiedzieli, że to czysty Schmitt, ale to była prawda! Belgijski ksiądz uratował 300 dzieci żydowskich i zbudował taką synagogę!
Ja nie wymyślam świata, ale patrzę na ten świat swoimi oczyma. Wybieram to, a nie co innego, i opisuję.

Jakie są Pana ulubione książki z dzieciństwa, jakie lektury wywarły na Pana największy wpływ? (Włóczykij)
Dla mnie czytanie bardzo źle się zaczęło, ponieważ chciano, żebym czytał książki dla dzieci, a je uważałem je za bezsensowne. Kiedy miałem 8 lat, rodzice się przeprowadzili i straciłem wszystkich dotychczasowych przyjaciół. W nowym miejscu zacząłem szukać książek w bibliotece ojca. Wybrałem jedną, bo okładka mi się spodobała, i to byli „Trzej Muszkieterowie” Aleksandra Dumas. To był moment, w którym zostałem prawdziwym czytelnikiem. Ważną książką z czasów pierwszych lektur jest oczywiście również „Mały Książę” Antoine’a de Saint-Exupéry’ego. Ponieważ już wtedy drzemał we mnie ukryty filozof, to czytałem stale „Alicję w Krainie Czarów” Lewisa Carrolla. Nigdy nie polubiłem książek dla dzieci. Teraz podoba mi się to, że dzieci czytają moje książki np. „Oskara i Panią Różę” czy „Pana Ibrahima i kwiaty Koranu”, chociaż tych książek nie napisałem przecież z myślą o dzieciach.

Czy międzynarodowy sukces bardzo odmienił Pana życie? (PolaTola)
Tak, bo pozwolił mi wiele podróżować, odkryć tysiące miejsc i ludzi. Pozwolił mi również przeczytać książki, których bym nie przeczytał, gdybym nie spotkał w tych miejscach ludzi, którzy mi o nich powiedzieli.
Sukces pozwolił mi też zwalczyć tendencje depresyjne, które zagrażają pisarzom. Są całe dni, noce, tygodnie, w czasie których twórca wątpi w siebie. Są takie dni, kiedy właściwie i ja sam siebie wrzucam do kosza. W takich chwilach, świadomość, że mam wielu czytelników na świecie, przerywa kryzys. Zapobiega mu.

Czy któraś z Pańskich książek jest dla Pana szczególnie osobista? Jeśli tak, to która i dlaczego? (Deutschland91)
Na pewno „Oskar i Pani Róża”, bo w tej książce udało mi się powiedzieć w bardzo prosty sposób rzeczy najważniejsze. Ta książka jest pieśnią miłosną do życia, a łzy, które może wywołać, to są dobre łzy. To jest płacz, który prowadzi człowieka do najważniejszych przemyśleń.
Drugą najważniejszą książką jest „Przypadek Adolfa H”, czyli książka o Hitlerze. Książka filozoficzna, która jest próbą ujęcia myślowego zła. Ważne było dla mnie to, żeby powiedzieć ludziom, że barbarzyńca to niekoniecznie ktoś inny - to możesz być ty. Myślę, że każdy ma w sobie takie monstrum, potwora, tylko musi go trzymać w zamknięciu.

Co chciałby Pan jeszcze osiągnąć jako pisarz? (Anne18)
Mam wielki, szeroko zakrojony projekt powieściowy. Wielotomowy. Ale nie opowiadam o książkach, które mają się dopiero narodzić...

Wśród czytelników lubimyczytać.pl były takie głosy, że Nobel dla Munro nie był zasłużony, bo najlepsze opowiadania pisze Pan Schmitt.
To bardzo miło, ale uwielbiam Alice Munro! Zgadzam się jednak, żeby Wasi czytelnicy stali się członkami Akademii Noblowskiej. (śmiech)

Z Erikiem-Emmanuelem Schmittem rozmawiała Zofia Karaszewska.

---

Nagrody książkowe otrzymują:
sensej
medziks1
Marcelomania
Karolina
Izabela81
Weronika
Włóczykij
PolaTola
Deutschland91
Anne18


komentarze [23]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Bolanren  - awatar
Bolanren 05.06.2015 09:48
Czytelnik

Widziałam w TVP Kultura wywiad z tym autorem. Uwiódł mnie. Chętnie zapoznam się z jego twórczością. Co ciekawe, usłyszałam wiele z tego co tutaj wyczytałam:-).

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
ogarbejbe  - awatar
ogarbejbe 04.06.2015 09:05
Czytelniczka

Naprawdę świetny wywiad

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Anne18  - awatar
Anne18 02.06.2015 18:47
Czytelniczka

Dziękuję bardzo za nagrodę i gratuluję reszcie nagrodzonych.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Deutschland91  - awatar
Deutschland91 25.05.2015 17:14
Czytelniczka

Ja otrzymałam dzisiaj wiadomość odnośnie wygranej.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Włóczykij  - awatar
Włóczykij 24.05.2015 20:27
Czytelniczka

Jej również bardzo dziękuję!
Czy ktoś z Was dostał już jakąś wiadomość?

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
medziks1  - awatar
medziks1 23.05.2015 20:25
Czytelniczka

Ciekawy wywiad i świetna odpowiedź na moje pytanie :D Bardzo dziękuje za wyróżnienie, czekam na wiadomość i gratuluję pozostałym zwycięzcom :)
Na Targach udało mi się zdobyć autograf tego pana! :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
veronika1997  - awatar
veronika1997 21.05.2015 20:22
Czytelniczka

Ale miło, dziękuję za wyróżnienie i gratuluję pozostałym nagrodzonym ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
bernadeta1233  - awatar
bernadeta1233 21.05.2015 13:17
Czytelnik

I jakie te perfumy by Pan zabrał, Panie Schmitt?
Jedno takie malutkie niedopowiedzenie/niedoprecyzowanie i....niedosyt jest:)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zofia Karaszewska - awatar
Zofia 25.05.2015 10:12
Autorka/Redaktorka

Spytałam jakie! :) Schmitt odpowiedział, że nie powie, bo to zbyt osobiste...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
PolaTola  - awatar
PolaTola 21.05.2015 08:17
Czytelniczka

Czytam wywiad, a tu proszę, pojawia się moje pytanie, jaka miła niespodzianka :) Wywiad wspaniały, pokazujący blaski i cienie życia sławnego pisarza. Kilka minut czytania, a jak bardzo przybliża ulubionego artystę :) Dziękuję Redakcji za wyróżnienie :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
NieFikcyjna  - awatar
NieFikcyjna 20.05.2015 22:16
Czytelniczka

Ciekawy wywiad. Pan Schmitt wydaje się być bardzo miłym człowiekiem :) Przeczytałam ostatnio jego cztery opowiadania ("Trucicielka i inne opowiadania"), wcześniej znałam go tylko z "Oskara i pani Róży". Jestem pod wrażeniem, sama zawsze piszę rozwlekle, nie umiem streszczać i krótko pisać, dlatego podziwiam wszystkich autorów opowiadań. Pan Schmitt niedawno dołączył do tego...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej