Syn Heraklesa
Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza powieść historyczna
296 str. 4 godz. 56 min.
- Kategoria:
- powieść historyczna
- Wydawnictwo:
- Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
- Data wydania:
- 1975-05-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1966-01-01
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- mitologia Herakles pokrewieństwo
Druga część "Trylogii antycznej" autorstwa Haliny Rudnickiej, której bohaterem jest Kleomenes.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 74
- 24
- 24
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Kontynuacja "Króla Agisa", utrzymana w podobnym tonie.
Zaczyna się obiecująco. Kleomenes wydaje się być bardziej pragmatyczny i unikać błędów swego poprzednika, Agisa. Pozbywa się pasożytów społecznych i jednocześnie "wielkich hamulcowych", czyli eforów. Dzięki temu udaje mu się to, co nie udało się Agisowi - przeforsowanie reform, przynajmniej częściowe.
Na osłabioną Spartę czyha jednak wróg zewnętrzny, czyli Związek Achajski. Młody król trafia na przeciwnika, z którym nie ma szans - starego lisa, wytrawnego dyplomatę, stratega Aratosa. Czy prostolinijny, lakoniczny Spartanin ma szanse w starciu z mistrzem krasomówstwa, podstępu i oszczerstwa, w dodatku starszym od niego o kilka dekad? Hard chance...
Tym razem autorka stara się przybliżyć nieco postaci poboczne. Wśród wrogów Kleomenesa są nie tylko łajdacy składający się z samych wad, ale też mężni lub rozumni przeciwnicy, których los postawił po niewłaściwej stronie barykady, jak Hektora w "Iliadzie". Takimi ludźmi są np. Lidiadas z Megalopolis czy Aristomachos z Argos.
Nawet ci, którzy w powieści odgrywają rolę czarnych charakterów, dostają swoje pięć minut, abyśmy mogli zrozumieć ich motywy. Dobrze nakreślone są też wewnętrzne konflikty i podziały pomiędzy wrogami głównego bohatera. Widać, że achajski strateg Aratos i macedoński król Antygonos nienawidzą się i pogardzają sobą nawzajem.
O ile jednak ci źli są postaciami z krwi i kości, o tyle ci dobrzy są strasznie papierowi. Generalnie wszyscy są szlachetni, męscy, silni i dzielni. Może poza Terykionem, który jest słabeuszem i mięczakiem, pozwalającym innym układać sobie życie, czy wręcz je zrujnować... Już Amfares, choć łajdak, miał w sobie więcej żywotności. Zaś Lizandros był gotów popełnić każde szaleństwo dla ukochanej kobiety, choćby miał konkurować o nią z samym królem. A Terykion? Jest bierny jak listek niesiony z prądem rzeki, w ogóle nie próbuje walczyć o swoje, a potem narzeka, jak mu źle...
Większość książki czyta się lekko, gdyż narracja koncentruje się na bitwach i intrygach. Potem jednak książka psuje się, bo zaczyna się przynudzanie w stylu kazań Ksenaresa i Sfajrosa, nauczycieli Agisa w pierwszej części.
Pomimo iż reformy Agisa i Kleomenesa były na tamte czasy rewolucyjne, żaden z nich nie ośmielił się naruszyć odwiecznego porządku, w którym istniała klasa rządząca i klasa rządzona. Obaj królowie chcieli jedynie dobra spartiatów, nie zaś tworzyć utopię, w której nie będzie pana ani niewolnika.
Owszem, Agiatis wydawała się być tą, która przekonała Kleomenesa do reform Agisa, ale na pewno nie suszyła mu głowy o nadanie wolności helotom. To byłoby samobójstwo - polityczne i nie tylko...
Pojawiają się też pompatyczne wstawki dotyczące męczeństwa, tym razem w ustach Terykiona. Zaś wszechwiedzący towarzysze Kleomenesa odradzają mu ucieczkę, bo uważają, że to błąd. Problem w tym, że ze złej sytuacji są tylko złe wyjścia, mniej lub bardziej złe, pytanie brzmi: co jest mniejszym złem... Łatwo jest być mądrym po dwóch tysiącach lat.
Podobnie jak poprzednia część, książka miała potencjał, jednak został on zepsuty przez natrętne moralizowanie i przykrawanie postaci historycznych - z ich wadami i zaletami - do ról ikon marksizmu. Dokładnie to samo, co ze Spartakusem w jednej w wcześniejszych powieści autorki.
Kontynuacja "Króla Agisa", utrzymana w podobnym tonie.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZaczyna się obiecująco. Kleomenes wydaje się być bardziej pragmatyczny i unikać błędów swego poprzednika, Agisa. Pozbywa się pasożytów społecznych i jednocześnie "wielkich hamulcowych", czyli eforów. Dzięki temu udaje mu się to, co nie udało się Agisowi - przeforsowanie reform, przynajmniej częściowe.
Na osłabioną...
TLDR: Całkiem ciekawa historia - bardzo nieciekawie napisana.
Na książkę pani Haliny trafiłem myszkując w antykwariacie, a sugerując się tytułem oraz tematyką przytuliłem od razu do serca. Moja miłość do starożytności była motorem do sięgnięcia po książkę... i jako ostaniec z dwóch powodów pośród znużenia i zmęczenia walczyła abym doczytał do końca (drugim był szacunek do pracy autorki).
Z całym szacunkiem dla pani Haliny, z którą z chęcią po przeczytaniu wypiłbym herbatę i przegryzł ciastko, rozmawiając o materii książki; ta opowiada o ciekawej historii wzlotu i upadku spartańskiego władcy Kleomenesa. Zwroty akcji potrafią zaskakiwać, może nie zawsze, jednak pod koniec robi się nieco ciekawiej. Przez całą książkę czuć także antyczny klimat spalonej słońcem Hellady, czasem w oku utkwi jakiś celny bon-mot któregoś z bohaterów (m.in."Milczenie jest mądrością umarłych" zostało we mnie na dłużej). Tyle z plusów.
Niestety minusów mam znacznie więcej. Kochana pani Halina nie miała prawdopodobnie żadnego korektora ani redaktora, błędy roją się jak wojska Aratosa na przedpolu Sparty: gargantuiczne błędy historyczne (nie każę książce być idealną, ale postaci i wydarzenia historyczne są wrzucone absolutnie na zasadzie "co się z epoki nawinie"),błędy w lokalizacji języka (postaci mówią raz językiem stylizowanym, a raz dziwnie współczesnym),histerycznie nierówne dialogi, problem z tempem narracji, problemy z techniczną redakcją tekstu - literówki/zjedzone cudzysłowia i tak dalej.
Z dobrym zespołem redakcyjnym i wydawniczym mogłaby być to przeciętna książka historyczno-przygodowa. Niestety, jako fan antyku muszę przyznać, że przemęczyłem się, a szkoda, bo był potencjał.
TLDR: Całkiem ciekawa historia - bardzo nieciekawie napisana.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa książkę pani Haliny trafiłem myszkując w antykwariacie, a sugerując się tytułem oraz tematyką przytuliłem od razu do serca. Moja miłość do starożytności była motorem do sięgnięcia po książkę... i jako ostaniec z dwóch powodów pośród znużenia i zmęczenia walczyła abym doczytał do końca (drugim był szacunek do...
Syf, kawał syfu i tyle. Eh smutek mnie bierze że tak łatwo ta autorka (komunistyczna żydówka) która zresztą byłą członkinią PZPR i otrzymywała nagrody że jej powieści są edukujące. Nie dziwie się, taki poziom zakłamania historii jest dzisiaj ciężki do otrzymania. Przyznam się że nie dałem rady dotrwać do końca książki na 300 przeczytałem 70 stron i nie dałem rady tak ryłem ze śmiechu. Nazwę powieści należy zmienić z Syna Heraklesa na Spartańscy Rewolucjoniści albo Spartańscy Komuniści, bo opowieść głównie opowiada o jakim prekursorze komunizmu który jest tak żałosny a świat przedstawiony tak nierealny że chce mi się poprostu żydagać. Żałosny chłam którym kiedyś faszerowana młodziesz ku ucieszę PRZR, w sumie nie dziwie się dla czego ta żydowska komunistyczna pisarka dostawała tyle nagród od premiera i CK partii, jej powieści są na wskroś komunistyczne, antymonarchistyczne i antyreligijne pod każdym względem, no i oczywiście jej opowieści poruszają takie wątki że tylko lud pracujący (o zgrozo) może sprawować władze. Żałosne, w sumie teraz rozumiem dla czego koła literackie i zwykli ludzie gardzili autorką, też nią gardzę i bardzo się cieszę że ten chłam odchodzi w mroki zapomnienia. Tam jest jego miejsce, już nie wspomnę że akcja powieści jest przeraźliwie nudna, zle napisania. Chłam komunistyczno - marksistowski i jeszcze do tego zle napisany, no żałosne poprostu. Tak się cieszę że autorka jest do dzisiaj zapomniana, jej miejsce podobnie jak i jej dzieł jest w jednym miejscu, na śmietniku historii i literatury, no i tam gdzie wspomina się sprzedajnych pisarzy (takich którzy się sprzedali lub skur...) ustrojowi komunistycznemu. Poprostu żałosne i godne splunięcia, brak mi słów na opisanie tego badziewia.
Nie polecam, radzę to zapomnieć albo przemilczeć, no i pozdrawiam.
Z Panem Bogiem.
PS. Nie spodziewałem się że ze Sparty i ogólnie powieści historycznej można zrobić powieść tak marksistowsko - komunistyczną, historia jak widać wciąż mnie zaskakuje ku mojemu wielkiemu żalowi (przyznaję że strasznie mnie to zasmuca). Eh...
Jeszcze raz pozdrawiam i z Panem Bogiem.
Syf, kawał syfu i tyle. Eh smutek mnie bierze że tak łatwo ta autorka (komunistyczna żydówka) która zresztą byłą członkinią PZPR i otrzymywała nagrody że jej powieści są edukujące. Nie dziwie się, taki poziom zakłamania historii jest dzisiaj ciężki do otrzymania. Przyznam się że nie dałem rady dotrwać do końca książki na 300 przeczytałem 70 stron i nie dałem rady tak ryłem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toantyczny świat pełen przygód...
antyczny świat pełen przygód...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to