Dzień, w którym żółw przestał się ruszać...*
Do tej pory A'Tuin, olbrzymi żółw, niespiesznie płynął przez kosmos z czterema słoniami i Światem Dysku na grzbiecie. Nie przeszkadzały mu kłótnie czarownic, tyrania Vetinariego ani wyjątkowo niemiła woń największego miasta na Dysku – Ankh-Morpork. 12 marca 2015 roku A'Tuin po raz pierwszy w swoim długim życiu przystanął. Terry Pratchett, ojciec dyskowych postaci i stwórca wielkiego żółwia, umarł.
Śmierć mistrza jednak nie zabiła w miłośnikach twórczości Terry'ego nadziei, że Wielki A'Tuin będzie kontynuował swą kosmiczną podróż. Każdy liczył na zachomikowane po szufladach manuskrypty kolejnych tomów Świata Dysku, szkice, notatki, z których mogłyby narodzić się dalsze dzieje babci Weatherwax, niani Ogg, Rincewinda czy kapitana Marchewy Żelaznywładssona. Jednak w czerwcu tego roku Wielki A'Tuin przystanął po raz drugi – Rhianna Pratchett, córka i spadkobierczyni twórczości Terry'ego Pratchetta, oświadczyła, że nie będzie pracować nad kolejnymi tomami Świata Dysku ani nie pozwoli nikomu na kontynuację słynnego cyklu.
27 sierpnia 2015 roku kosmiczny żółw przystanie po raz trzeci i tym samym zakończy swą podróż przez otchłanie wszechświata. Wtedy to planowana jest brytyjska premiera ostatniego tomu Świata Dysku - „The Shepherd's Crown”. Książka będzie poświęcona Tiffany Obolałej (lub też Akwili Dokuczliwej według tłumaczenia Doroty Malinowskiej-Grupińskiej), młodej czarownicy z Kredy, znanej już choćby z „Wolnych ciutludzi”, „Kapelusza pełnego nieba” czy „W północ się odzieję”.
Premiera ostatniego tomu Świata Dysku to ważne wydarzenie nie tylko dla fanów Pratchetta, ale i dla wszystkich miłośników fantastyki. Po trzydziestu dwóch latach nastąpi kres opowieści o jednym z najpopularniejszych uniwersów fantastycznych. Czterdziesty pierwszy tom opowieści o Świecie Dysku co prawda przybliży nam dalsze losy Tiffany, jednak nigdy nie dowiemy się choćby tego, kto obejmie rządy w Ankh-Morpork po śmierci Vetinariego, przed czym jeszcze będzie uciekał Rincewind i czy szeregi straży miejskiej zasilą kolejne mniejszości. Wielbicielom twórczości Terry'ego Pratchetta pozostanie już tylko własna wyobraźnia i wiara w to, że jednak pewnego dnia Wielki A'Tuin ponownie wyruszy w swą kosmiczną podróż. A my razem z nim.
* Żółw się rusza – teza jednej z grup religijnych w Świecie Dysku
Krótka ściągawka dla nieobeznanych ze Światem Dysku
#1
Świat Dysku oficjalnie narodził się w 1983 roku, w momencie premiery „Koloru magii”. Od tamtej pory Terry Pratchett stworzył łącznie czterdzieści jeden tomów opisujących wydarzenia dziejące się na Dysku.
#2
Dysk spoczywa na grzbietach czterech słoni stojących na skorupie wielkiego żółwia płynącego przez wszechświat, A'Tuina. W zamierzchłych czasach z otchłani wszechświata nadleciał piąty słoń i nastąpiła kosmiczna katastrofa - elefant spadł na Dysk, przyczyniając się tym samym do powstania olbrzymich pokładów kopalnego smalcu.
#3
Głównym miastem na Dysku jest Ankh-Morpork rządzone przez tyrana Vetinarego. Samo miasto jest obskurne, okropnie śmierdzi, a rzeka przepływająca przez jego środek jest gęstym bagnem.
#4
Dysk zamieszkują m.in. magowie, czarownice, krasnoludy, wampiry, wilkołaki, gnomy, zombi, jak i zwykli ludzie.
#5
Każdy tom Świata Dysku to nasz świat w krzywym zwierciadle. Przepełnione nawiązaniami do historii i popkultury, ironią i ciętym humorem książki bardzo trafnie komentują takie kwestie jak religia, rasizm czy postęp technologiczny.
#6
W związku z chorobą i walką Terry'ego Pratchetta o prawo do godnej śmierci na pierwszy plan dyskowych opowieści wysuwa się Śmierć. Autor oswaja umieranie, opisując Śmierć jako... po prostu „fajnego gościa”. Dzięki temu Śmierć stał się jednym z najbardziej lubianych dyskowych bohaterów.
(lc;azien)
komentarze [16]
Bardzo dobra decyzja.
Każdy autor jest ma swój specyficzny styl i inną wyobraźnię. Szczerze mówiąc nieodmiennie mnie dziwią próby powołania do życia książkowych bohaterów, których ojciec
Bardzo zasmuciła mnie ta wieść, bo uwielbiam twórczość Pratchetta i w głębi serca liczyłam po cichutku że może może ktoś jeszcze będzie to kontynuował i w przyszłości pojawi się jakaś powieść przenosząca nas do "Świata Dysku". Szkoda, wielka szkoda, ale rozumiem córkę Pratchetta - to jego spuścizna, na której nikt nie powinien nabijać dla siebie kabzy, a jednocześnie nikt...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejCóż, trzeba to przyjąć z żalem i smutkiem, powtarzając słowa mistrza Sapkowskiego "Va’esse deireádh aep eigean"... I żyć dalej, mimo, iż żółw się zatrzymał ;)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWedług mnie bardzo dobrze, że się córka nie zgodziła. Cokolwiek by nie zrobiła nigdy by nie była lepsza niż swój ojciec, a to bardzo frustrujące. A w dodatku, to jest seria Pratchetta i niech taka pozostanie, myślę, że to lepsze.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postChcę tylko powiedzieć, że dotychczas przeczytałam 10 książek Pratchetta i za każdym razem była to dla mnie sama przyjemność. Wyobrażam sobie dzień, w którym przeczytam ostatnią z jego książek i zapłaczę rzewnymi łzami, że już nie będę miała okazji poznawać dalszych losów jedynych w swoim rodzaju postaci świata dysku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postmoże mnie przychodzi łatwiej przejść z tym do porządku dziennego, ponieważ nie jestem jakąś zagorzałą fanką twórczości pana Pratchetta, ale moim zdaniem dobrze się dzieje, że nikt inny poza samym Autorem nie ma prawa kontynuować i WYDAWAĆ Jego opowieści. Jestem przeciwna wszelkim kontynuacjom kultowych cykli po śmierci ich Autorów. Millennium, Sherlock Holmes, Poirot, etc....
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcejZ jednej strony będę odczuwać pustkę po śmierci Pratchetta, także w związku z faktem, że nie wyjdzie już więcej żaden tom "Świata Dysku", jednak z drugiej strony cieszy mnie decyzja Rhianny, ponieważ wyszłaby za duża afera w związku z kontynuowaniem cyklu. Najbliższy przykład - David Lagencratz i kontynuacja "Millenium". Dla niektórych po prostu to nie byłoby to samo, co...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej"The Long Utopia" (Długa Utopia) trafiła do księgarń w Wielkiej Brytanii w lipcu - ma to być przedostatni tom cyklu. Stephen Baxter zapowiedział, że ma wystarczającą ilość notatek, by planowany z Terrym Pratchettem ostatni tom "Długiej Ziemi" również niedługo pojawił się na księgarskich półkach.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post@LC O, poszukiwałem tej informacji o kontynuacji Długiego Stuffu tych kilka miesięcy temu. Drobne pocieszenie w tym płaskim świecie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postSądzę, że Pan Pratchett chciałby jednak, aby jego dzieła były kontynuowane. Szkoda takiej decyzji rodziny - na razie są w żałobie, ale może kiedyś dojdą do podobnego wniosku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
A ja nie popieram, a nawet się z takim zdaniem nie zgadzam (dlaczego nie można tego wyrazić jednym kliknięciem??).
Niby coś tam kiedyś słyszałam, że mistrz przygotowuje uczennicę do podjęcia jego dzieła, ale już wtedy miałam wątpliwości. Ile razy w historii literatury zdarzało się, że kontynuator czyjejś twórczości nie był w stanie podołać wyzwaniu? Że utwory innego...
No właśnie Moniko - nie wiesz, co byłby stworzyć nowy autor. Czemu nie dać mu szansy? Jeżeli powstanie potworek, jak to ładnie określiłaś, nikt nigdy więcej już nie spróbuje naśladować Pratchetta (bo tylko próby naśladowania są możliwe), ale być może powstanie kontynuacja Świata Dysku i/lub innych światów, która mogłaby nawiązać do niedoścignionego oryginału.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postUżytkownik wypowiedzi usunął konto
Tylko dlaczego niektóre tomy cyklu są tam podzielone na dwie części? Czyżby po to, by zamaskować brak paru innych i sprzedawać AŻ 42 tomy, kiedy Pratchett napisał TYLKO 41, a i to licząc z najnowszym, który dopiero ma się ukazać?
Swoją drogą ten ostatni też mógłby się w kolekcji znaleźć, wszak zanim dojdą do końca serii będzie już chyba od dawna w Polsce dostępny w...
Brakuje tylko, albo aż, dwóch części: Ostatni bohater i Zadziwiający Maurycy i jego edukowane gryzonie . Trochę szkoda, bo z początku myślałem, że to cała kolekcja i chciałem już zamawiać prenumeratę. Także dziękuję użytkowniczce Monice za zwrócenie na to uwagi.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post