Opinie użytkownika
Po przeczytaniu Hotel Babylon, wybrałam ta książkę właściwie w ciemno. Gdzie była zasada ograniczonego zaufania"???
Nie wiem czy to wina tematyki, czy może Pani Edwards-Jones nie umiała w jakiś bardziej interesujący sposób ukazać płytkiego "Świata Mody"? A może o to chodziło, że tam tak naprawdę nie ma nic więcej niż tylko zalani, naćpani projektanci ubierający zalane,...
Daniel Steel, Nora Roberts i jeszcze kilka pań... I Pan Sparks - grono, które starałam się omijać. No i może trzeba było trzymać się tej zasady.
Ale coś mnie pokusiło (nie coś- Teściowa ;) ). I mam za swoje. Już pierwsza strona (ta z nazwiskiem tłumacza) wywołała mój śmiech... pierwsze śliwki? Niekoniecznie. Historia może i fajnie pomyślana, ale sposób w jaki opisana. Nie...
Po słodko-gorzkich doświadczeniach z Christopherem Moorem nie oczekiwałam za wiele od tej książki (a sięgnęłam po nią tylko dla świętego spokoju, żeby móc postawić ją obok trzech poprzednich na półce z przeczytanymi). Jak wielkie było moje rozczarowanie kiedy okazało się, że nawet pierwsze 50 stron nie jest w stanie mnie zaciekawić. A temat przecież taki "współczesny"....
więcej Pokaż mimo toZ czeską literaturą pewnie jest tak jak z angielskim humorem - po prostu trzeba to lubić. Jeżeli chodzi o tę książkę to nawet najbardziej zatwardziały przeciwnik, tego typu humoru, znajdzie coś dla siebie. Co prawda nie każda anegdota jest tak samo zabawna, ale czasami nie o śmiech tu chodzi. Bo chociaż na wspomnienie o maturze z rosyjskiego czy samobójstwie przez...
więcej Pokaż mimo toNie pamiętam kiedy ostatnio tak męczyłam się z książką... Jakiś kompletnie niepotrzebny (ponad 100 stronicowy) wstęp, z którego czytelnik i tak niewiele wyciąga. Potem na chwilę jakaś akcja (za to ta jedna gwiazdka) i ... kompletnie "objechany" koniec. I bardzo dużo niedopowiedzeń... I chyba nie wynikają one z zamiaru autorki, a raczej sama zapomniała, że trzysta stron...
więcej Pokaż mimo toJeżeli ktoś by mnie zapytał o czym jest ta książka z pewnością powiedziałabym, ze o miłości. Ale nie o takiej damsko-męskiej... no może nie do końca tylko damsko-męskiej. To książka o uczeniu się miłości. Najpierw dziecka do opiekuna. Później młodej kobiety do swojej pasji, a dopiero potem do mężczyzny... I co się dzieje kiedy omija się pewne stopnie na tej...
więcej Pokaż mimo to
Książkę przeczytałam pewnego wieczoru, niejednokrotnie zakłócając ciszę nocą. Już dawno nie spotkałam się z tak przyjemną i odprężającą lekturą. Bardzo fajnie opowiedziana historia jednej doby przepracowanej na hotelowej recepcji (oczywiście wszytko co najlepsze dzieje się po 22).
Co do mojej oceny... Książka miała niestety trochę pecha... a mianowicie jakiś czas temu...
Książką zainteresowałam się po przeczytaniu "opisu" na okładce. Niestety okazało się, że było to także bardzo dokładne jej streszczenie, które tak na prawdę wystarcza za lekturę. "Błyskotliwie opowiedziana historia..." - a zatem w moim egzemplarzu musi brakować kuliku rozdziałów, ponieważ to co przeczytałam to... jeszcze jedna książka o sfrustrowanej bezpłodnością...
więcej Pokaż mimo toHistorię carskiej rodziny pierwszy raz usłyszałam w 1998 roku kiedy to wszystkie media donosiły o pochówku szczątków Romanowów. Wtedy też doczytałam w jednej z lokalnych gazet o tajemnicy śmierci młodego carewicza i najmłodszej z córek Mikołaja - Anastazji. Historia faktycznie niesamowita. Nic dziwnego, że Steve Berry puścił wodze fantazji i napisał całkiem przyjemną...
więcej Pokaż mimo toGdyby zapytać przypadkowego człowieka czy jest fanem tzw. brazylijskich seriali, prawdopodobnie odpowiedział by "Nie" (uczciwie stawiam szanse 50/50). A gdyby spojrzeć na jego życie to z pewnością stosowałby narzucony w nich schemat postępowania - "Nie mówić o niczym otwarcie. Może za 200 odcinków samo się wyjaśni." (Tu szanse są jakieś 90/10) I teraz mamy idealny przykład...
więcej Pokaż mimo to
Pamiętam jak kiedyś zapytałam dziadka o wojnę. Nie odpowiedział. A potem zmarł zanim ja zdążyłam dorosnąć do historii którą mógłby mi opowiedzieć. Historii której nigdzie nie zapisano, a rozdziały której nosiłyby te same tytuły co w nie jednym podręczniku. I teraz trafiam na tą książkę... i mogę posłuchać.
O Pułkowniku Kuklińskim nie uczono mnie w szkole. W Domu jeżeli ...
"Nie walcz, kiedy nie możesz wygrać. I nie walcz kiedy, nie chcesz wygrać."
I jak tu cokolwiek napisać, kiedy ten jeden cytat wystarczyłby za całą opinię jaką chciałam tu przedstawić. Więc może zacznę od początku. A zatem Drogi Czytelniku, który dopiero sprawdzasz czy w ogóle warto.. Więc jeżeli przeczytałeś już wszystkie "nastoletnie fantasy z czarnymi okładkami" to nie...
Po nieco zagmatwanym początku było już tylko lepiej i zabawniej. Do czasu kiedy główny bohater wsiada na rower. Ale jak już w końcu z niego zsiądzie... I tylko szkoda, że ciągu dalszego brak.
Pokaż mimo to