Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

"Rozmowy nad Nilem" Nadżiba Mahfuza to wciągające dzieło. Opowiada o grupie przyjaciół, wykształconych intelektualistów, spotykających się na barce i palących haszysz. Rozprawiają o świecie, egzystencji i o od lat trapiących ludzi pytaniach na temat sensu ludzkiej egzystencji, życia i śmierci. Książka doskonała dla tych, którzy czasami przysiadają na boku, wyłączają się na chwile z pędzącego świata, by pomyśleć do czego to wszystko dąży i zadają sobie odwieczne pytania na temat przemijania. Początek książki nie przypadł mi do gustu, jednak potem rozwinęła się akcja i książka stała się wciągająca. Kompozycja książki jest otwarta, nie daje odpowiedzi na to, co stanie się z naszymi bohaterami - wielka szkoda, bo ogromna ciekawość pozostaje, a dopisanie dalszej historii swoimi myślami, nie jest tak doskonałe jak pióra Nadżiba Mahfuza. Gorąco polecam tą pozycję!

"Rozmowy nad Nilem" Nadżiba Mahfuza to wciągające dzieło. Opowiada o grupie przyjaciół, wykształconych intelektualistów, spotykających się na barce i palących haszysz. Rozprawiają o świecie, egzystencji i o od lat trapiących ludzi pytaniach na temat sensu ludzkiej egzystencji, życia i śmierci. Książka doskonała dla tych, którzy czasami przysiadają na boku, wyłączają się na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Momentami miałam wrażenie, że źle przełożono książkę, tak jakby słowa nie oddawały tego, co chciał powiedzieć autor. Książka jest dość przewidywalna. Trwa się w czytaniu tej książki, ponieważ we wstępie wiemy, że coś strasznego się wydarzyło i chcemy się dowiedzieć co. Równie dobrze można by przerzucić kartki i przeczytać zakończenie;) Najbardziej w książce zaciekawiła mnie psychologiczna analiza głównego bohatera, w końcu jego przeobrażenie z oziębłego i skamieniałego na człowieka, który zaczyna odczuwać dobre emocje. Wciągnęły mnie też ostatnie strony książki, w których pada podejrzenie autora, że to nie Lang, a Sarita zabiła Marko. Co mi się nie podobało, to długie i ponure opisy mroźnych Helsinek. Książka jest ok, ale dla mnie to żaden thriller.

Momentami miałam wrażenie, że źle przełożono książkę, tak jakby słowa nie oddawały tego, co chciał powiedzieć autor. Książka jest dość przewidywalna. Trwa się w czytaniu tej książki, ponieważ we wstępie wiemy, że coś strasznego się wydarzyło i chcemy się dowiedzieć co. Równie dobrze można by przerzucić kartki i przeczytać zakończenie;) Najbardziej w książce zaciekawiła mnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lekka, przyjemna lekturka z nutką ironii i sarkazmu. Polecam wszystkie utwory Jurija Drużnikowa, a także samą biografię autora!

Lekka, przyjemna lekturka z nutką ironii i sarkazmu. Polecam wszystkie utwory Jurija Drużnikowa, a także samą biografię autora!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka jest naprawdę dobra. Najbardziej podobało mi się w niej poszukiwanie własnej duchowej drogi, a tym samym odnajdywanie siebie. Medytacje, powtarzanie mantry, wyśpiewywanie Gurugity, pogodzenie się z sobą i uciekającym czasem, odnalezienie prawdziwego szczęścia i harmonii, długa i trudna wędrówka w głąb siebie i przesympatyczny balijski szaman. Pierwszy rozdział o pobycie we Włoszech i oddawaniu się jedynie konsumpcji i pozytywnemu lenistwu również był ciekawy i momentami śmieszny. Dla mnie najlepsza myśl z książki, to ta, która mówi, że na świecie po to jest tyle religii, żeby człowiek mógł wybrać dla siebie tą najodpowiedniejszą drogę do Boga. Bo tak naprawdę Bóg jest jeden jedyny. I nie trzeba przejmować się tymi wszystkimi doktrynami, nakazami i zakazami, ale najważniejsze jest byśmy czuli się szczęśliwi i kochani, i dawali tą miłość innym. Gdy my znajdziemy szczęście, inni też to odczują. Krąg miłości i dobroci będzie się stale poszerzał. Polecam tę książkę! :)

Książka jest naprawdę dobra. Najbardziej podobało mi się w niej poszukiwanie własnej duchowej drogi, a tym samym odnajdywanie siebie. Medytacje, powtarzanie mantry, wyśpiewywanie Gurugity, pogodzenie się z sobą i uciekającym czasem, odnalezienie prawdziwego szczęścia i harmonii, długa i trudna wędrówka w głąb siebie i przesympatyczny balijski szaman. Pierwszy rozdział o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Stowarzyszenie Miłośników Literatury i Placka z Kartoflanych Obierek Annie Barrows, Mary Ann Shaffer
Ocena 7,3
Stowarzyszenie... Annie Barrows, Mary...

Na półkach: , ,

Bardzo fajna książka, lekka i ciekawa, doskonała na długie,ponure zimowe wieczory. Autorka doskonale wprowadza nas w literacki świat, niemalże stajemy się bohaterami tej książki, wszystko odczuwamy i przeżywamy z nimi. Ciekawość nie pozwala nam odłożyć czytania na później. Ukłony dla autorek.Gorąco polecam tę książkę!

Bardzo fajna książka, lekka i ciekawa, doskonała na długie,ponure zimowe wieczory. Autorka doskonale wprowadza nas w literacki świat, niemalże stajemy się bohaterami tej książki, wszystko odczuwamy i przeżywamy z nimi. Ciekawość nie pozwala nam odłożyć czytania na później. Ukłony dla autorek.Gorąco polecam tę książkę!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Świetna, wciągająca książka. Metafizyczny świat przenika nasze myśli, stajemy się niepewni co do, naszych odczuć, pojawia się napięcie i chęć przeniknięcia tego co niepewne. Chociaż tutaj wszystko może się wydarzyć, wszystko jest możliwe i prawdopodobne. Uwielbiam ten dreszczyk! Balansowanie na granicy dwóch światów: życia i śmierci. Pyszna lektura! Polecam!!!

Świetna, wciągająca książka. Metafizyczny świat przenika nasze myśli, stajemy się niepewni co do, naszych odczuć, pojawia się napięcie i chęć przeniknięcia tego co niepewne. Chociaż tutaj wszystko może się wydarzyć, wszystko jest możliwe i prawdopodobne. Uwielbiam ten dreszczyk! Balansowanie na granicy dwóch światów: życia i śmierci. Pyszna lektura! Polecam!!!

Pokaż mimo to