Cytaty
Raz dziesięciu żołnierzyków pyszny obiad zjadło, nagle jeden się zakrztusił-I dziewięciu pozostało", "Tych dziewięciu żołnierzyków tak wieczorem balowało, Że aż jeden rano zaspał-Ośmiu, tylko pozostało", "Ośmiu dziarskich żołnierzyków po Devonie wędrowało, jeden zostać chciał na zawsze... No i właśnie tak się stało", "Siedmiu żołnierzyków zimą do kominka drwa rąbało, Jeden zaci...
RozwińSłuchaj, cholero, moja cierpliwość to nie Schengen, ma swoje granice.
Milcz, jak do mnie mówisz!
- Odżinko, kupimy szobje konszole?- dobiegło go jeszcze, gdy wreszcie ruszyli. - Bazylku, przecież my nawet nie mamy telewizora. - To mosze choczasz pada? - A na co ci pad bez konsoli? - No fjesz. Do szymulaczji. - Symulacji czego? - No... no pszeczesz, że konszoli!
-Pogódż sze ż tym. Ja jesztem czortem, a ty jesztesz podatny na me mroczne fpłyfy. To szilnejsze ot czebje. -W sensie, że jestem takim twoim...no, tym tam... przydupasem? -Pszytupasz. Pszytupasz...-powtórzył Bazyl, delektując się słowem szeleszczącym mu w ustach.-Tak.Podoba mi sze to szłofo, trafnje ottaje szkomplikofany charakter naszych sztoszunków.
Bardziej niż zwykle przypominał wtedy Michałce wczesnego Freddiego Mercur'ego-jeszcze bez wąsów ,za to z włochatą klatą w pełnej krasie, tylko skompresowanego mniej więcej tak do metra dwudziestu. Michałko z trudem uwolnił się od wizji małego czorta pląsającego we frywolnym fartuszku, z odkurzaczem w łapce i pieśnią na paszczy. Tyle że w przeciwieństwie do oryginału śpiewał I ...
Rozwiń